Rok na Wattpad.

43 10 28
                                    

Witam.

Na samym wstępie, chcę wam podziękować za tysiąc wyświetleń w niniejszej książce - nigdy nie prosiłem o reklamę czy oddawanie głosów, sam też ich sobie nie dawałem, bo to nie ma sensu. Statystyki to statystki. Co innego satysfakcja, że ma się choć czwórkę/piątkę stałych czytelników. Nie no, okej, może więcej, ale tyle znam. 

(Pomijając fakt, że jak na razie nie dodałem ani jednego "Jednego Strzału", a 95% moich publikacji jest powiązanych z DeviantArt'em/screenami z anime. Na życie trzeba zarabiać xD. A i wy chyba to lubicie! :D)

Oraz dziękuję za 32 podążenia, choć wiem, że kilka z nich jest nieaktywnych. Wynik ten i tak mnie zadowala.

Czas więc na krótką opowieść, jak się tu znalazłem.

 Otóż... wszystko zawdzięczam:

ladyofnoir

Inaczej zwana jako Saiko Yume. Youtuberka wykonująca covery piosenek i znana od filmów o anime "Atak Tytanów", której reklama swojej własnej książki pt. "Eskalacja" przypomniała mi o tym serwisie. Jakoś w tym roku, usunęła pierwotną historię, bo za bardzo zeszła z głównego wątku i za bardzo poszła w romans. Teoretycznie, ma wciąż u siebie nową wersję i pierwszy rozdział, ale od dawna nie pojawił się żaden nowy. Niemniej jednak polecam się zainteresować, bo pierwotna wersja nie była wcale zła. A nawet na kanale nie można już znaleźć dwóch zwiastunów.

Pozdrawiam panią serdecznie <3.

I tak oto, założyłem sobie konto w przededniu zakończenia pierwszej klasy gimnazjum, 22 czerwca 2017. I jeszcze tego samego dnia, pojawił się pierwszy rozdział (czytaj: NIEDOPRACOWANA KATASTROFA, KTÓRĄ SŁUSZNIE ZJECHALI LUDZIE Z "POLAND CLUB'U" NA "MY ANIME LIST"!) mojej książki-debiutu, o której poniżej.

Co do tego roku... właściwie, to niewiele się działo.

Ale po kolei.

***

Punkt 1. 

Pierwsza książka.

Swoją pierwszą książkę usunąłem jakiś miesiąc-dwa po publikacji ostatniego rozdziału. W głowie wyglądało to lepiej, ale w rzeczywistości, wyszedł mi horrorek z koszmarną fabułą bez rewelacji, pewną sztucznością w dialogach, takie sobie opisy i sztampa, której przecież chciałem unikać! Zaledwie 2/5 tej książki było dobre - a stanowiły ją pewne opisy, dialogi, kreacja świata - choć bardzo kiepska i na oko widać, że robiona przez osobę bez doświadczenia - i tworzenie charyzmy bohaterów, co też nie wyszło najlepiej. Ach, pardon, zapomniałbym o najważniejszym - pisanie metodą "na partyzanta", czyli bez biegłego poprawiania błędów i analizy pewnych wątków, które należałoby zmienić.

Bardzo się cieszę, że już jej nie ma. Choć teoretycznie pewne dwie panie były zadowolone, to ja jednak NIE MOGŁEM sobie wybaczyć tego, co zrobiłem. 

(Aha, tak. Cały czas mówię o paniach, bo na Wattpad nie ma fanów BeyBlade płci męskiej, poza pewnym osobnikiem, lecz swoją książkę - BeyBlade: World Tour - porzucił (a pierwsze dwa rozdziały, mimo niedoskonałości, zapowiadały coś rzeczywiście interesującego!), bo pewnie woli "haratać w gałę". A u mnie zaznaczył "Podążanie", lecz jakoś jegoż aktywności nie widzę. Super.)

[PL] Metal Fight BeyBlade Saga - PublicystykaWhere stories live. Discover now