Za nim dotarło do mnie co Leiftan planuję zrobić, poczułam się słabo. Nie mogę zostać jego żoną. Nie jego.
Chwilę później poczułam jak ktoś łapie mnie za ramiona i prowadzi do jakiegoś pomieszczenia.
Dwójka strażników szła przed siebie delikatnie trzymając mnie. Przemierzaliśmy jeden z korytarzy kiedy wypaliłam.
- Nie będę jego żoną. - powiedziałam, a jeden z nich cicho parsknął i powiedział.
- To już nie od ciebie zależy. On cię kocha, a ty wolisz jakiegoś elfa. On ma władzę i moc, a ten elf ? Chyba tylko szpiczaste uszy - powiedział, a ja zacisnąłem ręce w pięści. Czy oni mnie szukają ? Czy Ezarel mnie szuka ?
--------
Perspektywa Nevry
--------Szedłem przez jeden z korytarzy kiedy podszedł do mnie Jamon.
- Nevra, ty mieć rozkaz od Miiko. Ty mieć się stawić w Sala Kryształu. - oznajmił Jamon, a ja przytaknęłem mu i poszedłem w stronę sali.
Nie będąc jeszcze w środku już usłyszałem czyjeś krzyki.
- Ale Miiko ! Ty nic nie rozumiesz ! Ja ją kocham ! Nie możemy tego tak po prostu zostawić ! Trzeba jej poszukać !
- Ezarel…ja wiem, że żywisz do niej tak silne uczucie, ale my nie możemy…
- Gówno prawda ! Możemy, ale ty nie chcesz ! Nie zależy ci na niej ?! Na Kryształowej Czarownicy ?!
- Co się dzieje ? - spytałem. Widziałem w środku Miiko i Ezarela będącego bielskiego płaczu, który kłócił się z Kitsune. Obok stał jeszcze Valkyon. Chyba sam nie widział co zrobić w tej sytuacji.
- Wytłumacz Miiko, że zniknięcie Nalean jest poważną sprawą ! Ona nie chce jej szukać. - powiedział elf. Słyszałem po jego tonie głosu, że był załamany.
- Ezarel, posłuchaj mnie ! - zaczęła Kitsune. - Też chcę poszukać Nalean i wiesz, że mi na niej zależy, ale nie możemy tego zrobić, bo procedury temu zabr… - mówiła dalej jednak Ezarel jej przerwał.
- W dupie mam procedury ! Chcę Nalean spowrotem… - powiedział elf i usiadł w kącie na ziemi.
- Ezarel co ty robisz ? - spytałam.
- Popadam w depresję, nie widać ?!
- Uh…on już tak od godziny robi…nie mam już sił. A procedury nie pozwalają nam jej jeszcze szukać. Musimy mieć papiery.
- Dlaczego nie możecie jej szukać ? Przecież zawsze mogliśmy od razu szukać zaginionych. - spytałem.
- Tak, ale Nalean jest Kryształową Czarownicą. Jest na tyle ważna, że szukanie ją z tak małą ilością osób jest nie możliwe.
- Za ile dostaniecie te papiery ? - odezwał się Valkyon.
- Nie wiem. Może to potrwać z trzy cztery dni ewentualnie tyd…
- Nie wierzę, że to się dzieje ! Dostałam to ! - krzyczała Huang Hua wbiegając do sali. - Udało się !
- Co się udało ? - spytałem.
- Dostaliśmy zgodne na szukanie Nalean że specialnymi "służbami" ! - powiedziała uratowana. Zobaczyłem jak Ezarel podnosi głowę i patrzy się na czarnoskórą. - Wyjaśniłam w specjalnie polecanym liście Feniksowi jak wygląda cała sytuacja i powiedział, że pomoże nam odnaleźć Nalean !
Ezarel podniósł się i szybko wybiegł z sali, a ja obserwowałem jak Miiko i Huang Hua, które zaczęły się przytulać. Podnosiłem kącik ust i szczęśliwy także wyszedłem z sali, żeby im nie przeszkadzać.
--------
Perspektywa Nalean
--------Siedziałam od dziesięciu minut i napawałam się smakiem kanapek. Niby tak niewiele, a umie tak uciszyć.
Spokojnie sobie jadłam kiedy do pokoju weszły dwie dziewczyny trzymające w rękach jakieś torby. Jedna blondynka, o czarnych oczach i krótkich nogach. Wyglądała na jakieś 19 lat, jednak druga była bardziej w moim wieku. Krótkie, granatowe włosy i szmaragdowe oczy. Taki sam kolor miał Ezarel.
- Ty jesteś Nalean, prawda ? - spytała młodsza, a ja mając pełne usta tylko przytaknęłam. - Świetnie. Musimy ci teraz wszytko objaśnić.
- Objaśnić co ? - spytałam.
- Jak będzie wyglądać cała ceremonia. - odpowiedziała zielonooka.
- I będziemy mogły cię ładnie uczesać ! I zrobić makijaż ! - zaczęła blondynka.
- Reila, uspokój się… - uspokoiła ją ciemnowłosa.
- Po prostu się ekscytuję ! Wychodzisz za Leiftana, dziewczyno ! LEIFTAN ! Wiesz jakie masz szczęście ?! - zaczęła czarnooka.
- Zaczyna się…
- Nie moja wina, że on jest taki cudowny ! Jest miły i pomocny, ale umie być też zły i to jest w nim takie seksowne… - powiedziała przygryzając dolną wargę. - Będzie traktował cię jak księżniczkę.
- Ale ja nie chcę być jego żoną… - powiedziałam.
- Ale on tego chcę… - usłyszałam czyiś głos i otwieranie się drzwi.
--------------------
Hej !
Obiecałam, że dodam do środy nową część, więc dodałam :D
Nie wiem czy w tym tygodniu pojawi, bo muszę jakoś podciągnąć oceny semestralne, a ostatnio strasznie źle sypiam i jestem zmęczona :/
Poza tym chcę też dodać coś na kanał na yt. Mam nadzieję, że rozdział się podobał.Do następnego ;)
CZYTASZ
Ciemniejsza Strona Kryształu | Eldarya [KOREKTA/CRINGE]
FanfictionNa wstępie mówię, że ta "książka" to cringe. Pisałam ją około 5/6 lat temu, gdzie byłam amebą umysłową, więc jest tam: - mnóstwo błędów, - brak jakiejkolwiek logiki, - mnóstwo zgubionych wątków, - brak dobrej składni i akapitów, - relacje bohaterów...