- Panie Park.. Czy to źle że myślę że dobrze że ich zabiłem? Chcieli skrzywdzić Tae.. Oni go zranili.. Po prostu na to zasłużyli..

- Kook.. Nie mogę powiedzieć ci jak masz prawo się czuć... To twoje życie i są to twoje emocje.. Pamiętaj tylko o tym że metodą zastraszania Dongesok wpływał na ludzi.. Zastanów się czy chcesz aby ludzie się ciebie bali.. Czy chcesz aby byli tobą przerażeni i ci posłuszni.. Musisz słuchać się tego co twoi ludzie chcą ci powiedzieć.. Musisz nimi dowodzić..- Powiedział Pan Park.

- Na razie przemyśl to wszystko... Pójdę do żony i zobaczę co u Taesia. - Dodał po chwili.

              Usiadłem na kanapie, popatrzyłem na bukiet który dałem wcześniej Tae.. Muszę o niego zadbać.. Muszę go ochronić.. Nie pozwolę aby taka sytuacja ponownie się powtórzyła.. Nie pozwolę aby inni cierpieli tak jak ja... Mój ojciec rządził strachem... Podporządkowywał sobie tak ludzi.. Jeśli chce aby moje Stado było w lepszej sytuacji.. Muszę o nie zadbać... Zadbać o ludzi.. O wszystkich..

- Kook? Przepraszam że ci przeszkadzam.. - Powiedział Namjoon i usiadł koło mnie.

- Namjoon? A ty tutaj? - Zapytałem.

- Wiesz.. Muszę Ci coś powiedzieć... Kiedy cię poznałem... Ja wiedziałem że będziesz dobrym Alfą dla Stada.. Widziałem w tobie dobroć, której brakowało twojemu ojcu.. - Przerwałem mu.

- A co jeśli polegnę? Co jeśli zamiast pomóc, pogorszę sytuację naszego stada? Co jeśli.. - Namjoon mi przerwał.

- Wiesz.. Możesz się jeszcze mylić.. Nie musisz postępować idealnie.. Po prostu ważne żebyś zawsze po porażce się nie poddawał? Zresztą czy to nie ty zawsze tak postępowałeś? Przecież to ty nigdy się nie poddawałeś.. To ty walczyłeś do samego końca.. Kiedy ja się poddawałem, to ty grałeś do końca.. Czy nie ta twoja "upartość" wygrała z obojętnością Tae? Czy to nie ona zbliżyła do siebie Yoongiego i Hoseoka? W końcu nawet mnie.. - Powiedział Namjoon.

- Dziękuję za Twoje słowa Namjoon.. Może tego nie powiedziałem... Ale wiem, że też cierpiałeś przez ten czas... Wiem jak ważna jest dla ciebie rodzina.. Wiem że musiało być ci ciężko.. Przepraszam, że nie zauważyłem niczego niepokojącego... Przepraszam... Żyłem w swojej bańce.. Nie zauważyłem nawet że moje Stado... Moja wataha miała problem.. Że była terroryzowana przez mojego ojca..

- Nie mógłbyś zauważyć.. Twój ojciec.. Dongesok.. On wszystko tuszował.. Nie chciał żebyś wiedział... To wszystko było jego grą.. To on szarpał za sznurki.. Wszystko było po to.. On chciał cię ograniczyć.. - Powiedział Namjoon.

- Jak Stado ? - Zapytałem.

- Potrzebują Lidera... Są pogubieni.. Pan Park uwięził twojego ojca.. - Przerwałem mu.

- Myślisz że nadaje się do tego? Nadaje się do przywództwa? - Zapytałem.

- Pomożemy Ci! - Powiedział Hoseok, który przyszedł z Seo do salonu.

- Właśnie Kook jesteśmy z tobą! - Powiedział Yoongi który zszedł na dół po schodach.

- Dziękuję.. Dziękuję za wszystko.. Cieszę się że mam wasze wsparcie.. - Uśmiechnąłem się do nich.

- Pamiętaj moje rodzina to prawnicy, sam będę prawnikiem.. Więc ci pomogę. - Powiedział Hoseok.

- Na mnie też możesz liczyć.. Chociaż nie będę tak pomocny jak Hoseok. - Powiedział Yoongi i zrobił obrażoną minę. Przez nią wszyscy zaczęliśmy się śmiać.. Poczułem się lepiej..

- Czyli jesteśmy na nowo przyjaciółmi? Wszyscy? - Zapytałem Yoongi i poparzył na Namjoona, czekał aż ten powie że tak.

- Mogę być waszym przyjacielem? Ja was zdradziłem.. - Mówił Namjoon, a Yoongi mu przerwał.

- Nic nie zrobiłeś... Musiałeś.. Po prostu musiałeś.. Nie obwiniaj się.

- Właśnie.. Teraz już wszystko jest jasne.. - Powiedział Hoseok.

- Namjoon też się przyczyniłeś do tego, że poznałem Hoseoka, więc wszystko Ci wybaczam... Na prawdę.. Nie mam do ciebie żadnej urazy.. Po prostu... Nie martw się, ani nie czuj się winny.. - Powiedział Seo i się uśmiechnął do Namjoona.

- Dobrze... Dziękuję chłopaki.. Na prawdę dziękuję... - Powiedział Namjoon.

- A co u Jima? - Zapytałem Yoongiego.

- Na razie śpi.. Lekarz powinien do niego zaraz przyjść. - Powiedział Yoongi.

- Kook co planujesz? - Zapytał się mnie Hoseok.

-...

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️

Niedopasowani ✔️Where stories live. Discover now