Po lekcjach poszłam do swojego domu, ale wcześniej zatrzymałam się w jednym z butików aby kupić jakąś sukienkę na dzisiejszy wieczór.
Wybrałam ładną niebieską sukienkę do połowy ud a do tego nie wysokie szpilki.
Kiedy wróciłam do domu mama oczywiście zadawać mi te wszystkie setki pytań. Przewróciłam jedynie oczami i poszłam do swojego pokoju. Była godzina czwarta po południu do rozpoczęcia imprezy zostały zaledwie cztery godziny, dlatego postanowiłam trochę się zrelaksować oglądając filmy. Postanowiłam że obejrzę sobie Opowieści z Narni: Lew, czarownica i stara szafa. Mój ulubiony film.
⭐⭐⭐
Podczas filmu musiałam chyba zasnąć bo kiedy się obudziłam była już...- O cholera już 19:30!! - krzyknęłam i w pośpiechu zaczęłam się szykować.
Najpierw prysznic a potem makijaż. Kiedy byłam w samym ręczniku, ponieważ dopiero wyszłam co z pod prysznica, ktoś wszedł do pokoju. Kiedy się odwróciłam zobaczyłam moją siostrę...
- Ale mnie przestraszyłaś! - złapałam się za klatkę piersiową
- Alex czy ty wybierasz się gdzieś?
- Owszem. Na imprezę.
- Radzę ci się pośpieszyć bo Louis czeka na dole.
- Co?!
- No to. Szykuj się szybciej.
- Weź go czymś zagadaj.
- Spokojnie. Ubieraj się - powiedziała po czym opuściła mój pokój.
Szybko zrzuciłam z siebie ręcznik i założyłam na siebie bieliznę oraz sukienkę a następnie zrobiłam sobie niechlujnego warkocza na samym końcu założyłam szpilki, wzięłam moją kopertówkę i opuściłam pokój. Kiedy zeszłam na dół w salonie oczywiście czekał na mnie Louis ubrany w śmieszną koszulkę w liski oraz Bella?
- Bella a ty...
- Idę z wami na imprezę.
- Będziesz miała kontrolę - zaśmiał się Louis a ja go zmroziłam wzrokiem
- Śmieszne.
- Nie będziesz miała żadnej kontroli. Po prostu też chciała bym się zabawić a że wy idziecie to ja też skorzystam. Rodzicom powiedziałam że będę cię pilnowała a każdy dobrze wie że tak nie będzie - powiedziała a cała trójka się zaśmiała - mamo, wychodzimy!
- Tylko uważaj proszę na Alex.
- Pamiętam.
- Bawcie się dobrze.
- Dziękujemy - odpowiedziałyśmy równocześnie z Bellą
- Do widzenia pani Spider.
- Do widzenia Louis.
Kiedy wyszłyśmy z domu od razu skierowałyśmy się do samochodu..., właśnie kogo?
- Dziś pojedziemy z Zaynem. Mój samochód został w domu.
- A czym wrócimy?
- Skarbie. W końcu chyba po to są hotele obok klubów, prawda? - spytał albo też i stwierdził. Nie wiem.
Wzruszyłam jedynie ramionami i wsiadłam do samochodu oczywiście Louis nie mógł się powstrzymać i klepnął mnie w tyłek. On się zaśmiał a ja mu pokazałam jedynie środkowego palca.
W środku kulturalnie przywitałam się z Zaynem a on jedynie skinął głową. Bella musiała usiąść z przodu, dlatego razem z Lou mieliśmy cały tył dla siebie. Louis nie szczędził sobie dotykania mnie czy też całowania. Na początku wahałam się czy powinniśmy tak robić przy Belli i Zaynie, ale kiedy zobaczyłam jak są skupieni na rozmowie pozwoliłam Louisowi mnie dotykać i całować.
CZYTASZ
Sweet to time ✔ (ZAKOŃCZONA - DO KOREKTY)
FanfictionHistoria dwójki różniących się osób, których połączy wielkie uczucie. On typowy Bad - Boy z wieloma tatuażami i piercingami Ona miła, nieśmiała dziewczyna z porządnego domu. Nie lubi oszustw, kłamstw i chamstwa. Co się stanie, gdy ta dwójka osób sp...