Rozdział 27 - "Niespodzianka !"

354 33 2
                                    

Obudziłam się w nocy z wiadomego powodu. Muszę poćwiczyć.
Szybko przebrałam się w mój strój i zrobiłam specjalny makijaż po czym wypowiedziała zaklęcie niewidzialności.
Sprawdziłam czy drzwi do mojego pokoju napewno są zamknięte po czym wyszłam przez okno.
Szłam w miarę szybko bo nie miałam czasu, żeby robić sobie spacerek.
Kiedy byłam na zewnątrz, a dokładniej na skraju lasu znów stałam się widzialna po czym zaczęłam ćwiczyć. Szczerze ? Nie za bardzo mnie to obchodziło bo Nieznajomy powiedziała mi, że mam inne moce. Tylko dlaczego ja ich nie wiedzę ? Dlaczego ja o tym nie wiem ?
Minęło z pół godziny, a ja usłyszałam za sobą hałas.
Odwróciłam powoli głowę i zauważyłam, że ktoś idzie w moją stronę. Zaczęłam się przyglądać i zauważyłam, że to nie ktoś, a raczej coś. A dokładnej ponurak.
No to się wkopałam.
Zacząłem uciekać i kiedy co jakiś czas się odwracałam zauważyłam, że nie biegnie za mną jeden Blackdog tylko aż trzy. Tylko ja mam takie szczęście.
Byłam już przy wejściu do Kwatery i zdałam sobie sprawę, że jestem widoczna.
Uderzyłam się otwartą ręką w czoło i westchnęłam (dop. a. facepalm XD).
- To znowu ty !- odwróciłam się i zobaczyłam Ezarela.- Co ty robisz ?!
Zobaczyłam elfa, ale kiedy on zobaczyła przed czym uciekałam sam zamarł.
Mam tylko jedno rozwiązanie.
Szybko wbiegłam przez bramę do Kwatery. O dziwo Ezarel też to zrobił i pomógł mi przytrzymać bramę.
Przez chwilę czuliśmy uderzenie z drugiej strony, które ustąpiły po chwili.
Odetchnęłam z ulgą po czym popatrzyłam się na elfa.
On tylko szybko podszedł do mnie i wykręcił mi rękę za plecy przez co cicho jęknełam.
- A teraz powiesz kim jesteś i co tu robisz !
Wrzasnął na co ja tylko trochę się przestraszyłam. Zaczął zbliżać swoją rękę do mojego kaptura, żeby go ściągnąć.
Tupnełam nogą w ziemię tak, że dość spory kamień podniósł się i upadł na stopie Ezarela. Ups, przykro mi.
Chłopak głośno krzyknął "Cholera !" przez co obudził przynajmniej połowę K.G.
Odbiegłam od niego i popatrzyłam się w jego stronę. Był cały czerwony. Zmarszczone brwi i grymas na twarzy.
Czyli tak naprawdę jego normalny wyraz twarzy.
Zauważyłam, że jeszcze parę osób, które były na patrolu były zdziwione całym zajściem.
Wszyscy zaczęli do mnie podchodzić, a ja jednym co zrobiłam to wypowiedziała zaklęcie, które jest już wam dobrze znane.
Oczywiście wywołało one wielkie zamieszanie i zdziwienie pośród wszystkich osób.
Pobiegłam szybko do swojego pokoju i weszłam do niego oczywiście przez okno bo drzwi były zamknięte.
Zmy makijaż i znów przebrałam się w koszulę nocną po czym poszłam się jeszcze przespać. Zostało mi jeszcze z 4 godziny snu, więc przydałoby się je dobrze wykorzystać.
Rano kiedy wstałam robiłam to co zwykle.
Ubrałam się, uczesałam i wyszłam coś zjeść. Na stołówce rozmawiałam trochę z Ykhar i Keroshane. Dziewczyna była bardzo zestresowana, a Kero próbował ją uspokoić. Oni coś ukrywają, ale nie wiem co.
W ciągu dnia zrobiłam parę misji bo ostatnio nic nie robiłam. Chodziłam do lasu po parę ziółek dla tego zielonookiego elfa. Oczywiście nie odzywaliśmy się praktycznie do ciebie.
Byłam też w bibliotece pomagając Ykhar i sprzątałam stołówkę z Karenn, Chrome'm i Aleają. Tylko czemu robiliśmy to po południu, a nie wieczorem ? Tego też nie wiem. Wszyscy cały czas głupio się do mnie uśmiechali.
Potem resztę dnia spędziłam bardzo podobnie jak początek.
Poszłam na obiad potem pomóc w przychodni i powiedzieć Karenn i Chrome'mowi, że muszą stawić się na bilans.
Zbliżał się już wieczór, a ja miałam przyjść do stołówki, żeby spotkać się z Huang Hua.
Poczułam do pokoju i chciałam się przebrać. Wybrałam strój, który niedawno dostałam od Purirry (dop. a rozdział 23 media)
Ubrałam niebieską sukienkę, a na to prześwitująca narzutkę z kryształkami na końcach. Do tego długie, białe nadkolanówki z niebieskim paskiem i długie niebieski kozaki.
Wytuszowałam rzęsy, dodałam na powieki troszeczkę jasno niebieskiego cienia, a usta pomalowałam balsamem.
Kiedy byłam gotowa wyszłam z pokoju i udałam się na stołówkę.
Kiedy weszłam było tam ciemno i nikogo nie było.
- Halo…jest tu ktoś ?
Spytałam po czym usłyszałam tylko jedne wielki krzyk.
- Niespodzianka !

——————————————————

Hej !
Szczerze to tej rozdział nie należy może do najlepszych, ale kolejny będzie ciekawszy 😏
Jeśli chodzi kiedy pojawi się następny to do końca tygodnia powinien się pojawić jeszcze jedne, ale nie wiem kiedy.
Od poniedziałku rozdziały będą pojawiać się rzadziej bo jadę nad morze i będę tam około 10 dni.
Będę miał internet, więc preferencje będą się pojawiać bo mam ich trochę napisanych, ale jeśli chodzi o tą książkę to postaram ją pisać wtedy, ale nie wiem czy będę miała czas.
Mam nadzieję, że rozdział się podobał.

Na razie !

Ciemniejsza Strona Kryształu | Eldarya [KOREKTA/CRINGE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz