- Emma! Wstawaj kochanie! - krzyczała do mnie mama.
- Co się dzieje? Spałam?
- Tak i to bardzo długo.
- Naprawdę?
- Tak. Tata i Marlene już zjedli. Zejdź na obiad.
- Ok. Zaraz będę.
Gdy doczłapałam się do kuchni, moja siostra odrabiała lekcje, a tata czytał gazetę.
- Co tam u Jennie? - zapytał tata.
- No właśnie - włączyła się Marlene.
- Dostała kontrakt w Trofors u Marcusa i Martinusa - odpowiedziałam.
- Czekaj Emma. U tego twojego ukochanego Maca? Haha.
- Tak - zaczerwieniłam się strasznie.
Mama o tata spojrzeli, najpierw na siebie potem na mnie.
- Emma? Ten Marcus? - spytała mama.
- Nie! - zaprzeczyłam i pobiegłam do swojego pokoju.
Marlene nie powinna poruszać tematu Maca. Tylko ona znała ten "sekret" i zaufałam jej, że dochowa tajemnicy. Jednak się na niej zawiodłam.