#40

698 38 1
                                    

Kim Seokjin:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kim Seokjin:

- Kto to jest? Seo nie broń go! - Powiedział i zapewne by nie przerwał gdybym go nie pocałował.

- Seo.. Ty mnie.. Pocałowałeś... - Powiedział, a jego oczy wróciły do swojego koloru.

- Inaczej byś się nie uspokoił. - Powiedziałem zawstydzony.

- To miłe że tak mnie znasz. Ale nie czaruj mnie i powiedz kto Ci zrobił takie świństwo.

- Obiecasz że się nie zezłościsz? - Zapytałem.

- Nie mogę tego obiecać, ale mogę przysiąc że nie wkurzę się bardzo bardzo. - Powiedział, a ja wyciągnąłem palec w jego stronę.

- Przysięgasz na mały paluszek? - Powiedziałem.

- Jeju.. Nie widziałem, że możesz być bardziej słodki. - Powiedział, a ja się zawstydziłem. Nie byłem przyzwyczajony że ktoś aż tak mnie chwali. Nawet przysięgną na mały paluszek

- Więc kto to był? - Zapytał.

- Namjoon.

- Jak ja go tylko złapie!

- Wierzysz mi? - Zapytałem.

- A dlaczego miałbym Ci nie wierzyć?

- Przecież to twój przyjaciel..

- A ty jesteś moją miłością... Nawet jakbyś mi powiedział, że ziemia jest płaska, to bym uwierzył. - Powiedział. Jego słowa bardzo mnie uciszyły? Nie rozumiałem dlaczego on mi wierzył? Przecież ma lepszy kontakt z Namjoonem. Dlaczego więc mi... Zrobiło mi się przykro, ponieważ wszyscy się wtedy ode mnie odwrócili... Zaczęli mnie wytykać palcami, przezywać... Ich słowa mnie tak bardzo raniły, to było dla mnie takie przykre. Obce osoby wierzyły Namjoonowi, a bliskie mi nie.

- Jeśli jestem twoją miłością... To powiedz mi dlaczego? Tylko dla tego że jestem twoim przeznaczonym? Co ci się we mnie podoba? Co we mnie kochasz? - Zapytałem.

- W wierszu zapisałem dlaczego..

- W wierszu? To od ciebie są te wszystkie prezenty? Ale kiedy? Jak i dlaczego?

- Pamiętasz pierwszą róże? Myślałem że mnie nakryjesz z Tae, udało mi się wymyśleć że poszedłem do toalety...

- Dlaczego mi dajesz prezenty?

- Dlaczego? Czy to nie oczywiste? Chciałem dać mojemu ukochanemu coś od serca. Chciałem pokazać jak bardzo mi na tobie zależy. Myślałem że jak zobaczysz moje stania, to zrozumiesz że na prawdę mi na tobie zależy..

- Myślałem że to od Jima...

- W sumie to wszystko wyjaśnia... Nie chciałem się ciebie uczepić jak Kook Tae, chciałem Ci dać luz, byś mógł sam zadecydować czy masz ochotę mnie poznać. Może nie zrobiłem najlepszego pierwszego wrażenia, ale chciałem byś poznał jaki jestem na prawdę.

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz