"Beyblade: Zimny Metal Ostrzy" - Data Premiery. (Premierowy Teaser #13)

12 4 0
                                    

***

A gdy poczujesz presję,

Gdy będziesz chciał odpuścić,

Ze swą determinacją,

Cokolwiek stanie się, uwierz w siebie! (x3)

Powstań, silnym bądź.

Nie lękaj się.

Nieważne co stanie się,

Uwierz w siebie! (x8)

-Shiro Sagisu, "Stand Up Be Strong", Bleach, 2009.

***

Szanowni Państwo...

Po wielu latach niechęci, lenistwa, wtop, strachu i chwil zwątpienia... prace nad 1 z 6 części następcy dawnego "Projektu B" dobiegły końca. Wreszcie, chciałoby się rzecz.

28.07.2020-13.01.2022

Premierowy rozdział, już nie "Zimnego Metalu Szabli", lecz "Zimnego Metalu Ostrzy", zostanie opublikowany dnia 22 stycznia, o godzinie 22:01.

Nowy rozdział w każdą sobotę w godzinach porannych/popołudniowych - między 10:00 a 15:00.

Cieszę się, że pierwszy etap będę mieć wkrótce za sobą. Słowa piosenki powyżej służą za doskonały motywator oraz oddają moje uczucia. Co chwila, przeszukując od góry do dołu całe pliki tekstowe, za każdym razem coś zmieniałem, dopisywałem, usuwałem bądź odnajdywałem ten jeden drobny błąd, bez czerwonego podkreślenia. Znając życie i tak nie dopieszczę wszystkiego tak jakbym chciał, zdając się na los i zagryzanie zębów na myśl, że musiałem zostawić coś w niesatysfakcjonującym mnie stanie. Teraz czeka mnie jeszcze więcej pracy i wysiłku, ale mam nadzieję że podołam. Proszę was o brak oczekiwań. W ten sposób unikniecie zawodu. Powtórzę się: nie zadowolę każdego, a wielu pewnie rozwścieczę swoimi decyzjami. 

Łącznie opublikowane zostanie na tę chwilę 8 rozdziałów, co oznacza że jeżeli wszystko pójdzie planowo, z dniem 12 marca 2022, nastąpi przerwa.

W trakcie tylu miesięcy niemożności poradzenia sobie z tym dziełem, po drodze nauczyłem się tego i owego o narracji, pisaniu, tworzeniu i kreowaniu świata, postaci czy relacji między nimi (m. in. poznałem zasadę "Show, don't tell"). Nie wszystko z tego wykorzystam, nie każda z nich mi odpowiada, a do tego pewnych wad, wiążących się z obranym przeze mnie kierunkiem, po prostu nie wyeliminuję.

Rzucił wam się zapewne w oczy tytuł tego rozdziału. Rodzi się w związku z nim pytanie:

Dlaczego na ostatnim odcinku zmieniłem fragment nazwy z "Szabli" na "Ostrzy"? 

Bo uznałem że nie chcę, aby tytułowo, całość skupiła się jedynie na protagoniście, lecz jego towarzyszach, czy nawet niektórych przeciwnikach. Na tym, jak kontakt i relacja z nimi na niego wpłynie.

Zwłaszcza że przez wybrane osoby które już miały z jego wersją "demo" styczność, został odebrany zupełnie inaczej niż ja go postrzegam. W mojej opinii, krzywdząco wręcz. Tu wchodzimy na problem faktu, że po publikacji dzieła autora, zaczyna ono żyć własnym życiem i każdy odczytuje je inaczej, w tym odmiennie od tego jak życzyłby sobie tego autor. To zrozumiałe, a jednak, potrafi zaboleć. Nie tylko autora, gdy ten żyje, lecz czytelników rozumiejących i podzielających jego zamierzenia. To nieunikniony proces, a każdy ma prawo odbierać fikcyjną postać tak jak uznaje za słuszne według siebie.

I tak, stworzyłem zgoła inną, "ponad potężną" (bo wiadomo że nie będę sobą jak nie spolszczę pojęcia "OP/overpowered"), wyidealizowaną, nierealistyczną postać, bo nie umiem w realizm, a także zaobserwowałem na świecie już tyle pesymistycznych myśli i wydarzeń, że chcę stworzyć wokół "mojego człowieka" otoczkę, której przesłaniem będzie m. in. nadzieja oraz pozytywne nastawienie. Nigdy umyślnie bym go nie napisał inaczej, zmieniając na gorsze. Obiecuję sobie że zrobię wszystko, aby nie sprawiał wrażenia "edgy lorda" czy antagonisty, bo NIGDY nie miał być ani pierwszym ani drugim. To też nie jest tak, że nie ma wad; bez przesady w drugą stronę. Ma je, owszem. W końcu to ja odpowiadam za moje oryginalne postacie oraz całokształt. Jeżeli będąc autorem jest się zadowolonym z tego co się poczyniło - to dobrze że tak jest, bo to przecież grunt przy tworzeniu czegoś. Parafrazując: "Jak ktoś jest dla każdego, to jest dla nikogo.".

Ponieważ dzieło nadal powstaje - wszelkie uwagi, rady bądź konstruktywną krytykę przywitam z otwartymi ramionami.

Kończąc ten przydługi monolog o tworzeniu OC, podejściu do krytyki i tak dalej, mam pewien dylemat... skoro całe życie tak dumnie byłem bombardowany tezą, żebym miał w nosie cudzą opinię o sobie... to dlaczego nie miałbym skorzystać z tej rady? To jest do rozważenia.

===

To niniejszym koniec wieści z premierowej zapowiedzi. Miało być krócej, miałem napisać coś o chęci premiery całkowitej... ale wyszło jak zawsze, więcej i dłużej. I tak nie jestem w pełni zadowolony nawet z tego rozdziału. Widać perfekcja nie jest możliwa.

Zapraszam do lektury za nieco ponad tydzień!

Do zobaczenia.

Życzę każdemu z was, abyście, mimo moich obaw, strachu, braku wiary w siebie i w to, co stworzyłem... przynajmniej jeden raz, mogli uśmiechnąć się podczas lektury tak szeroko jak Kaeya Alberich z GI poniżej... : ) .

 : )

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
[PL] Metal Fight BeyBlade Saga - PublicystykaWhere stories live. Discover now