Mark

1.3K 72 4
                                    

( cały rozdział z perspektywy Mark'a)

Byłem w szoku chyba tak samo jak reszta, długo milczeliśmy idąc w stronę domu Niall'a. Musieliśmy z nim porozmawiać, to on jako jedyny mógł jakoś wpłynąć na Hope. Wczoraj byliśmy świadkami nie miłej kłótni między Hope i panią Julia, a dziś dziewczyna już nie pojawiła się w szkole. Co ona wyprawia? Mało jej kłopotów?

Niall'a również nie było dziś w budzie, ale on miał wizytę u dentysty, a po nim nie doszedł już na lekcję co było bardzo w jego stylu .

- siema stary- wypalił Josh od razu gdy Niall otworzył drzwi od domu a my tak po prostu wbiliśmy się do środka. Wiedzieliśmy że był sam, jego rodzice nigdy nie wracają do domu przed osiemnastą.
- tak tak czujcie się jak u siebie- burknął chłopak i usiadł na granatową kanapę biorąc do ręki pilota i przeszukując telewizję.
- jak dentysta?- Stella chciała jakoś zacząć rozmowę, dziewczyna nigdy nie była fanką ciszy.
- ósemka wyrwana. Nie wiem jakim trzeba być debilem żeby bać się dentysty- skomentował, no chwila a to nie on zaledwie wczoraj prawie płakał na wieść o stomatologu?
- gdzie macie Holi?- spytał po chwili niby od niechcenia ale widać że skręca go z ciekawości co u blondynki.
- nie było jej dziś w szkole- powiedziałem
- wczoraj wróciła do chaty pijana- powiedział Josh
- wiem wiem jej matka ma gorącą linie z moimi starszymi-
Burknął otwierając puszkę coli.
- a wspominała o tym że spoliczkowała Hope? - spytała Stella. Przed przyjściem do niego ustaliliśmy że mu tego nie powiemy a teraz ona tak po prostu to mówi? Ehh
- uderzyła Hope? Jak to? Czemu? Ciotka Julia? Jesteście pewni?- Niall był zdenerwowany tym faktem. No tak... on zawsze traktował Hope jak młodszą siostrę, chronił ją, bronił i pilnował ale jak miał ją obronić przed jej własną matką? . Opowiedzieliśmy mu całe zdarzenie, sekunda po sekundzie.
- z kim ona piła? - zapytał- spotyka się z Alanem?-
Miał takie same przypuszczenia co my.
- myślę że trzeba by z nią pogadać- powiedziałem
- ja odpadam. Pokłóciliśmy się ostatnio i nie będzie chciała ze mną nawet gadać, w dodatku muszę się ucczyć do tej cholernej sztuki bo Marry mnie zabije jak dam plamę-
- nie miałeś grać z Hope? - spytałem
- no właśnie tylko po kłótni zrezygnowała-
- myślę, że ona nie do końca otrząsnęła się z tych wydarzeń związanych z tym skurwielem-powiedziała Stella a my spojrzeliśmy na nią zaskoczeni. Na prawdę ona chyba nigdy nie nazwała kogokolwiek w ten sposób.
- no co?- spytała a my tylko się zaśmialiśmy.

***
Po południu wszyscy wybraliśmy się do Hope. Niall mimo wszystko też poszedł z nami choć nie był przekonany co do tego pomysłu. Wydaje mi się że jest coś o czym chłopak nam nie mówi ale wolałem teraz w to nie wnikać.

Już przed domem usłyszeliśmy krzyki dochodzące ze środka
- Hope do cholery! Nigdzie nie idziesz!- już dawno nie słyszałem aby Luke był tak bardzo wkurzony.
- nie będę z nią mieszkać pod jednym dachem ide do Hulk'a- i nagle drzwi domu z hukiem sie otworzyły a przed nami stała dziewczyna. Ranyyyy chyba jeszcze nigdy nie widziałem jej w tak kusej spódnicy.
- znowu przyszliście na przedstawienie?- zadrwiła i podeszła do nas a we mnie od razu uderzył znajomy zapach.
- znowu piłaś- zauważył Josh
- dziwne że wy jesteście nadal trzeźwi Nieustraszeni- zaakcentowała ostatnie słowo jakby miało być ono jakąś obelgą.
- uciekasz z domu?- spytałem wskazując na jej nie wielką sportową torbę na ramieniu.
- żadna ucieczka. Nie będę z nimi mieszkać-
- czemu nie u mnie?- spytał Niall a ta jak gdyby nigdy nic podeszła do niego i spowrotem dała mu do rąk rulon pieniędzy. Czyli że co? Jest zakochana
- nie jestem zakochana bo miłość to gówno ale może kupisz sobie za to coś na wzór mózgu? - i tak po prostu odeszła. Josh delikatnie się zaśmiał ale przestał od razu widząc minę Niall. O co w tym wszystkim chodzi? Gdzie jest nasza mała słodka Hope? Gdzie jest dziewczyna dla której największą mocą była przyjaźń.

- tracimy ją- wyszeptała Stella. A mi wydawało się że już straciliśmy ale za chuja nie potrafiłem jej tego powiedzieć

***

Następnego dnia wreszcie pojawiła się w szkole i pomimo tego, że cały czas siedziała z nami to myślami była jednak daleko daleko po za murami budy.
- co się dzieje? - spytała Stella na przerwie obiadowej a dziewczyna spojrzała na nią zaskoczona
- co ma się dziać? -
- jesteś ostatnio jakaś inna- zauważył Josh i wszyscy czekaliśmy na jej reakcję
- sugerujecie mi, że ćpam czy teraz wymyśleliście coś innego żeby mnie dobić?- warknęła blondynka. Co u licha się z nią dzieje? 

Hope wstała i tak po prostu od nas odeszła...
- tylko ja mam wrażenie że ona odchodzi na zawsze? - spytałem a oni spojrzeli na mnie zszokowani?
- co ty chrzanisz?- warknął Niall a ja tylko pokazałem jak dziewczyna siedzi sama na końcu stołówki i nawet na nas nie patrzy.

Zostaw mnie (PM3)Where stories live. Discover now