Rozdział 33 - "Czy to są..."

376 35 4
                                    

I wyszedł. Tak po prostu zostawiając mnie. No świetnie.
Zastanawiając się nad tym wszystkim chciało mi się płakać.
Udałam się w róg sali i zaczęłam szlochać. Czemu moje życie musi być takie trudne ?
Widziałam, że obok mnie była rozbita probówka. Zaczęłam podnosić kawałki przy okazji kalecząc sobie delikatnie dłonie. Przy okazji jeden z kawałków przeciął mi skórę przy nadgarstku. Zarąbiście.
Wyrzuciłam szkoło do kosza i zaczęłam zamiatać. Nie zajęło mi to długo. Potem jeszcze ścierałam kurze i umyłam cały sprzęt laboratoryjny.
Było już południe, więc postanowiłam, że pójdę na stołówkę szybko zjeść i udam się do swojego pokoju.
Poszłam na stołówkę i usłyszałam chyba od parunastu osób, że gratulują mi związki z Nevrą, i żebyśmy się zabezpieczali. To jakiś koszmar.
Szybko wzięłam jakąś kanapkę i udałam się do pokoju. Wiem, że miałam zjeść obiad, ale nie mam ochoty słyszeć od wszystkich tych komentarzy.
Weszłam do pokoju i zjadłam swój "obiad".
Siedziałam na swoim łóżku i przypomniało mi się, że miałam porozmawiać z Miiko.
Szybko wyszłam z pokoju i poczułam na sobie lodowatą ciecz. Spojrzałam i zobaczyłam, że ktoś oblał mnie wodą z lodem.
Cicho pisnęłam i zobaczyłam, że przede mną stoi Astoria z pustym wiadrem.
- Fajna niespodzianka ?
Spytała się z uśmieszkiem na twarzy. W tej chwili miałam ochotę wyrwać jej te brązowe kudły.
- Czemu to zrobiłaś ?
Spytałam desperacko.
- Nevra jest mój !
- Jesteś jakaś nienormalna !-wrzasnęłam i środkowym palcem wskazałam na jedno ze swoich skroni- O tu, masz nasrane. Idź się lepiej leczyć idiotko !
Krzyknęłam. Mimo tego że było południe to nikogo nie było na korytarzu.
Dziewczyna zaczęła uciekać, ale ja tak łatwo nie odpuszczę.
Zacisnęłam pięści przez co woda, która była naokoło rozlana zamarzła przez co dziewczyna poślizgnęła się. Usłyszałam tylko jej pisk. Ona wstała i spytała się mnie.
- Jak ty to zrobiłaś ?!
- Mam dla ciebie radę...powiedziałam ignorując jej wcześniejsze pytanie- Lepiej odczep się odemnie i Nevry i nie wchodzi nam w drogę.
Powiedziałam i sprawiłam, że lód znów zmienił się w ciecz.
- A i jeszcze jedno...lepiej tu posprzątaj.
Powiedziałam i udałam się do pokoju, żeby się przebrać.
Nie miałam za bardzo czasu na szukanie ubrań, więc wzięłam suchą białą bieliznę i zaczęłam szukać jakiś ubrań.
Wzięłam szarą koszulkę z dość dużym dekoltem w serek i czarną rozkloszowaną spódnicę do połowy ud.
Na szczęście moje trampki były suche, więc nie musiałam ich zmieniać.
Tym razem zostawiłam torebkę i udałam się prosto do sali Kryształ.
Weszłam do sali, w której zauważyłam Miiko, Leiftana, Ewelein i Leiftana.
Ewelein lekko się uśmiechneła, Mii i Hua przerwały rozmowę, a Leiftan lustrował mnie wzrokiem.
- O Nalean, dobrze że jesteś.
Stwierdziła Kitsune.
- Możesz nam opowiedzieć o tym co stało się dziś w nocy ?
Spytała Huang Hua.
Zaczęłam opowiadać im o tym co czułam. Ból i przerażenie. I o zmianie koloru moich tęczówek. Jednak pominęłam to, że widziałam sylwetkę tego Deamona w lustrze.
- W porządku…muszę poprosić Jamona, aby założył pieczęć na wejście do sali.
Powiedziała Miiko i zaczęła dyskontować z Huang Hua i Leiftan.
- Ja już pójdę…
Powiedziałam i udałam się w stronę wyjścia jedynka przed nim Ewelein złapała mnie za ramię.
- Nalean, możesz pójść ze mną ?
- Jasne…
Odpowiedziałam i udałam się wraz z kobietą do przychodni.
Stałam przy wyjściu, a kobieta szukała coś w szufladzie.
- No to…o co chodziło ?
Spytałam się.
- Mam !
Usłyszałam zwycięski krzyk kobiety. Spojrzałam na nią i podeszłam w stronę biurka.
Zobaczyłam, że dziewczyna ma w swojej ręce dwie, małe niebieskie opakowania. Powiedzcie że nie jest to, to o czym myślę.
- Czy to są…-zaczęłam mówić i głośno przełknęłam ślinę- …prezerwatywy ?
- No tak…słyszałam o tobie i Nevrze i o tym co zamierzacie robić, więc…
Ja pierdole czy ludzie nie mają własnego życia ?!
- Ee…miło z twojej strony, ale myślę, że to się nie przyda…
- Weź, nawet na wszelki wypadek. Nie chce jeszcze zostać ciocią…
Powiedziała cicho chichocząc. Zrobiłam to samo mimo tego, że mi nie było do śmiechu.
- Dzięki…
Wzięłam paczuszki i schowałam je do stanika po to, aby nie chodzić z nimi po K.G.
Wyszłam z przychodni i jedyne o czym marzyłam to położyć się na łóżku i zapomnieć o tym wszystkim.
Weszłam do pokoju, wyjęłam prezerwatywy i położyłam je na szafce po czym sama rzuciłam się na łóżko.
Mam nadzieję, że nikt nie będzie nic gadał o mnie i o Nevrze bo obiecuję, że najpierw nabije tą osobę, a później wampira.
Leżałam na łóżku i zastanawiałam się nad słowami elfa. Czy jak go straciłam ?
Byliśmy tak blisko, a ja to popsułam.
Nie mając już dziś na nic sił po prostu zasnęłam.

——————————————————

Hej !
Mamy już drugą część maratonu !
Mam nadzieję, że się podoba bo nie źle akcje się tu dzieją.

Siema <3

2/3

Ciemniejsza Strona Kryształu | Eldarya [KOREKTA/CRINGE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz