Rozdział 53 - "To już nie od ciebie zależy"

336 35 34
                                    

Za nim dotarło do mnie co Leiftan planuję zrobić, poczułam się słabo. Nie mogę zostać jego żoną. Nie jego.

Chwilę później poczułam jak ktoś łapie mnie za ramiona i prowadzi do jakiegoś pomieszczenia.

Dwójka strażników szła przed siebie delikatnie trzymając mnie. Przemierzaliśmy jeden z korytarzy kiedy  wypaliłam.

- Nie będę jego żoną. - powiedziałam, a jeden z nich cicho parsknął i powiedział.

- To już nie od ciebie zależy. On cię kocha, a ty wolisz jakiegoś elfa. On ma władzę i moc, a ten elf ? Chyba tylko szpiczaste uszy - powiedział, a ja zacisnąłem ręce w pięści. Czy oni mnie szukają ? Czy Ezarel mnie szuka ?

--------
Perspektywa Nevry
--------

Szedłem przez jeden z korytarzy kiedy podszedł do mnie Jamon.

- Nevra, ty mieć rozkaz od Miiko. Ty mieć się stawić w Sala Kryształu. - oznajmił Jamon, a ja przytaknęłem mu i poszedłem w stronę sali.

Nie będąc jeszcze w środku już usłyszałem czyjeś krzyki.

- Ale Miiko ! Ty nic nie rozumiesz ! Ja ją kocham ! Nie możemy tego tak po prostu zostawić ! Trzeba jej poszukać !

- Ezarel…ja wiem, że żywisz do niej tak silne uczucie, ale my nie możemy…

- Gówno prawda ! Możemy, ale ty nie chcesz ! Nie zależy ci na niej ?! Na Kryształowej Czarownicy ?!

- Co się dzieje ? - spytałem. Widziałem w środku Miiko i Ezarela będącego bielskiego płaczu, który kłócił się z Kitsune. Obok stał jeszcze Valkyon. Chyba sam nie widział co zrobić w tej sytuacji.

- Wytłumacz Miiko, że zniknięcie Nalean jest poważną sprawą ! Ona nie chce jej szukać. - powiedział elf. Słyszałem po jego tonie głosu, że był załamany.

- Ezarel, posłuchaj mnie ! - zaczęła Kitsune. - Też chcę poszukać Nalean i wiesz, że mi na niej zależy, ale nie możemy tego zrobić, bo procedury temu zabr… - mówiła dalej jednak Ezarel jej przerwał.

- W dupie mam procedury ! Chcę Nalean spowrotem… - powiedział elf i usiadł w kącie na ziemi.

- Ezarel co ty robisz ? - spytałam.

- Popadam w depresję, nie widać ?!

- Uh…on już tak od godziny robi…nie mam już sił. A procedury nie pozwalają nam jej jeszcze szukać. Musimy mieć papiery.

- Dlaczego nie możecie jej szukać ? Przecież zawsze mogliśmy od razu szukać zaginionych. - spytałem.

- Tak, ale Nalean jest Kryształową Czarownicą. Jest na tyle ważna, że szukanie ją z tak małą ilością osób jest nie możliwe.

- Za ile dostaniecie te papiery ? - odezwał się Valkyon.

- Nie wiem. Może to potrwać z trzy cztery dni ewentualnie tyd…

- Nie wierzę, że to się dzieje ! Dostałam to ! - krzyczała Huang Hua wbiegając do sali. - Udało się !

- Co się udało ? - spytałem.

- Dostaliśmy zgodne na szukanie Nalean że specialnymi "służbami" ! - powiedziała uratowana. Zobaczyłem jak Ezarel podnosi głowę i patrzy się na czarnoskórą. - Wyjaśniłam w specjalnie polecanym liście Feniksowi jak wygląda cała sytuacja i powiedział, że pomoże nam odnaleźć Nalean !

Ezarel podniósł się i szybko wybiegł z sali, a ja obserwowałem jak Miiko i Huang Hua, które zaczęły się przytulać. Podnosiłem kącik ust i szczęśliwy także wyszedłem z sali, żeby im nie przeszkadzać.

--------
Perspektywa Nalean
--------

Siedziałam od dziesięciu minut i napawałam się smakiem kanapek. Niby tak niewiele, a umie tak uciszyć.

Spokojnie sobie jadłam kiedy do pokoju weszły dwie dziewczyny trzymające w rękach jakieś torby. Jedna blondynka, o czarnych oczach i krótkich nogach. Wyglądała na jakieś 19 lat, jednak druga była bardziej w moim wieku. Krótkie, granatowe włosy i szmaragdowe oczy. Taki sam kolor miał Ezarel.

- Ty jesteś Nalean, prawda ? - spytała młodsza, a ja mając pełne usta tylko przytaknęłam. - Świetnie. Musimy ci teraz wszytko objaśnić.

- Objaśnić co ? - spytałam.

- Jak będzie wyglądać cała ceremonia. - odpowiedziała zielonooka.

- I będziemy mogły cię ładnie uczesać ! I zrobić makijaż ! - zaczęła blondynka.

- Reila, uspokój się… - uspokoiła ją ciemnowłosa.

- Po prostu się ekscytuję ! Wychodzisz za Leiftana, dziewczyno ! LEIFTAN ! Wiesz jakie masz szczęście ?! - zaczęła czarnooka.

- Zaczyna się…

- Nie moja wina, że on jest taki cudowny ! Jest miły i pomocny, ale umie być też zły i to jest w nim takie seksowne… - powiedziała przygryzając dolną wargę. - Będzie traktował cię jak księżniczkę.

- Ale ja nie chcę być jego żoną… - powiedziałam.

- Ale on tego chcę… - usłyszałam czyiś głos i otwieranie się drzwi.

--------------------

Hej !
Obiecałam, że dodam do środy nową część, więc dodałam :D
Nie wiem czy w tym tygodniu pojawi, bo muszę jakoś podciągnąć oceny semestralne, a ostatnio strasznie źle sypiam i jestem zmęczona :/
Poza tym chcę też dodać coś na kanał na yt. Mam nadzieję, że rozdział się podobał.

Do następnego ;)

Ciemniejsza Strona Kryształu | Eldarya [KOREKTA/CRINGE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz