Po przywitaniu, postanowiliśmy wszyscy udać się nad jeziorko niedaleko naszego domu. Ja z dziewczynami poszłyśmy do mnie do pokoju wybrać stroje kąpielowe. Każda z nas wybrała kostium dwuczęściowy. Ja wzięłam cały biały, Lily miała w kwiatki, Ann natomiast miała biały we wzorki, a Dorcas też we wzorki tylko, że granatowy. Gdy z dziewczynami się uszykowałyśmy, zeszłyśmy na dół do chłopaków, którzy czekali w salonie.
[R]-To możemy już iść?
[W]-A mamy koc i jakieś jedzenie?
[S]-Tak. James wszystko ma.
[D]-No to w drogę.-Po upływie piętnastu minut byliśmy na miejscu. Było to małE jeziorko z kłatką, a dookoła byłą zielona trawa porośnięta kwiatami. James postawił torbę z rzeczami i razem z chłopakami pobiegł do wody. Ja z dziewczynami postanowiłyśmy rozłożyć koc, przekąski i się po opalać. Po około czterdziestu minutach ktoś zasłonił mi słońce.
[W]-Nie wiem kim jesteś, ale odsuń się bo mi słońce zasłaniasz.-Jednak zamiast ten ktoś się odsunąć to wziął mnie na ręce. Od razu odtworzyłam oczy. Byłam niesiona przez Jamesa w stronę wody. Przez ramie chłopaka mogłam zobaczyć, że dziewczyny są w tej samej sytuacji.
[W]-James!!! Puść mnie!!!
[J]-A co jeśli nie?
[W]-Zemszczę się.
[J]-Już to widzę.-James był już w wodzie. Sięgała mu do brzucha.
[W]-Rogacz. Jeśli mnie wrzucisz nie będę się do ciebie odzywać przez miesiąc.
[J]-Nie dasz rady. Za bardzo mnie lubisz, a ja mogę zaryzykować.-I wy tym momencie Potter wrzucił mnie do wody.
[W][-James, nie żyjesz!-Razem z Rogaczem zaczęliśmy biegać po całej polance. Po dziesięciu minutach brunet podbiegł do naszych przyjaciół i schował się za trójką huncwotów.
[J]-Chłopaki ratujcie! Ta kobieta chcę mnie zabić!-Potter zaczął mówić głosem pięciolatka, który przed chwilą dowiedział się, że pod jego łóżkiem może być jakiś potwór.
[W]-Jeszcze się zemszczę.
[J]-Nie mogę się doczekać.-Na ,,plaży" posiedzieliśmy może z jakieś trzy godziny. Następnie udaliśmy się do domu. Poszłam z dziewczynami się przebrać w jakieś luźne ciuchy. Założyłam szare spodenki i czarną bluzkę Remusa. Zeszłam do wszystkich do salonu.
[R]-To może coś obejrzymy?
[A]-Jak dla mnie okej.
[S]-Dla mnie też.
[D]-Dobra wszyscy się zgadzają. Tylko teraz jest pytanie co?
[J]-Horror!
[W,L,A,D]-NIE!
[S]-Oj dziewczyny. Obronimy was. Prawda chłopcy?
[J,R,P]-Prawda!
[W]-Yhym, wy nas obronicie. Już to widzę.
[J]-Dobra Remus, idź włącz jakiś horror, a ja z Łapą i Peterem pójdę zrobić popcorn.
[R]-Ok.-Po piętnastu minutach wszystko było gotowe. Lily z Remusem i Syriusz z Dorcas zajęli całą kanapę. Peter usiadł w jednym z foteli, a Ann w drugim. Ja natomiast razem z Rogaczem siedziałam na podłodze opierając się o kanapę. Film się zaczął. Na początku było jeszcze w porządku, ale później co chwilę zakrywałam się kocem, albo chowałam twarz w ramie Jamesa. W pewnej chwili była mega straszna scena. Odwróciłam głowę w stronę bruneta. Gdy to zrobiłam to przez przypadek dotknęłam swoimi wargami tych jego.
CDN :)
YOU ARE READING
Siostra Lunia.
FanfictionZastanawialiście się kiedyś co by było gdyby: James Potter nie zakochałby się w rudej furii? Harry Potter nie był by wybrańcem? Harry Potter w ogóle by nie istniał? Syriusz Black na prawdę by się zakochał? A może ktoś by kochał z Remusem tak samo...