Kiedy się obudziłem zauważyłem wszędzie białe ściany, aparaturę koło mnie i pielęgniarki latające wokół mojego łóżka, chciałem się podnieść, ale uniemożliwiło mi to pulsujący ból głowy. Okazało się że moja głowa jest zabandażowana...
- Przepraszam - wydusiłem z siebie
- Tak?
- Co mi się stało?
- Zemdlałeś na korytarzu i uderzyłeś się o krzesło, dlatego ten ból głowy.
- A co z Alex?
- Z kim?
- Alexandra Spider. Ona leżała w tym szpitalu po ciężkim wypadku.- Chodzi ci o tą dziewczynę, która po wypadku poroniła?
- Tak - odpowiedziałem a pielęgniarka się zaśmiała
- Spokojnie. Alexandra wybudziła się ze śpiączki. Co prawda nie jest jeszcze w pełni zdrowa, nie wyszła ze szpitala ale żyje, funkcjonuje. Lekarz mówi że uciekała grabarzowi spod łopaty.
- Czy..., czy..., czy ja mógł bym się z nią zobaczyć? Proszę, to moja dziewczyna - pielęgniarka westchnęła
- Dobrze. Zaraz przyniosę wózek i zawioze cię do niej.
- Dziękuję - wyszeptałem a z moich oczu spłynęły łzy.
Łzy szczęścia. Tak strasznie się cieszyłem że moja Alex przeżyła, że żyję.
Po chwili do sali weszła pielęgniarka z wózkiem. Powoli wstałem z łóżka i usiadłem na wózku a po chwili wyjechałem z sali i pojechałem do sali w której leży Alex.
Po wejściu do jej sali zauważyłem jej rodziców, rodzeństwo oraz Jade i Suzie. Kiedy mnie zobaczyła jej uśmiech się powiększył co było dla mnie strasznym zdziwieniem...
- To my zostawimy was sami - powiedziała pani Sophia a po chwili wszyscy opuścili salę
- Alex...
- Cii - położyła mi palec na ustach - ja wszystko wiem Louis. Przez cały miesiąc byłeś przy mnie, mówiłeś do mnie. Siedziałeś całymi dniami a czasem i nocami. Harry też u mnie był i wytłumaczył mi całą sytuację z tym zakładem a później jak tego żałowałeś, oraz to jak bardzo chciałeś być na moim miejscu to było naprawdę miłe i zaskakujące.
- Zrobiłem to wszystko dla ciebie bo cię kocham. Kocham cię Alex i bałem się że...
- Nie płacz - Alex powiedziała i z policzka starła spadająca łez - też cię kocham Louis - powiedziała a ja pomimo pulsującej głowy wstałem i ją pocałowałem.
Czule. Strasznie brakowało mi jej ust. Brakowało mi całej jej...
- Cieszę się że wróciłaś - wyszeptałem
- Ja też - odpowiedziała i tym razem to ona mnie pocałowała.
⭐⭐⭐
Wybaczcie, ale ja nie umiem pisać smutnych zakończeń więc mamy Happy - End :D
Kto się cieszy?I jeszcze tylko epilog i koniec tej historii! ;D
CZYTASZ
Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)
FanfictionHistoria dwójki różniących się osób, których połączy wielkie uczucie. On typowy Bad - Boy z wieloma tatuażami i piercingami Ona miła, nieśmiała dziewczyna z porządnego domu. Nie lubi oszustw, kłamstw i chamstwa. Co się stanie, gdy ta dwójka osób sp...