- Po prostu cieszę się, że cię mam. - Powiedziałem, na  policzkach Hoseoka pojawiły się rumieńce.

- Super że wam się układa, ale chyba o czymś zapominacie.. - Powiedział wkurzony Yoongi, na jego słowa lekko się zaczerwieniłem.

- Przesadzasz. - Odburknął Hoseok.

- O czym rozmawialiście? - Zapytałem Kooka, który zdołał już ochłonąć, a jego oczy powróciły do normy.

- Tego nie można było nazwać rozmową. - Sprostował Kook.

- Dlaczego? - Zapytałem. Byłem ciekawy o czym rozmawiali i dlaczego Namjoon dołączył się do niej.

- Starałem się porozmawiać o dziwnym zachowaniu Tae.. Gdybyś widział jego oczy... - Mówił Kook, a ja mu przerwałem. Bałem się, że podejrzenia, które miałem kiedyś mogą być trafne.

- Jego oczy? Miał powiększone źrenice? - Zapytałem.

- Były puste.. Jego wzrok był pusty.. Chyba.. Chyba tak miał je chyba powiększone... Ale nie jestem do końca pewny czy to tak było.. - Powiedział Kook.

- A czemu o to pytasz? - Zapytał się Hoseok.

- Kiedyś to już zauważyłem... - Nie byłem pewny czy mogę o tym mówić..

- Mów Seo. - Powiedział Kook.

- Nie jestem pewny.. - Powiedziałem a Yoongi mi przerwał.

- Mów a nie! Nie bawmy się w kotka i muszę. Powiedz o co chodzi i miejmy to z głowy! Muszę się spakować na wycieczkę z moim lubym.. - Wypowiedź Yoongiego przerwał Hoseok.

- Nie bądź samolubny! Nie ty jesteś tylko na świecie. - Powiedział Hoseok.

- Ja? Że niby ja samolubny? To wy się ściskacie na środku parkingu. - Powiedział Yoongi, a ja dopiero teraz zauważyłem że faktycznie.. Dalej jestem w uścisku Hoseoka.. Odskoczyłem zawstydzony od niego.

- Policzymy się potem Yoongi. - Powiedział Hoseok. A mi się trochę chciało śmiać z miny Yoongiego..

- Więc? O co chodzi Seo? - Zapytał Kook.

- Wydaje mi się, że Tae może brać narkotyki.. - Powiedziałem niepewnie. Chłopaki spojrzeli na siebie, po czym na mnie.

- W sumie to by wyjaśniało jego zachowanie. - Powiedział Hoseok.

- Tak, bo przecież Tae był inny.. Nawet ze mną rozmawiał... Wydawał się normalną i dobrą osobą... Jeśli po wpływem narkotyków by był... To by tłumaczyło jego wahania nastroju i gniew.... - Powiedział Yoongi.

- Ale jedno mi nie pasuje... - Powiedział Hoseok.

- Przecież Tae nie ma powodów by brać narkotyki. - Dodał.

- Właśnie! Dobrze się uczy, dobrze wygada... - Mówił Yoongi, a Kook mu przerwał.

- To najpierw go oczerniasz, potem stajesz po jego stronie. A na końcu zachwalasz?! Masz na niego ochotę?! - Zapytał wkurzony Kook.

- Co?! Kook czy tobie już odwala?! Pamiętasz? Kocham Jima! Przecież to jego ukochany braciszek, więc jak Tae będzie smutny, to taki będzie Jim.. - Powiedział Yoongi.

- Wszyscy się uspokójcie! Dajcie mi pomyśleć! - Powiedział Hoseok.

- Trzeba jakoś sprawdzić czy Tae może barć narkotyki. Nie możemy go oskarżyć bezpodstawnie, bo tym bardziej się do nas nie zbliży i się od nas oddali. - Powiedział Hoseok.

- Ale jak to zrobimy? - Zapytałem.

- Może zrobimy mu testy w krwi? - Zapytał Yoongi.

- Mój tata jest lekarzem.. Może uda mi się go dopytać o jakieś szczegóły. - Powiedziałem.

- Tylko tak, aby się nie zorientował. - Odrzekł Kook.

- Jeśli to by były narkotyki, pomogę Tae.. Nie opuszczę go! Pomogę mu walczyć z uzależnieniem. - Dodał po chwili. Na prawdę miłość Kooka do Tae.. Jest taka mocna... Ja bym bez Hoseoka u boku, poddał się i nie próbował już jakoś zbliżyć się do Tae. Dodatkowo upór Kooka dodaje mi jakoś pewności siebie. Cieszę się że Kook jest bratnią duszą Tae.

- Tylko mój tata dopiero jutro wraca z delegacji. - Powiedziałem. Muszę się dopytać taty o testy na narkotyki, jak mamy nie będzie obok niego.. Moja rodzicielka jest bardzo domyślna i na pewno by wiedziała o co chodzi... Tak, przed nią żadne kłamstwo się nie ukryje.. Zresztą ja i bez tego nie umiem kłamać.. Nie wiem dlaczego mi to nie wychodzi.. Wszystko po mnie widać..

Dziękuję za przeczytanie.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️


Niedopasowani ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz