Rozdział 18

1.7K 97 0
                                    

Kolejnego ranka byłam cała w skowronkach. Dlaczego? Nie wiem! Może dlatego że się cieszyłam że dziś zobaczę Louisa...

- O której dzisiaj kończysz? - spytał tata 

- Umm..., chyba o drugiej.

- A ty Luke? 

- Na mnie nie liczcie cokolwiek to jest.

- No dobra. To nie dostaniesz tych swoich wymarzonych trampek, spodni i innych.

- Dobra kończę o czwartej - tata się zaśmiał a ja razem z nim 

- Muszę już lecieć. Pa tato, cześć braciszku.

- Cześć siostrzyczko - powiedział naśladując mój głos a ja jedynie pokiwałam głową.

Wyszłam z domu i niechętnie ruszyłam przed siebie. Znów musiałam pałętać się autobusem...

- Skarbie - usłyszałam za sobą a kiedy się odwróciłam od razu poczułam miękkie usta smakujące jeszcze drożdżowką 

- Co tu robisz?

- Też się ciesze że cię widzę.

- Tak, ciesze się że cię widzę, ale co tu robisz?

- Chciałem przyjechać po mojego skarba, więc jestem - uśmiechnął się tak samo jak ja 

- Jadłeś drożdżowkę?

- Dlaczego pytasz?

- Bo smakujesz drożdżowką - zachichotałam a Louis znów mnie pocałował 

- Tak jadłem ją a teraz chodźmy - złapał mnie i zaprowadził do swojego samochodu.

Ma bardzo ładne porsche. Jedynie mogę rozpoznać że to porsche przez znaczek na masce samochodu...
- To porsche boxster - powiedział Louis 

- Umm..., nie znam modeli samochodów.

- Więc ci mówię że to porsche boxster.

- Dobrze wiedzieć - zachichotałam a Louis ruszył z piskiem opon.

Droga od mojego domu do szkoły zajmowała piętnaście albo dziesięć minut. Na pewno się trochę jedzie. W pewnej chwili poczułam rękę na swoim kolanie. Wzdrygnęłam się a Louis zaczął przesuwać rękę coraz wyżej i wyżej aż do moich ud gdzie zacisnął na nich rękę. Nie wytrzymałam i z moich ust wydobył się jęk...

- Cholera! - warknął Louis i natychmiast zjechała na pobocze, zszokowana spojrzałam na niego a ten od razu wpił się w moje usta przez co opadłam na siedzenie.

Los chciał abym dziś założyła spódniczkę dlatego ręka Louisa wkradła się pod moje majtki. Przejechał palcem po mojej kobiecości a po chwili poczułam jak gwałtownie wkłada we mnie palca. Pisnęłam z przerażenia i szybko odsunęłam od siebie Louisa...

- Przestań! - warknęłam

- Przepraszam, ale myślałem że tego chcesz.

- To źle myślałeś, jedź! - Louis odsunął się ode mnie i z powrotem wyjechał na drogę, ja zaś odwróciłam głowę w drugą stronę i zaczęłam cicho płakać. Nie byłam gotowa na bliższy kontakt z chłopakiem.

Jest jedna rzecz o której nikt nie wiem. Nawet moi rodzice. Wie o tym tylko moja siostra.

⭐⭐⭐
Może wiecie dlaczego Alex tak się zachowała? I o czym nie wiedzą jej rodzice.

Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz