Rozdział 13

2K 104 4
                                    

Ja Alexandra Spider, miła, spokojna i nie szkodząca życiu dziewczyna właśnie jestem najebana. Tak! Właśnie tak! Jestem całkiem najebana! Wypiłam 7 drinków a może i 8. Nie wiem po 4 przestałam liczyć a później wypiłam parę kieliszków czystej mocnej wódki. Śmieje się i pije razem z Suzie i Jade.
Na samym początku gdy Jade powiedziała mi że jest kuzynką Molly pomyślałam że jest taka sama jak jej kuzyneczka, ale okazała byś się bardzo fajną osobą i co najważniejsze NIE DAŁA SOBIE W KASZE DMUCHAĆ! Jade bardzo dużo czasu przetańczyła z Niallem. Blondynem w kolczykach i tatuażach z grupki Tomlinsona. Oczywiście ja nie szczędziłam sobie i co chwilę patrzyłam w stronę gdzie znajdował się Louis. Też pił i dużo się śmiał i również patrzył na mnie ale wkurzało mnie tylko jedno. ŻE TA SUKA MOLLY SIEDZIAŁA NA JEGO KOLANACH PRAWIE NAGA! Prawie ponieważ miała bardzo krótką spódniczkę gdzie bardzo dobrze można było zobaczyć jej majtki a jej górna część stroju składała się z skórzanego, różowego gorsetu. TYPOWA SUKA! 
LOUIS:
Siedziałem na sofie wraz z Harrym, Niallem, Liamem i Zaynem a na moich kolanach Molly z czego nie byłem za bardzo zadowolony. Co chwilę patrzyłem się w stronę Alex gdzie siedziała z Suzie i Jade. Dużo piła i się śmiała. Ja też dużo piłem, ale ja przynajmniej umiem na nim zapanować a Alex nie. Jutro a raczej już dzisiaj po obudzeniu się będzie miała ogromnego kaca...
- Podoba ci się - usłyszałem Zayna a gdy się na niego spojrzałem widziałem ten jego zadziorny i pewny siebie uśmieszek 
- Owszem. Jest bardzo ładna.
- Fakt! Niezła z niej dupeczka.
- Zayn! - warknąłem
- Mam dla ciebie propozycję Tomlinson.
- Jaką?
- W ciągu miesiąca no półtora miesiąca będziesz musiał ją przelecieć.
- Co?! Chyba żartujesz.
- Mówię prawdę.
- Co z tego będę miał?
- Jeśli wygrasz dostaniesz ode mnie półtora tysiąca dolarów a jeśli przegrasz to...
- to co?
- To ona będzie moja - uśmiechnął się cwaniacko a ja przemyślałem chwilę tą propozycję iii...
- Zgoda - odparłem i podaliśmy sobie ręce 
- Więc umowa stoi i powodzenia.
- Nie dziękuję aby nie zapeszyć - uśmiechnąłem się a reszta chłopaków jedynie pokiwała głowami
- Naprawdę myślisz że ona tak łatwo ci wejdzie do łóżka?
- To już nie twój interes Molly. A teraz jak byś mogła zejdź z moich kolan bo za lekka to nie jesteś - powiedziałem a Molly z wściekłością wstała i odeszła.
Jak dobrze. Spokój od Molly!

Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz