Beyblade X - Kłopoty z dostawami, zapowiedzi do końca roku i rozdział 3.

5 0 0
                                    

Witajcie znów. Sierpień w dwóch trzecich za nami, wieści na temat animowanej adaptacji nadal brak, za to słodko gorzko zrobiło się wokół zabawkowych dysków (a przynajmniej w Stanach Zjednoczonych), a do tego otrzymaliśmy kolejny rozdział mangi. Pora więc brać się za omówienie tego co mam pod ręką.

1) A zacznę od śmiesznego bajeru jaki zmajstrował Zankye, wedle "instruktażu" youtubera z Azji, pokazując na krótkim filmie "The Ultimate Light Mode for Beyblade X" jak uczynił dyski z czwartej serii świecącymi w ciemności poprzez montaż małych żarówek między częściami Blade a Ratchet. Ciekawostka, ale taka która pozwala śnić o bitwach w nocy, z ograniczonym światłem. Zarówno w realu jak i w fikcyjnej rzeczywistości anime. 

2) Teraz pora na konkrety

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

2) Teraz pora na konkrety. Na czym polegają kłopoty z dostawami które dały się we znaki przy premierze w lipcu? Zgodnie z raportem Nizumy, przez zalew rynku fałszywkami podpinającymi się pod serię X, od tej chwili każdy przypominający beya produkt będzie badany pod kątem zawartości szkodliwych dla zdrowia substancji. Od czasu do czasu w wiadomościach możecie usłyszeć lub przeczytać o zarekwirowaniu przez straże graniczne kontrabandy z niepozornymi zabawkami, które okazują się składać z toksycznych materiałów (Pamiętam sam z czasów gdy jeszcze oglądałem telewizję częściej niż wcale, że nieco ponad 4 lata temu, ale kiedy dokładnie to nie wiem, polska Straż Graniczna udaremniła przemyt takich produktów, mających swoje pochodzenie... z AliExpress. To tak dla przestrogi byście byli uważni co zamawiacie; AE ma równie wiele złych jak i dobrych opinii.).

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

3) Naszego kraju to nie dotyczy, ale patrząc z jakim impetem TT zajmuje się tą serią, nie wypada czegoś omijać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

3) Naszego kraju to nie dotyczy, ale patrząc z jakim impetem TT zajmuje się tą serią, nie wypada czegoś omijać. Tak jak faktu że padła informacja od Takary, że najbliższe produkty mają zapowiedziane orientacyjne premiery bycia wypuszczonymi na rynek aż do stycznia 2024. Oznacza to że cała jesień 2023 upłynie nam nie tylko pod znakiem animowanego serialu, ale i kolejnych dysków, boosterów i co tam jeszcze wymyślnego się znajdzie. 

4) A zatem skoro uwinąłem się z tym co nie dla nas, pora na szybką przebieżkę po 3 rozdziale mangi, który... dał chwilę oddechu nam czytelnikom jak i bohaterom. Choć Drużyna Persona ma pełen skład, to bez sponsora nie ma mowy o tym by rozpoczęli batalię na szczyt Wieży X. I kiedy pojawiają się w okolicy pełnej drapaczy chmur - ich wyobrażenia o prestiżowym wsparciu finansowym zostają sprowadzone do ziemi (no, tylko Birda i Multi - to sprawka Kamena, a jakże). Dosłownie, ja nic tu sobie nie zmyślam. To fajny zabieg stylistyczny na jaki zdecydowali się braciaki od "Kakegurui" - oto trójka maluczkich musi zaczynać od restauracji z sushi i udowodnić że nie są gorsi od tych którzy podpisali kontrakty ze smutnymi Zasobami Ludzkimi w garniturach na czele Zasobów Ludzkich w garniturach z niższej półki cenowej ze szklanych wieżowców. Wciśnięci między nimi, tak jak budynek restauracji, której właściciel o imieniu Taisho jest osobliwym staruszkiem (niski, z wąsem i wygadany - niczym Mistrz Makarov z Fairy Tail, ale tamten lubił z rzadka popić), który niegdyś grał w beyblade, a to "niegdyś" to... lipiec roku 1999. Bezpośrednie to nawiązanie do początku franczyzy jako takiej oraz pierwszej serii.  

Taisho stawia jeden warunek nowo rozpoczynającym karierę Kazamiemu i Nanairo - jedno z nich musi wygrać walkę dyskami ze... służącą w restauracji Pokojówką (Na razie(?) anonimową.). Na oko starszą od naszego trio. I do tego byłą "Pro" zawodniczką. Hmm... autorzy znowu odrobili lekcje sprawdzając co się "sprzedaje".  To ona posługuje się beyem Shark Edge. Natomiast w poprzednim rozdziale wymieniony Knight Lance to kolejny z dysków Multi, będący ewolucją Knight Shielda. Ponieważ przedstawienie musi trwać, wynik nie zaskakuje. A Bird nadal pozostaje na lodzie z brakiem zwycięstw.

Mało stron, zwarte tempo - nie przywykłem do takiego czytania mang, stąd czuję niedosyt. I tyle z wrażeń.

Widzimy się następnym razem. Jesienne miesiące coraz bliżej. Takara nie ma wybory i musi już odsłonić dalsze karty co do anime.

[PL] Metal Fight BeyBlade Saga - PublicystykaWhere stories live. Discover now