#148

544 18 0
                                    

Jeon Jungkook:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeon Jungkook:

              Po tym jak Tae zasnął w moich objęciach, zaniosłem go do jego pokoju.

- Nie martw się Kook.. Będzie z nim dobrze.. - Mama Tae próbowała mnie jakoś pocieszyć.

- To moja wina..

- Nie Kook.. Mój mąż też Ci mówił.. To nie twoja wina.. To wina twojego ojca.. Nie możesz siebie za to winić!

- Myśli Pani że dam sobie radę...? - Zapytałem, nie tylko boję się o Tae.. Boję się że jak ojciec polegnie.. Stado.. Odpowiedzialność za niego.. To wszystko spadnie na mnie..

- Musze zająć się stadem.. - Mówiłem, kiedy Pani Park poklepała mnie po ramieniu.

- Kook.. Może wydaje ci się że jesteś sam... Nie martw się.. Ja i Woojon ci pomóżmy.. Nie zostawimy cię z tym samego..

- Proszę Pani.. Czy myśli Pani że będziemy w stanie połączyć te dwa stada.. Myślałem o tym.. Może jeśli uda nam się je zjednoczyć.. Chcę jak najlepiej dla watahy.. Po prostu chce aby nie było walk..

- Kook jesteś dobra Alfą.. Na pewno spełnisz się jako przywódca.. Pomożemy ci.. - Powiedziała i mnie przytuliła.

- Dziękuję za wszystko... - Powiedziałem.

- Kochanie! Wygraliśmy! Dongesok pokonany! - Usłyszałem z dołu głos Pana Parka.

- Idź do niego, a ja popilnuje Tae. - Powiedziała Pani Park. Zszedłem na niższe piętro.

- Kook.. Dobrze że jesteś.. Jak Tae? - Zapytał pan Park.

- Dobrze, jest z Pana żoną. Przemienił się w wilka, za niedługo powinien przyjść do niego lekarz. - Powiedziałem.

- To nie twoja wina Kook.. Wiem jak będzie Ci teraz ciężko.. Też byłem w podobnej sytuacji.. Nie miałem tak ciężko jak ty.. Ale mój ojciec zmarł jak byłem w twoim wieku, więc musiałem szybciej objąć dowództwo nad stadem... Było mi ciężko.. Ale miałem wokół siebie zaufanych ludzi.. Miałem przyjaciela lekarza, miałem ukochaną.. Miałem swoją rodzinę.. Ty będziesz miał tylko przyjaciół, ale będziesz mógł liczyć na mnie.. Na nas... Założę się że moja żona nie dała by mi żyć, jak bym cię z tym zostawił.. Ludzie byli cały czas zastraszani.. Bali się.. Bali się twojego ojca.. Musisz dać im siłę, sprawić aby uwierzyli że teraz będzie już tylko lepiej..

- Ma Pan rację.. A co zrobimy z moim ojcem.. Na prawdę chce aby zginął, za to co zrobił.. Ale wiem też.. Że nie mogę się ponieść emocją.. Ja zabiłem dwie Alfy.. One skrzywdziły Tae.. Nie byłem w stanie się kontaktować..

- Rozumiem Kook.. Na prawdę rozumiem.. Ale musisz też znieść konsekwencje swoich czynów, będziesz mieć gdzieś w sobie tą świadomość że odbierałeś komuś życie.. To uczucie będzie z tobą do końca twojego życia..

Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz