Rozdział 31

1.5K 88 1
                                    

Po wejściu do domu przywitała mnie moja mama, oczywiście jej "przywitanie" toczyło się tym że zaczęła mnie wypytywać "gdzie byłam?", "z kim byłam?", "co robiłam?". Przy ostatnim pytaniu zarumieniłam się, ale przecież nie powiem mojej mamie że mój kolega bo na pewno nie chłopak zrobił mi placówkę w salonie. Nie dosyć że była by zaskoczona, zdziwiona i nie wiem co jeszcze to pewnie nigdy by mniej nigdzie nie puściła a zresztą takich rzeczach się nie mówi rodzicom. W końcu to moja prywatna sprawa co robię z chłopakiem...

- Jesteś głodna? - w końcu normalne pytanie 

- Nie. Jadłam na mieście.

- A ten chłopak z którym przyjechałaś, kim on jest? - tym razem do kuchni wszedł tata 

- Mój kolega.

- Ile ma lat?

- Jest starszy ode mnie o dwa lata, tylko.

- Lubisz go?                              
    
- Jest fajny. A co to? Przesłuchanie?

- Chcemy z tatą po prostu wiedzieć czy dobrze cię traktuje czy zachowuje się jakoś nie stosownie. 

- Jak to rodzice - przewróciłam oczami - jest bardzo miły, fajny, zabawny i go lubię a to chyba najważniejsze prawda?

- W takim zaproś go w niedzielę na obiad.

- Co?
- No zaproś go na obiad. Poznamy go bliżej.

- Mamo, muszę ci przypomnieć że on jest moim kolegą a nie chłopakiem. 

- No a kolegi też nie można zaprosić? Oj nie przesadzaj. Spytaj się go.

-Ugh! No dobra. Spytam się. Ale nie obiecuję że przyjdzie - powiedziałam i poszłam na górę do swojego pokoju.

Czy oby to na pewno dobry pomysł aby zaprosić Louisa do siebie na obiad w niedzielę? Nie wiem. Luke myśli że nadal mną a Lou jest źle i jest między nimi spina. ZARAZ! Przecież on wie że Louis chciał mi zrobić placówkę.

Przecież ja powiedziałam to wtedy na głos! Boże! Jestem idiotką!

" Louis mam do ciebie nietypowe pytanie a raczej prośbę " - w końcu napisałam do Lou i wcale nie musiałam długi czekać na odpowiedź

" Słucham skarbie :) "

" Moi rodzice zapraszają cię w niedzielę na obiad. Przyszedł byś? "

" Jeśli ty będziesz tylko chciała to oczywiście że przyjdę ;) "

" Cieszę się jesteś kochany! :* "

" Ile miłości skarbie ;D :* "

Nie wiem dlaczego, ale zawsze po jego słowach robiło mi się cieplej w środku i to było takie dziwne.
Czy ty przypadkiem Alex się nie zakochałaś w Lou?

Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz