Moja książka "Project B" - o co tak naprawdę chodzi...

35 8 46
                                    

Witam serdecznie.

Dziś jest 14 października.

Dokładnie rok temu, w 2017, pojawił się w mojej głowie zalążek nowego pomysłu na "fanowską fikcję" w świecie przedstawionym w Metal Sadze BeyBlade, po żenującym tworze, jakim okazali się być "Obrońcy".

Roboczo nazwałem ją, wyjątkowo po angielsku - co do mnie nie podobne - "Project B". I pod taką też nazwą figurują zapisy rozdziałów na moim dysku komputera. 

Ale zacznę od początku.

Gdyby nie KoreanskaSuka , prawdopodobnie nigdy byście nie widzieli niniejszego rozdziału, ani tego, co zobaczycie w przyszłości. Także dziękuję i pozdrawiam szanowną panią, <3.

A to dlatego... że pochwaliła się wówczas, gdzie robiła swoją OC do swojego, obecnie porzuconego FF. A chodzi o znany i uwielbiany... Generator Awatara Anime, autorstwa strony "www.rinmarugames.com"

Postanowiłem, że " na szybko coś tam wykręcę"... 

I wykręciłem. Postać, która poprzez imię i nazwisko, zastąpiła moją dotychczasową ksywę "Fałst" (Bo wiecie, ja, uwielbiający spolszczać wszystko, co mogę, 2012 rok, Cartoon Network, Metal Masters i Toby, wyglądający po praniu mózgu... niczym BÓSTWO!), stając się moim najprawdziwszym Alter Ego. 

Oczywiście, nie obyło się bez późniejszych poprawek, ale to już drobnostka. Zaledwie zmieniłem kolor jednego z elementów garderoby.

Szkoda tylko, że nie wytrzymałem i natychmiast wykorzystałem właśnie jego imię i nazwisko. 

Felix Raycher.

I jeszcze większa szkoda, że załadowałem sobie jego awatar (niektórzy mogą pamiętać, inni go nie widzieli, albo mogli zapomnieć - obym miał szczęście co do trzecie opcji!) ... ale nic nie szkodzi. W książce kwestię jego przedstawienia zaprezentuję w iście doskonałym stylu.

Tyle słowem wstępu.

Jak tylko zobaczyłem efekt tego, choć z pewnością dużego, ale nie najlepszego w Internecie, kreatora, mój mózg od razu ruszył do pracy. I zaczął ją wykonywać bardzo dobrze.

Aż do momentu poślizgu na przełomie wiosna/lato 2018, co wystąpiło już w kwietniu. Stało się kilka rzeczy.

1. Dziura fabularna.

Mam to do siebie, że lubię wymyślać rzeczy wprzód, zamiast skupiać się na bieżących. Oznacza to, w przypadku mojej pisanej właśnie książki, że wymyśliłem początek, wymyśliłem koniec... ale pośrodku została dziura, której nie miałem czym wypełnić. 

Mam ten problem do tej pory. Ale coś może się z tego ułożyć, bo zaplanowałem mnóstwo interesujących wątków, które muszę jedynie ułożyć w sensownej kolejności.

2. Mnóstwo pracy w szkole.

No dobra, pierwsza klasa gimnazjum, którą - poprzez naukę - miło wspominam, była na tyle pracowita, że wystarczyło mi czasu i na porządną naukę, i na czas wolny.

Ale to, co zrobił rok szkolny 2017/2018 i druga klasa, to była masakra. Był pot, łzy i stres (całe szczęście, że nie krew). Przez jakieś 3/4 całego roku szkolnego. Może i zacząłem tworzyć właśnie w tym czasie fan fiction, lecz poprzez intensywną pracę i bycie na okrągło zajętym, musiałem w pewnym momencie drastycznie zwolnić nad pracami.

[PL] Metal Fight BeyBlade Saga - PublicystykaWhere stories live. Discover now