Rozdział 17

1.7K 93 1
                                    

- Gdzie byłaś do tej pory?

- Na imprezie.

- Do tej pory?! - westchnęłam 

- No dobra! Taka jest prawda że na imprezie ciut za dużo wypiłam a kiedy chciałam wrócić sama do domu to mój kolega mi na to nie pozwolił. Powiedział że nie puści mnie w takim stanie, dlatego zabrał mnie do swojego domu i zostałam u niego na noc. Tyle - wzruszyłam ramionami 

- Dobrze idź do pokoju.

- Co? A gdzie krzyki, szlaban i inne?

- Przyznałaś się sama więc nie widzę takiej potrzeby aby cię karać.

- Kocham cię mamo - pisnęłam i ją przytuliłam po czym pobiegłam na górę do swojego pokoju.

Opadłam na łóżko i zaczęłam rozmyślać nad tym co wydarzyło się u Louisa w domu. Znam go zaledwie tydzień a widział już mnie nago, spałam w jego domu i się z nim całowałam. Czy to nie cudownie?

- Alex masz chwilę? - usłyszałam głos mojego brata 

- Tak. A coś się stało?

- Wiesz mam do ciebie takie trochę nietypowe pytanie.

- Jakie? 
- Czy ty i Louis..., czy pomiędzy wami coś zaszło?

- A o co ci konkretnie chodzi?

- Czy uprawialiście seks?

- Co? - zaczęłam się niekontrolowanie śmiać - nie.

- Na pewno?

- Na sto procent jestem jeszcze dziewicą.

- A jesteś? 

- Luke! - skarciłam go i uderzyłam w ramię - nie jestem żadną puszczalską!

- W to nie wątpię. Przepraszam, ale chciałem tylko wiedzieć czy ci nic nie zrobił.

- Całowaliśmy się tylko.

- Z języczkiem? - spytał i uniósł brew i znów zaczął się śmiać a ja go z otwartej ręki pacłam w głowę 

- Jesteś totalnym zboczeńcem.

- Twoim kochanym, bratem zboczeńcem jak już - zachichotał i dał mi całusa w głowę po czym wyszedł z pokoju.

- Z kim ja żyję? - pomyślałam 

Później całe popołudnie miałam spokój. Chyba. Zjadłam, obiad, odrobiłam lekcję, poczułam się trochę a na koniec umyłam się i położyłam spać.

⭐⭐⭐
Ach ten Luke! :D

Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz