Rozdział 16

4.6K 374 5
                                    

Stałam i patrzyłam na reakcje innych. Stali i wgapiali we mnie ciekawe oczy.
Trzeba skupić się na zadaniu.- Pomyślałam. Kiwnęłam głowa w kierunku Róży, a ona od razu znalazła się tuż koło mojego prawego boku.
- Jak my mamy odnaleźć ich za pomocą słuchu i mojego wzroku. -Zapytała Róża. Widać że była zniecierpliwiona.
-Musisz.. musisz to poczuć samą sobą. Każda twoja najdrobniejsza cząstka ma to odczuć.
- Myślałam że to jest łatwiejsze.-.Powiedziała Ruda z smutkiem na twarzy.
- To jest łatwe. Hm.. Może zrobimy tak.. Ja będę mówić co masz sobie wyobrazić ,a ty słuchaj. I skup się .- Powiedziałam
- Jesteś na łące... Pełnej kwiatów i ziół. Otulają cię swoim zapachem. Masz pod łapami miękka trawę. Widziałam jak dziewczyna powoli odpływa. Jej oddech jest równy, a jej oczy zamknięte.
- Wieje lekki wiaterek, owiewa twoją rudą sierść zostawiając przy tym miłe uczucie.
- Otwórz szeroko oczy.. Widzisz ich.. Ja ich ich czuje... Czuje wilki.. Są daleko.. Ale nie za daleko..Co widzisz?..
Otworzyłam oczy. Spojrzałam na Róże. Miała otwarte oczy. Były teraz koloru bursztynu. Mieniły się ciepłymi kolorami i dawały poczucie spokoju.
- Widzę ich.. Dwa duże szare wilki. Jeden brązowy.. A jeden. Złoty... Tak złoty.. Ma czarne oczy... I leci mu piana z pyska.
- Róża obudź się. -Nakazałam. Wilczyca zamknęła oczy i upadła na ziemię. Przemieniłam się w człowieka, i Róży też nakazałam. Leżał skulona, a z jej oczów leciała... krew.. Podbiegłam do niej i nakazałam aby Damian z Łukaszem szybko ją zabrali do mojego pokoju. Reszcie kazałam odbyć trening wraz z Natanem.
Siedziałam na skraju łóżka przemywając od czasu do czasu zakrwawione oczy Róży. Była blada i skulona. Takie są skutki tego daru..przeklętego daru. -Dziewczyna obudziła się i syknęła z bólu.
- Nie otwieraj oczu. Jeszcze nie teraz.
- Dobrze.. Dziękuje Nat..
- Jesteś moją kruszynką. Muszę się tobą zaopiekować.
- Ojej.. To nawet Bartek mi takich rzeczy nie mówił-. Zaśmiała się smutno..

Nie mówił.. Hmm.. Dziwne

- Wszystko w porządku? -Zapytałam zmartwiona.
- Tak, już się lepiej czuje.
- Róża , nie o to mi chodzi. Czy miedzy tobą, a Bartkiem wszystko ok? Ostatnio podobno się trochę kłócicie.
- Ah... Tak wszystko ok.. Trochę się pospieraliśmy.
- O co ?
- Nat... Proszę. .
- Mów .
- Bo on się całował z tą blondyną...
- Co?- Zapytałam zdziwiona.
- On już chyba mnie nie kocha. Ona jest lepszą beta dla niego.
- Nie gadaj głupot...-Syknęłam.
- Ale tak już jest. -Dziewczyna wypuściła jedną samotną łzę, która spływała teraz pomału po jej policzku.
- Róża.. On najwyraźniej na ciebie nie zasługiwał.
Dziewczyna mocno się przytuliła do mnie, a potem znów położyła.
- Idź spać , przyjdę za jakieś 2 godziny.- Przykryłam ją kocem i wyszłam.
Niech ja dorwę tą blond małpę i tego ....eh.. Biegłam stronę toru treningowego. Byłam wściekła. Widziałam Natana poganiającego dziewczyny. To ja już im zaraz dam trening.. Może to nie sprawiedliwe. Ale jak można wpieprzać się w związek innych. Teraz też się kleiła do niego. Co za tupet.
Alfa odwrócił się w moją stronę. Chciał coś powiedzieć ale mu przetrwałam.
- Wiedziałeś prawda ? Zapytałam wkurzona.
- Tak wiedziałem.
-Pozwalasz ją ośmieszać przy wszystkich ? Patrz jak on ją potraktował.
Coraz bardziej byłam zdenerwowana.
- Nat.. Ja wiem. On nie chciał mnie słuchać. Teraz też mam z nim spine.
- To zaraz posłucha. Odwróciłam się wkurwiona i poirytowana cała tą chorą sytuacja. Są ze sobą 3 lata. Ona jest mu wierna jak nikt inny. On obiecuje cuda wianki i gruszki na wierzbie.. I gdzie te obietnice ja się pytam no gdzie.?
- Co to za pogawędki. Teraz jest trening.. A nie pogaduchy przy kawce i herbatce.
Natan złapał mnie za rękę. Trochę mnie to uspokoiło. Biegali i przez chwilę myślałam, że do nich dotarło. Póki nie zaczęli się całować na samym środku. Wtedy już dałam upust emocja. Parę sekund znalazłam się już w tamtym miejscu gdzie obściskiwali się obleśnie. - Czy wy sobie jaja robicie.?
- Nie, dlaczego ?- Zapytała z głupim uśmieszkiem blondynka. - Zaraz ci ten uśmieszek zejdzie z tej gęby. - Dodałam
Dziewczyna zmierzyła mnie z góry do dołu i powiedziała.
- Odwal się, a my będziemy robić co tylko chcemy.- Wszyscy się nam przyglądali.
- Wiesz Bartek nie nie spodziewałam się. Chłopak opuścił głowę. Było mu głupio. A blondynkę trzeba sprowadzić na ziemię. -Słuchaj Alicjo... Albo się ogarniesz i przestaniesz się tak do mnie odzywać. Albo załatwiamy to inaczej. Gdzie tak biedna skulona dziewczyna co?! -Ryknęłam na nią głośno. Dziewczyna się wyprostowała i powiedziała.
- Możesz mi skoczyć. To, że jesteś alfa gówno mnie obchodzi. Spadaj do tego rudzielca i swojego lalusia.
Haha zaśmiałam się pod nosem. Resztkami sił powiedziałam.
-Zabierzcie mnie bo zaraz poleje się krew. Natan z Bartkiem, Łukaszem i Marzena próbowali mnie szybko odciągnąć. Jakby nie zaczęła się ta idiotka śmiać wszystko było by cacy. Ale nie wytrzymałam. Przemieniłam się i przeskoczyłam ich. Bartek szybko się przemienił i ruszył za mną. Alfa prawie mnie dogonił. Skoczyłam na blondynkę. Była przerażoną. Kłapałam jej pyskiem przed twarzą. Słyszałam głosy.. Alfa kazał mi zejść z niej. Ale ja miałam cel. Złamie ją.. Warczałam, a ona piszczała. Żywiłam się jej strachem.
-Nigdy więcej nie obrażaj członków mojej rodziny. Teraz już nie jesteś taka cwana co ? Zeszłam z niej i podeszłam do Bartka. Był smutny i żałował. Minęłam Natana. Wiem źle zrobiłam nie słuchając alfy. On też był zły.
-Nat musimy pogadać.
- Przepraszam.
- Kocham Cię. Co on kocha? nie jest już zły.
-Ja ciebie też..
- Nat... Musisz być ostrożniejsza. Idę do Róży, a ty dokończ trening.
-Dobrze.. Pocałował mnie w czoło i odszedł.
Blondyna siedziała skulona na ziemi. Płakała. Zmieniłam się w człowieka.
-Ta pewność siebie niektórych zgubi. Jeszcze 2 okrążenie i macie wolne. Za to ty jeszcze 15. Masz za dużo energii..Alicjo.. Przypilnuje żebyś zrobiła co do kółka. Usiadłam na ławce i liczyłam okrążenia..

________________________________________ Hej ;) Dziękuję za gwiazdki;) jak się wam podoba? Piszcie w komentarzach . Każdy komentarz nawet negatywny daje do myślenia ;) Miłego wieczorku.;)

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz