Rozdział 48 - "Oni...częściowo dostali amnezji... "

336 39 4
                                    

- Lance...

Wszyscy patrzyli się na Miiko zdziwieni tak jakby nie mogli uwierzyć w to co słyszą. Jedynie ja i kobieta, która próbowałam uratować nie do końca wiedziały i co chodzi. Dopiero po chwili zrozumiałam o co tak naprawdę chodziło.

- Lance ? Chodzi o brata Valkyona...?- spytalam widząc zakłopotanie na twarzach pozostałych. A głowie na twarzy Miiko i Valkyona.

- Tak...- powiedziała smutno Huang Hua kładąc rękę na ramieniu Miiko chcą ją wesprzeć.

- A...ale to nie może być prawda ! Przecież on zginął parę lat temu !- zaczęła Kitsune. Wiem, że dla niej było to ciężkie bo ona go kochała jednak nigdy mu o tym nie powiedziała.

- Też w to nie wierzę i szczerze nie dowiemy się dopóki nie zrobimy badań.- dodała ciemnoskóra.

Dosłownie w tej chwili włosy, które miała Miiko w ręku lekko się zapaliły po czym same z siebie spłonęły. Okej...to robi się dziwne, ale to Eldarya. Tu mnie nic nie zaskoczy.

- Czy...to...- zaczęła mówić kobieta,która stała obok Huang Hua.

- Właśnie spłonęło...? Tak...to właśnie spłonęło- dokończyła kobieta, a ja stałam jeszcze w lekkim osłupieniu patrząc się na pozostałych. Ezarel i Nevrą praktycznie się nie odzywali. Ja sama bałam się cokolwiek powiedzieć.

Miiko i Valkyon stali tak patrząc się na resztki popiołu, który został na palcach kobiety.

- Czy z fletem wszytko dobrze ?- spytał się Nevra włączając się tym sposobem do rozmowy.

- Nie wiem...Huang Chu pójdziesz sprawdzić ?- spytała Huang Hua, po czym kobieta stojąca obok niej podeszła do powozu.

Czyli ta kobieta to siostra Huang Hua. Muszę przyznać, że są całkiem podobne. Dziewczyna o długich, prostych włosach w kolorze ciemnego brązu. Oczy identyczne jakie ma jej starsza siostra. Skóra wygląda jakby była bardzo dobrze opalona, a złoto czerwona kreacja podkreślała jej sylwetkę.

Po chwili kobieta odeszła od wozu trzymając w ręce brązowe pudełko z jakimiś napisami. Domyślałam się, że Ash będzie szukał jakiegoś wielkiego ozdobnego pudełko, więc takie proste było idealne nie wzbudzając żadnych podejrzeń.

- Tu jest ten flet ?- spytałam.

Wszyscy popatrzyli po sobie zdziwieni.

- Co ? Powiedziałam coś nie tak ?

- Nie, ale...skąd wiedziałaś ?

- Ale przecież...sam przed chwilą mówiłeś, żeby sprawdziła to siostra Huang Hua...uh...nie ogarniam...to jakaś amnezja grupowa czy co ?- odpowiedziałam czując się jak idiota.

- Um...nie ważne...chodźcie do Sali Kryształu...- powiedziała Huang Hua i jak powiedziała tak wszyscy zrobiliśmy i udaliśmy się za kobietą.

Kiedy byliśmy tam Miiko wyszeptała coś na ucho przywódcą straży na co oni przytakneli jednak po chwili wyszli.

- Dobra ! Nalean, zabierz Huang Hua i jej siostrę do stołówki na pewno są głodne.

- Okej...- powiedziałam po czym wyszłam z obiema kobietami z sali.

Szłyśmy kiedy nagle odezwała się Huang Hua.

- Huang Chu...mogłabyś pójść tam sama ? Muszę spytać się coś Nalean, zaraz do ciebie dołączymy, okej ?

- Jasne...- powiedziała kobieta po czym poszła. Huang Hua zapalała mnie za nadgarstek po czym pociągnęła w jakiś ciemny zakątek.

- To o co cho- zaczęłam, ale kobieta położyła mi palec na ustach, żeby mnie uciszyć.

- Nie tak głośno...- powiedziała po czym zdjęła mi palec z ust i zaczęła mówić.- Słuchaj...może wyda ci się to dziwne, ale miałaś rację...

- Z czym ?- spytałam.

- Oni...częściowo dostali amnezji...

--------------------

No hej !
Wiem, że rozdział miał się pojawić wczoraj, ale dopiero dziś skończyłam go pisać :c tak strasznie nie mam pomysłu i jeszcze mam sporo nauki, a od paru dni strasznie mnie jeszcze boli głowa.
Mam nadzieję, że rozdział się podobał ;)

Narka

Ciemniejsza Strona Kryształu | Eldarya [KOREKTA/CRINGE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz