#8

1.3K 62 3
                                    

Zeszłam na dół. Na stole czekała na mnie porcja płatków śniadaniowych na mleku. Zjadłam, podziękowałam i wróciłam do swojego pokoju. Wzięłam do ręki telefon i usiadłam na łóżku.

Nagle usłyszałam głos mamy:
- Emma, jedziemy do babci!

No tak. Zapomniałam.
Co niedzielę do niej jeździmy. Wstałam i przebrałam się w coś bardziej eleganckiego.

Zabrałam plecak do którego wpakowałam wszystkie potrzebne mi rzeczy.
Zeszłam z powrotem na dół, włożyłam buty i ruszyłam w stronę samochodu.

- 30 min. później -

Całą drogę myślałam o Marcusie. Odkąd Jennie zaproponowała mi wyjazd do Trofors, jestem niezdatna do życia. Zaplanowałam ze szczegółami naszą, pierwszą randkę. On pewnie mnie nie polubi.
Może mieć każdą, dlaczego miałby być właśnie ze mną?
Po dość krótkiej podróży dojechaliśmy.
Przed domem czekała babcia. W rękach trzymała babkę czekoladową.

Babcia jest z zawodu dekoratorką wnętrz. Najbardziej z całego domu podoba mi się jej salon.
Usiadłam na kanapie, wzięłam telefon i zaczęłam słuchać muzyki. Po dłuższej chwili podeszła do mnie babcia. Wyjęłam słuchawki i spojrzałam na nią.

- Emma, wnusiu, coś się stało? Chodź do kuchni. Upiekłam babkę.
- Dziękuję babciu, ale wolę posiedzieć tutaj. Nie jestem w dobrym nastroju.
- Co się dzieje? Coś w szkole?
- Nie babciu. Coś innego. Wiesz...
- Aaa! Który ci zawrócił w głowie, skarbie? Ktoś z klasy?
- No właśnie nie. Mój idol, Marcus Gunnarsen. Jadę do niego i jego brata na kontrakt z Jennie.
- To bardzo fajnie. I co się dzieje?
- Bo on... Jeju, no wiesz. Jest gwiazdą. A ja jedną z wielu fanek.

Dziękuję Wam za 200 wyświetleń!

du er fantastisk | M&M {completed}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz