Rozdział 40

1.5K 76 2
                                    

Kolejny dzień przyszedł bardzo szybko. Od samego ranka chodziłam pod denerwowana i zastanawiałam się czy rodzice zdążą wrócić na czas kolacji. Miał być obiad, ale przez ich nieobecność oczywiście musiała być kolacja. Postanowiłam że to ja zrobię kolację bo zapewne mama nie zdąży, ale najpierw musiałam iść na zakupy...

- Bella idziesz ze mną?!

- Tak! Poczekaj chwilkę!

- Okej!

- Wybieracie się gdzieś? - spytał Luke

- Tak. Idź na zakupy. Muszę zrobić jakiejś produkty przed kolacją.

- Przyjdzie Louis?

- Tak.

- Pogodziliście się już? A ten pocałunek z tą dziewczyną?

- To już nasza sprawa okej?

- Dobra! Po prostu nie chcę aby ten fagas coś ci zrobił!

- Nic mi nie zrobi a poza tym to nie jest żaden fagas a twój znajomy.

- Taa znajomy. Raz go na imprezie widziałem, potem przyszedł do nas a później widziałem go jeszcze w galerii z tą dziewczyną i tyle - wzruszył ramionami

- Możemy już iść - o boku pojawiła się Bella

- To chodźmy - powiedziałam

- A ty braciszku nie zrób nam tu bałaganu - powiedziała Bella

- Właśnie! - przytaknęłam - bo nie będę sprzątała, pa! - powiedziałam i obie z siostrą wyszliśmy do domu i wsiadłyśmy do jej samochodu.

Dobrze że jeszcze ona ma prawo jazdy. Droga do sklepu nie trwała długo bo z jakiej siedem, osiem minut, więc spokojnie mogliśmy pochodzić po markecie.

Na kolację postanowiłam zrobić pieczonego kurczaka z frytkami. Po co wysilać się na coś droższego i innego skoro można zrobić proste i łatwe danie.

W pewnej chwili przez moją nie uwagę - zresztą tak jak zawsze - wpadłam na jakąś osobę...

- Przepraszam! - powiedziałam od razu a kiedy spojrzałam w górę zatkało mnie - Arthur?

- Kope lat Alex - uśmiechnął się cwaniacko i zrobił coś niespodziewanego. Pocałował mnie.

⭐⭐⭐
Jak myślcie. Kim jest Artur?? xD
Zac Efron jako Arthur.

Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz