#10

1.2K 63 1
                                    

iMessage
Ja: Potraktuję to jako ironię.
Oskar: to nie jest ironia. Pf.
Ja: ok. Niech ci tam będzie. To widzimy się jutro?
Oskar: taaaak. Pa.

Do kuchni weszła Marlene i oznajmiła, że się zbieramy do domu. Podeszłam do babci, aby się z nią pożegnać. Pocałowała mnie w czoło i szepnęła:
- Pamiętaj, co ci mówiłam o Marcusie.

Ja pokiwałam głową na znak, że będę.

Gdy wyszłam na zewnątrz, padał rzęsisty deszcz. Założyłam kaptur i smętnym krokiem ruszyłam do auta.
Przez całą drogę do nikogo się nie odezwałam. Słuchałam muzyki i kontynuowałam pisanie pracy domowej z norweskiego na laptopie.
Kiedy tylko podjechaliśmy pod nasz dom, poszłam do siebie na górę.
Była 21:39.
Spakowałam torbę do szkoły, poszłam się umyć i zasnęłam punkt 22:00

du er fantastisk | M&M {completed}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz