Rozdział 38

2.6K 270 7
                                    

- Chłopaki ruszcie się.
Stoję od 10 minut na dole w kuchni a oni dalej się zbierają...
- Już idziemy.- krzyczał z góry Jarek.
-Ta już od dobrych 10 minut idziecie.- zamruczałam pod nosem.
- Nat skarbie spokojnie... - Powiedział Natan.
- Ja jestem bardzo spokojna! - Krzyknęłam.
- Właśnie widzę. - Powiedział alfa i się uśmiechnął.
- Czy oni sobie jaja robią?!
Zaraz moja cierpliwość się skończy i pójdę tam po nich!!- Wykrzyczałam.
- Chłopaki ruszać się ale to już! - Powiedział lekko podenerwowany Natan.
- Eh.. Nie mam siły..- Stwierdziłam zrezygnowana.
Natan podszedł do mnie, złapał mnie delikatnie za podbródek i powiedział.
- Nat kochanie spokojnie. Będzie dobrze. Wiem, że się martwisz. Ale gdyby było coś nie, tak daj znać. Obiecaj...
- Dobrze, obiecuje.
- O panienki w końcu się pokazały. -Powiedział Natan, do chłopaków schodzących ze schodów .
- No co !?.- Zapytał Jarek
- Jajeczko ! Do auta raz dwa!- Powiedziałam.
- I to migiem.- Poganiał ich alfa.
- Dziękuję kochanie. Zadzwonię jak dojadę. Kocham cię.. A i uważajcie na siebie.
- Dobrze. Ja ciebie też kocham.- Alfa pocałował mnie mocno w usta, a ja odwzajemniłam ten słodki, pełen miłości pocałunek.
Przytuliłam go jeszcze mocno i pomachałam Izie na pożegnanie, po czym zostawiłam ich i poszłam do auta.
Otworzyłam bagażnik i schowałam tam swoją torbę. Weszłam na miejsce pasażera, zapięłam pasy i odpaliłam auto. Jarek siedział ze mną z przodu i szukał jakiejś normalnej stacji radiowej.
- Na nas to się darłaś a sama żegnałaś się pól godziny. - Powiedział obrażony Bartek.
- Nie pół tylko pięć minut. O połowę mniej od was!- Powiedziałam poirytowana.
- Już cicho nie kłócić się! - Zażądał Jarek.

Droga minęła nam szybko, bez żadnych komplikacji. Wysiadłam z auta i nie czekając na chłopaków ruszyłam do drzwi.
Zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam...
- Może ich nie ma.- Powiedział Bartek.
- Zdaje mi się, że ich słyszę..-
Odpowiedziałam
Nagle drzwi się otworzyły a w nich stanęła Róża.
- Róża! - Krzyknęłam i rzuciłam jej się na szyję.
Bardzo za nią tęskniłam..
- Och.. Nat co wy tu robicie ??- Zapytała przestraszona dziewczyna.
- Przyjechaliśmy cię odwiedzić i zobaczyć czy wszystko jest w porządku.- Powiedziałam.
- Tak wszystko jest dobrze. A
teraz możecie już jechać.
Dziewczyna szybko wbiegła do środka i próbowała zamknąć drzwi, ale zdążyłam wsadzić nogę pomiędzy. Syknełam z bólu..
- Róża nie lubię jak mnie się okłamuje!- Krzyknęłam i popchnęłam drzwi.
- Co tu sie do kurwy dzieje?!.- Stanęłam w progu z otwartą buzią .
Syf.. Wszędzie syf.. Trochę przypomniało mi to libację chłopaków. Ale to było gorsze..o wiele gorsze..
-Pytam się jeszcze raz! CO TUTAJ SIĘ KURWA DZIEJE!
-Ach.. Nat..to nie tak jak myślisz...- Powiedziała cicho dziewczyna.
-Najlepsze jest to, że ja nie wiem co myśleć!! Może mi to wytłumaczysz?!
A tak w ogóle gdzie Damian?!
-Damian.. Wyjechał..
-Gdzie wyjechał? - Zapytałam z nutą irytacji w głosie.
-Do rodziców na tydzień..-Powiedziała smutna Róża.
-A gdzie reszta?
-W pokojach.
-Dlaczego tu taki syf?!
-Nat... Ja nie daje rady.. Oni mnie nie słuchają... Maja mnie w dupie..- Powiedziała Róża a z jej oczów zaczęły płynąć pojedyncze łzy.
Zrobiło mi się głupio a zarazem smutno.. Dlaczego tak się wydarłam?!..Głupia... skarciłam się w myślach..
-Jarek, Bartek.. Zawołajcie wszystkich. A kto nie będzie chciał iść... Wiecie co robić.
Chłopaki uśmiechnęli się porozumiewawczo i ruszyli na górę. Dom był duży... Ale w opłakanym stanie.
- Spokojnie ja się wszystkim zajme. Zostaje tu jeszcze dwa dni.. A ty moja droga nauczysz się czegoś...- Urwałam.
Heh.. Ta nauczy.. Mnie chłopaki też zlewają.. Muszę się wziąć w garść!
-Nat ja się ich boję... Gdy nie ma Damiana.. Oni są okropni...- Dziewczyna rozpłakała się na dobre.
-Nie płacz. - Przytuliłam ją mocno i ucałowałam w czoło.
-Cii.. Nie płacz. Nie pokazuj im, że się boisz.
Z góry zaczęły schodzić pojedyncze osoby. Róża wytarła łzy i się wyprostowała. Wataha Róży była bardzo zdziwiona moim przybyciem..
-Wszyscy są? - Zapytałam Róży.
-Tak. - Odpowiedziała niepewnie.
-Pytam się was moi drodzy co tutaj się wyprawia?!
Cisza..cisza...cisza.
Zaczęłam się śmiać po czym podeszłam do jednej z dziewczyn. Jak dobrze pamiętam Kamili..
-Czy jesteś łaskaw mi odpowiedzieć na pytanie? Czy strach cię obleciał?!.
Podeszłam właśnie do niej.. Dlatego, że to ona najgniewniej patrzyła w stronę Róży..
-Gówno cię to obchodzi.- Wysyczała dziewczyna.
Uśmiechnęłam się szeroko pokazując moje białe zęby.
-Gówno to masz na twarzy... Nie odzywaj się tak do mnie ani do swojej przywódczyni. Bo tą piękna buzię to ci sklepie i już nic nigdy głupiego nie powiesz... Zrozumiano..??!
Spojrzałam jej prosto w oczy. Widziałam w nich gniew. Poczułam uderzenie.. Policzek piekł mnie nie miłosiernie. Ale jeszcze gorszy ból rozrywał mnie od środka. Moja wczyca upominała się o swoje... Nie mogę jej jeszcze wypuścić nie teraz..
Dziewczyna uśmiechała się i wyglądała głupio. Sama podpisała na siebie wyrok. Tylko Róża może ją uratować.. To jej wilczyca z jej watahy..Bartek i Jarek czekali w gotowości.
Zaśmiałam się i złapałam dziewczynę za tą rękę, która mnie uderzyła. Wykręciłam ją prawie ją łamiąc. Dziewczyna zmieniła się w wilka a ja przygniotłam jej szary łeb do podłogi.
-O jakie ładne panele nie uważasz?? -Zapytałam szarą wilczycę .
Ta się szamotała i warczała. Co chwilę wydając cichy pisk.
-Zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłaś ?! Róża nie zasłużyła na takie traktowanie.. Macie jej słuchać kurwa, bo wam łby pourywam!
Gdy miałam łamać łapę dla szarej wilczycy, zatrzymał mnie pewny głos mojej przyjaciółki.
-Nie!
-Masz szczęście suko....-Warknęłam i puściłam dziewczynę.
Stanęłam koło Róży, a dziewczyna zamieniła się w człowieka.
-A teraz posprzatajcie ten chlew!- Krzyknęłam.
-Dziękuję...- Powiedziała Róża.
-Dasz radę. Nie ma za co. - Odpowiedziałam.
-Chłopaki przynieście bagaże zostajemy..
Bartek z Jarkiem poszli do auta A Róża zaprowadziła mnie do swojego pokoju...

________________________________

Siemanko ;) co tam u was słychać?! Gdzie wyjezdzacie na wakacje? Lub gdzie jesteście na wakacjach ;) mam nadzieję, że macie ze sobą Wattpada! :*
Dzięki za milusie słowa! I te gwiazdki ⭐⭐⭐;* !! JESTEŚCIE NAJLEPSI !!
Miłych wakacji ;)

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz