#11

1.2K 68 2
                                    

Poniedziałkowy poranek

Jak nigdy, nie mam ochoty iść dzisiaj do szkoły. Wyjrzałam przez okno i tylko wzdrygnęła się na myśl, że będę musiała opuścić dom.
Jak co dzień wzięłam prysznic i ubrałam się.

Zrobiłam sobie warkocza. Nagle usłyszałam głośną muzykę. To nikt inny jak Marlene i All My Friends Jacoba Sartoriusa.
Zapomniałam Wam wspomnieć, ale moja siostra jest jego wielką fanką.
Ja osobiście za nim nie przepadam.
Gdy weszłam do kuchni, Marlene stała na stole, który imitował scenę i śpiewała refren.

- All my friends are coming over, and we ain't stoppin till the street lights are shutting down...
- Marlene? Dziewczyno, co ty robisz ze swoim życiem?

Jak tylko mnie zobaczyła, wyłączyła muzykę i zlazła ze stołu.

- A ty Emma już nie śpisz?
- Jak widzisz.

Zrobiłam sobie dwa tosty z miodem i dżemem oraz kanapkę do szkoły. Nalałam sobie do termosu trochę kakao i spakowałam drugie śniadanie do torby.
Wsunęłam buty, założyłam kurtkę i wyszłam z domu. Przy furtce czekał już na mnie Oskar.

„O ja cię"

Mój przyjaciel, nie dość, że się superowo ubrał, to jeszcze pofarbował sobie końcówki włosów na blond. Zawsze mi się podobał w tej fryzurze.

- Oskar? Mamy jakieś święto dzisiaj?
- Nie? Przynajmniej nie wiem, a co?
- Coś ty się tak ładnie ubrał?
- A! O to ci chodzi Emma. Bo idę dziś po szkole odwiedzić Jennie i tak...
- Ok, ok. Rozumiem. Super wyglądasz mordo.
- Dzięki, dzięki. Ty też.

I ruszyliśmy w stronę szkoły.

du er fantastisk | M&M {completed}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz