#109

525 24 0
                                    

Kim Taehyung:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kim Taehyung:

      Udałem się do mini barku Jima i zabrałem najlepszy i najbardziej zbierający procenty alkohol... Wybrałem dwa winka: jedno różane, a drugie porzeczkowe. Coś czułem że Seo i jak Jim mają ochotę się wygadać i dodatkowo potrzebują przy tym  pomocy alkoholu...

      Zresztą nawet Jim wyszedł z inicjatywą alkoholowej libacji... Tak, coś czuję że coś musi być na rzeczy.. Jak szedłem w stronę mojego pokoju usłyszałem rozmowę tej dwójki.. Oczywiście ich ostanie słowo.. No co ja poradzę, że drzwi są nie zamknięte i mam dobry słuch?

- Ciszę się że się z teraz z tobą przyjaźnie, mamy tyle tematów do rozmów.. Szkoda że Tae nie lubi muzyki tak jak my.. - Powiedział Jim i zaczęli się śmiać.. Ta dwójka czasami na prawdę działa mi na nerwy.. Pewnie sobie przypomnieli jak kiedyś mi puścili muzykę i byłem święcie przekonany, że to forma jakieś zemsty na mnie... Po prostu nie rozumiem ich muzycznego natchnienia..

- Ładnie to tak się ze mnie śmiać? - Zapytałem lekko naburmuszonym tonem głosu.

- Oj... No przecież wiesz że my tylko żartujemy.. - Powiedział niewinnie Seo... Tak wy sobie żartujecie.. Jasne.. Moim kosztem... Na prawdę kocham tą dwójkę głupoli..

- Mamo dwa mocne winka.. - Powiedziałem dumnym głosem.

- Coś czuje że oby dwoje macie ochotę coś powiedzieć.. - Dodałem i wyciągnąłem kieliszki z szafki.

- Ty to masz chyba jakiś szósty zmysł.. - Powiedział Jim.

- Chyba tak. - Zgodził się z nim Seo. Czasami mam ochotę strzelić sobie w głowę... No ale to moi kochani przyjaciele... Czasami trochę głupi... No, ale jednak moi..

- Naleje wam trochę wina i od razu będzie bardziej gadatliwi. - Powiedziałem. Kiedy rozdałem każdemu po pełnym kieliszku, napiłem się swojej porcji i czekałem aż moi towarzysze zrobią tak samo. Zaraz po mnie napił się Jim, a po nim Seo. Coś czuje że to będzie niezapomniany wieczór. I coś czuję że nie tylko dla mnie..

- Więc kto pierwszy? - Zapytałem. Seo i Jim milczeli... Czyli sam muszę zacząć..

- Więc może ja.. W sumie cieszę się że wszystko zaczęło się układać... Nie wiecie jaki jestem szczęśliwy, że wszystko jest dobrze... Nie biorę narkotyków... Czuję się w końcu wolny.. Nie wiecie jak się męczyłem.. Muszę wam powiedzieć prawdę..

- To znaczy? - Zapytał Seo, a Jim wysłał mi pytające spojrzenie.

- Na początku nie chciałem wam to mówić, ale czuję że muszę to powiedzieć.. Myślałem że jestem sam.. Że wszyscy mnie porzucicie.. Myślałem że Jim nie traktuje mnie na prawdę jak brata i że on i jak rodzice na prawdę mnie nie kochają... A co do ciebie Seo.. Myślałem że też mnie porzucisz tak jak rodzice.. W końcu znalazłeś bratnią dusze.. Jak tylko zaczęło ci się układać z Hoseokiem... Myślałem że porzucenie mnie to tylko kwestia czasu.. Nie wiem czemu tak sądziłem... Ja.. - Seo i Jim mnie przytulili.

- Już dobrze Tae. - Powiedział Seo.

- Wiedz że jesteś moim bratem, a jak ktoś będzie sądził inaczej, to tylko jedno słowo i się nim zajmę! Jesteś moją rodziną! - Powiedział Jim.

- Cieszę się że powiedziałem wam prawdę.. Czuję się teraz na prawdę szczęśliwy.. W końcu mogę być z wami w pełni szczery.. Wiem że tak na prawdę mnie kochacie.. Wiem, że mogę na was liczyć... Wiem, że akceptujecie mnie takim jakim jestem.. - Powiedziałem.

- Skoro Tae się otworzył... To ja też muszę.. - Powiedział Seo.

- Słuchamy. - Powiedziałem i lekko się uśmiechnąłem. Czułem że z moim barków spadł mały ciężar.

- Chcę uprawiać seks z Hoseokiem. - Powiedział zaczerwieniony Seo. W sumie nie spodziewałem się tego po naszym niewinnym dziecku.

- To duży krok w waszej relacji. - Powiedziałem.

- Wiem... Nawet nie wiem jak mam się za to zabrać... Nie wiem jak mam powiedzieć o tym Hoseokowi.. Wiem też że przed naszym zbliżeniem chcę powiedzieć mu do jakiego należę stada... Liczę że on też należy do naszego... Przecież nie wiadomo do końca czy Hoseok nie należy do RINASCITY.. - Powiedział Seo.

- No tak, w końcu informacja o przynależności do stada jest zakryta. Zresztą dopiero za rok Hosoek może wybrać końcowe Stado. - Powiedział Jim.

- Ważne jest dla ciebie to samo Stado Seo? - Zapytałem.

- Szczerze? Dla mnie jest to ważne, bo wiecie moi rodzice są w tym samym stadzie, tak samo moi dziadkowie.. Cała moja rodzina też jest... Chciałbym aby i mój ukochany też był.. - Powiedział Seo.

- Nie wiedziałem że to dla ciebie takie ważne.. - Powiedziałem.

- Jest.. Bardzo ważne.. Zresztą samą informacje o stadzie mówi się tylko ważnym osobą.. Dla mnie Hoseok jest bardzo ważny.. W końcu to mój partner.. - Powiedział Seo.

- Skoro to dla ciebie ważne to porozmawiaj z nim.. - Powiedział Jim.

- A co do seksu z nim.. Najpierw porozmawiaj o stadzie.. Daj wam jeszcze trochę czasu.. Zobacz jak się wam ułoży.. Możesz też subtelnie zaznaczyć Hoseokowi że jesteś gotowy na następny etap związku.. - Mówiłem, kiedy niecierpliwy Seo mi przerwał.

- Subtelnie? Jak? - Zapytał.

- Powiedzieć coś typu: "Jestem gotowy na następny krok?"  Ja bym zrobił tak. - Powiedziałem lekko nieśmiało... Nie zapominam o obecności mojego brata, który myśli że jestem niewinnym dzieckiem.. Hihihi... Co poradzę że jestem aniołkiem z wyglądu, a diabełkiem z charakteru. Zresztą już wiem że tylko seks z Kookiem będzie dla mnie czymś niezwykłym i wyjątkowym... Na razie nie chce przyspieszać naszej relacji... Jestem z nim na prawdę szczęśliwy... Chociaż jego zazdrość jest czasami nie do wytrzymania i czasami aż za bardzo nie potrzebna.. Ale przynajmniej, wiem że na prawdę mnie kocha.. Czasami nawet te jego ataki zazdrości są słodkie.. Kto by pomyślał że Kook tak na mnie działa... Ech.. Ten mój głupi i jednocześnie kochany Alfa...

- Tak zrobię.. Dziękuję chłopaki.. Cieszę się że mogę na was liczyć.. - Powiedział Seo. Mój przyjaciele ma ewidentnie słabą głowę bo jest calutki czerwony na twarzy i teraz to nie przez to że mówi o seksie... Ech.. Ten mój malutki dzieciaczek tak szybko rośnie.. Pamiętam jak kiedyś dawałem mu rady jak ma się całować... Pamiętam jak dałem mu tamten wykład.. Mina całego czerwonego Seo po tym jak całował na próbę poduszkę.. Wciąż mam przed sobą ten obraz.. Pomyśleć, że teraz się pyta o seks.. Na prawdę...

- No teraz ty Jim.. My mamy to za sobą. - Powiedziałem....

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️


Niedopasowani ✔️Where stories live. Discover now