Właśnie stałam przed wielkim lustrem ściskając nerwowo materiał sukni. Poczułam jak pot prawie spływa mi z czoła, a ja sama mam ochotę zemdleć. Zrobiłam kilka głębokich wdechów próbując się uspokoić.
- Nalean, już pora. - usłyszałam głos Ykhar, która zaczęła poprawiać papiery, które miała w dłoniach.
- Ja… stresuję się. - odpowiedziałam szczerze na co dziewczyna się zaśmiała.
- Nie martw się. Dasz radę. - powiedziała posyłając mi spokojny uśmiech. To nie ona ma wystąpić przed Wyrocznia wie ile ludźmi. Albo raczej Faery i Feailen.
- Nie mam wyjścia. - mruknęłam cicho ostatni raz poprawiając włosy o wychodząc z pomieszczenia.
Przechodziłam przez korytarz mijając tłum ludzi. Widziałam Chroma i Karenn, którzy trzymali się za ręce, Aleaję, która rozmawiała z jakimś FengHuangiem, Miiko rozmawiała jeszcze z chłopakami, a Huang Hua szeptała coś do swojego siostrzeńca.
Stanęłam przed wejściem od sali i westchnęłam. Poczułam czyjąś rękę na ramieniu, więc odwróciłam głowę i zobaczyłam Ezarela, który spoglądał na mnie spokojnie.
- Będzie dobrze. - powiedział przytulając mnie.
- Wiem. - odparłam.
- Nalean, wchodźmy. - usłyszałam głos Miiko na co tylko przytaknęłam i zaczęłam podążać za kitsne.
Weszłam do sali, w której było pełno osób. I nie miałam tu na myśli tylko mieszkańców Kwatery, bo przyjechało naprawdę sporo ludzi. Stanęłam za Miiko i Huang Hua czekając na swoją kolej.
- Witam wszystkich tutaj zebranych! Jakby ktoś nie wiedział jestem Miiko, przywódczyni Kwatery głównej. Myślę, że Huang Hua wszyscy znają, więc nie muszę wam jej przedstawiać! - powiedziała kitsune na jednym wydechu. - Jednak nie po to was tu zebrałam. Chciałabym ogłosić parę ważnych spraw. Jest tu dziś z nami ważna osoba, która po pierwsze nienawidzi kłamstw i jest też Kryształową Czarownicą. - po wypowiedzeniu tych słów przez Miiko na sali zapanował zamęt. Słyszałam różne szepty i czułam na sobie spojrzenie innych. - Ale to jeszcze nie wszytko. Jak niektórzy tu wiedzą w Eldaryi pozostał jeden Deamon oraz parę innych smoków. - dodała po czym na sali było słychać tylko głośne rozmowy. - Nalean, podejdź tu.
Na te słowa wzięłam głęboki oddech i podeszłam do Miiko. W pokoju zapanowała cisza, a wszystkie oczy były skierowane na mnie.
- Umm… hej? Jeśli mam być szczera to nienawidzę wszelkich przemówień, bo jest to strasznie stresujące. Ale chciałbym wam powiedzieć, że to co w ostatnich tygodniach się działo, było naprawdę ciężko. Wszystkie porwania, tajemnice i wałki, były wyczerpujące, ale mimo tego… - zaczęłam mówić, jednak przerwał mi głośny huk.
Słyszałam różne krzyki i zobaczyłam jasne, rozbłyskujące światło z Kryształu. Chwilę później usłyszałam znajomy mi głos. Odwróciłam się i zobaczyłam kogoś kogo nigdy bym się nie spodziewała.
- Nalean, to ty? Wszyscy myśleliśmy, że zaginęłaś.
——————————–––––––––———–
Hejo!
To właśnie był ostatni rozdział pierwszej części tej książki. Mam nadzieję, że się podobał. Teraz jesteś,cze tylko special i korekta :P. Btw ta część miała być w piątek, ale wróciłam po szkole padnięta, a wczoraj byłam z koleżanką i jej przyszłym chłopakiem na spotkaniu. Ale teraz mam ferie, więc postaram się trochę odpocząć i popisać.
Do zobaczenia później!
CZYTASZ
Ciemniejsza Strona Kryształu | Eldarya [KOREKTA/CRINGE]
FanfictionNa wstępie mówię, że ta "książka" to cringe. Pisałam ją około 5/6 lat temu, gdzie byłam amebą umysłową, więc jest tam: - mnóstwo błędów, - brak jakiejkolwiek logiki, - mnóstwo zgubionych wątków, - brak dobrej składni i akapitów, - relacje bohaterów...