- Dla mnie jesteś. - Lekko się fochnął różowo-włosy.

- Tylko dla ciebie. Po prostu jakoś się do ciebie przekonałem...

- To zasługa mojego usposobienia? - Zapytał.

- Tak i różowej czupryny.

- Kocham różowy...

- Wiem. - Zaśmiałem się ponownie.

- Może powiemy sobie po sekrecie? - Zapytałem.

- Mhm... Ale ja nie mam więcej...

- Na pewno masz. - Popatrzyłem się na chłopaka, a ten lekko posmutniał.

- Możesz mi zaufać Seo. - Powiedziałem.

- Mój były ma..

- Co ma?

- Ma moje nagie zdjęcia i mnie nimi szantażuje...

- Czym Cię szantażuje?

- On...

- Powiedz mi.

- Tae... Proszę nie rób nic z tym.

- Mhm... - Powiedziałem, chociaż znając siebie i tak coś z tym zrobię.

- Chce się zbliżyć do pewnego chłopaka i mam mu nie mówić że to on. - Powiedział Seo, a ja po jego reakcji w klasie na widok białowłosego chłopaka i po rozmowie z nim... Domyśliłem się kto to jest.

- Namjoon?

- S-skąd t-to wiesz..? - Zapytał się mnie przerażony. Wstałem z jego kolan i go przytuliłem.

- Nie martw się... Jestem z tobą. Długo już byłeś sam... Teraz masz mnie. - Powiedziałem. Mówiłem mu to, co sam chciałem od kogoś usłyszeć. Cieszę się że poznałem Seo. Cieszę się że mogę z nim rozmawiać. Jest moim pierwszym przyjacielem, po tym jak kiedyś bliska mi osoba mnie okłamała i porzuciła. Od tego momentu wszystkie moje relacje miały powierzchowny charakter. Nie potrafiłem ponownie zbliżyć się do innej osoby, Seo jest inny... Mam wrażenie że jest tak samo pogubiony i samotny jak ja. Może gdyby nie wpływ środowiska, byłym taki jak on. Może gdybym go wtedy poznał, to może bym się nie uzależnił?

- Tae... Dziękuję... Ja.. - Seo zaczął płakać, zacząłem go lekko klepać po plecach, by mu pomóc.

- To ja dziękuję że się pojawiłeś. - Powiedziałem, na co ten jeszcze bardziej zaczął płakać. Chyba mam jakiś dar, który sprawia że Seo zaczyna płakać. Ech.. Ta różowo-włosa landrynka.

- Mhm... Tae mogę tak zostać chwilkę? - Zapytał.

- Pewnie, nawet dłuższą chwilę. - Powiedziałem. Z biegiem czasu nie wiem, kto bardziej potrzebował tego przytulasa. Poczułem, że jakaś cząstka mnie powróciła, chociaż może mam tylko takie wrażenie...?

- A tym chłopakiem jestem ja? Namjoon cię szantażuje, abyś mi nie mówił? - Na moje słowa, Seo pokiwał głową.

- Będę udawał że nic nie wiem. - Powiedziałem Seo, chcąc go uspokoić. Mam pewien plan, jak sprawić że Namjoon pożałuje tego co zrobił, a Jungkook da mi spokój. Tak zbałamucę białowłosego, że będzie żałował że żyje.

- A jaki jest Twój sekret Tae? - Zapytał się mnie Seo, jakoś nie mogłem się przełamać i powiedzieć mu o narkotykach... Nie chcę, by ten się o mnie martwił.

- Tylko się nie śmiej.

- Dobrze Tae, postaram się panie tajemniczy.

- Lubie słodkości, ale jak spytasz mnie o to na mieście udam że coś Ci się pomyliło. - Powiedziałem, jakoś nie umiem się afiszować, z tym że lubię słodycze.

- Psuje to twój image? - zaśmiał się Seo.

- I to jak. Jakby ktoś się dowiedział o tym, to codziennie bym to dostawał. Tak by mnie spaśli, żebym nie mógł bym wstać z łóżka.

- Gruby Tae. Przynajmniej było by można za coś chwycić...

- Bardzo śmieszne... Bardzo - Powiedziałem bardzo zirytowanym głosem, na co ten się zaczął bardziej śmiać. Ten to ma skrajne emocję, raz płaczę histerycznie, potem zaczyna się śmiać jak opętany.

- Tae... Musisz poznać moich rodziców...

- Przecież jeszcze się nie żenimy kochanie... - Powiedziałem.

- Hahaha... No normalnie komedia.

- Jakoś nie wiem, jak Twoja mama miała sesje z moim tatą.. Boję się jakie pierdoły naopowiadał o mnie.. - Powiedziałem, jak sobie przypomniałem tą akcje przy stole. To mi się aż zakręciło że wstydu.

- Podobno pokazywał twoje zdjęcia.

- Super, ale byle te w ubraniu. - Powiedziałem, przypominając sobie jak w dzieciństwie tata cały czas cykał mi zdjęcia. Miał jakąś obsesje na tym punkcie...

- Hehe..

- Seo nawet tak nie rechotaj...- Powiedziałem i zacząłem go gilgotać pod pachą...

- Tae... Przestań.. - Seo nie mógł wytrzymać że śmiechu. A ja widząc jego minę, zacząłem się śmiać. Przestałem po jakiś pięciu minutach.

- Och... W końcu odpoczynek... - Powiedział zadowolony z siebie Seo.

- Tae...

- Tak?

- Czy Twoja mama na prawdę każe spać twojemu tacie na polu? - Zacząłem się śmiać, na wspomnienie o tym.

- Oj , uwierz mi tak będzie. Zresztą dzisiaj zobaczysz...

Dziękuję za przeczytanie.
Ciąg dalszy nastąpi...

Bardzo przepraszam za moje błędy jeśli takie się trafią, liczę że napiszecie mi wyrazie ich wystąpienia.❤️ Z góry dziękuję ❤️


Niedopasowani ✔️Donde viven las historias. Descúbrelo ahora