#21

1.2K 70 7
                                    

Gdy weszliśmy do domu, w przedpokoju stali dwaj blondyni o brązowych oczach. Tak. To byli Marcus i Martinus.
We własnej osobie...

- Hej dziewczyny! - krzyknęli jednocześnie.
- Hej Mac, hej Tinus!

Przytuliłam ich obu. Impulsywnie pocałowałam Marcusa w policzek. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Zawstydzona odwzajemniłam uśmiech.

- Dzień dobry Jennie! Emma, tak? Witaj. Jestem Gerd-Anne. Mama chłopaków.
- Dzień dobry. Miło mi panią poznać.
- Cała przyjemność po mojej stronie. Przejdźcie do salonu, nie będziemy stali w drzwiach.

Weszliśmy do salonu. Usiedliśmy na sofie. Marcus jest obok mnie, jejuuu.

- Nie znamy ciebie zbytnio. Może opowiesz nam coś o sobie Emma? - zaproponował Martinus.
- Jasne. Jestem Emma, mam 15 lat. Mieszkam w Oslo, mam szesnastoletnią siostrę Marlene.
- Masz chłopaka? - spytał Marcus rzucając mi zalotne spojrzenie.

Zawstydził mnie tym i nie odpowiedziałam mu.

- Marcus! Weź się ogarnij chłopie. Przepraszam za niego... Jest tępy - powiedział Martinus.
- Bo może niedługo się to zmienić, Emma.

Spojrzałam na Tinusa i Jennie. Mieli zdziwione miny. W sumie ja też taką zrobiłam. Jestem w domu od 30 minut, a on już mnie podrywa.

Poszłam się rozpakować. Zajęłam pokój na poddaszu. Był bardzo przytulny. Wypakowałam ciuchy do szafy. Wyjęłam telefon i napisałam do mamy, że jesteśmy.

- Emma, masz może ochotę iść ze mną, Marcusem i Jenn na spacer po Trofors? - zapytał Tinus.
- Oczywiście, że tak. Już schodzę.

Mac i Jennie stali już na dworze. Ja szybko wsunęłam buty i wybiegliśmy z Martinusem na zewnątrz.

- Gotowi? - spytała Jenn. - To chodźcie.
- Tinus?
- Słucham cię.
- Jak z tą waszą Together Tour?
- Zaczynamy 5 stycznia. Później wracamy do Norwegii na premierę Sammen om Drømmen.
- Jej, nie mogę się doczekać kochani.

Zaśmialiśmy się, a Martinus powiedział, że już jestem ich ulubioną MMer.
Chłopaki zaprowadzili nas na boisko ich klubu.

- Hejka Marcus, Martinus! Hej Jennie. I Emma, tak?
- Tak, tak się nazywam - odezwałam się. - Opowiedzieliście o mnie w całym Trofors?
- Nie, wcale - powiedział Marcus.
- Haha. Chcecie z nami pograć?
- Jasne. Emma?
- No czemu nie.

1 godz. później

- Ja nie mogę. Świetnie gracie.
- Emma, ty jesteś super zawodniczką! Powinnaś chodzić do naszego klubu! - zaproponował Olaf, kumpel Maca i Tinusa.
- Zgadzam się - potwierdził Marcus.
- Oki. Będę przychodziła z chłopakami.
- To do zobaczenia!

Postanowiliśmy wrócić do domu. W połowie drogi zaczął padać deszcz. Ja i Jennie miałyśmy parasole. Martinus szybko schował się pod parasolkę mojej przyjaciółki i wzruszył ramionami.

- Mac, chodź do mnie pod parasol.

Chłopak podniósł wzrok znad telefonu.

- Dzięki Emma.

Aż do domu rozmawialiśmy. Przyznam, że przyjemnie się nam gadało.
Po wejściu do przedpokoju, pani Gerd-Anne wzięła nasze kurtki i zawiesiła je na suszarce. Poszliśmy do pokoju.

- Zaraz zaczyna się maraton! - krzyknęła Jennie.
- Rzeczywiście. Chodźcie.

Rozsiedliśmy się na sofie, a Mac włączy telewizję.

- Martinus, podałbyś mi ten koc?
- Jasne. Masz.

Przykryłam się, po czym Marcus bezwstydnie się pod niego wpakował.

du er fantastisk | M&M {completed}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz