2-11

1.2K 64 2
                                    

- długo jesteście razem?- Spytała Stella gdy chłopcy poszli do ogrodu opalić lufke a my z Nicole nadal siedzieliśmy przy stole.
- od wczoraj?- zaśmiałam się i wypiłam mojego drinka do dna. Musiałam wypić trochę więcej żeby nie czuć już się tak niezręcznie i jakoś normalnie funkcjonować z Niallem i Nicole pod jednym dachem.

Josh

- co Ty tu właściwie robisz?!- wiedziałem że Niall zaatakuje Danna jak tylko wyjdziemy z domu i tak właśnie było
- zaprosiła mnie- powiedział tak po prostu odpalając papierosa
-mówiłem żebyś trzymał się od niej z daleka- powiedział a ja spojrzałem z Issaciem na niego zaskoczony
- przesadzasz Niall, bujasz się we własnej siostrze? - warknął zdenerwowany już Danny a Niall również nie był oazą spokoju, wyglądali jakby mieli się zaraz na siebie rzucić
- nie chce żeby znowu ją ktoś skrzywdził! - warknął Niall
- znowu?- spytał Niall a ja spojrzałem wymownie na przyjaciela dając mu do zrozumienia, że powiedział o jedno słowo za dużo
- jesteśmy kumplami ale jeśli spadnie jej chociaż włos z głowy to Cię zajebie- warknął Niall i wrócił do domu a my poszliśmy za nim.

Gdy weszliśmy do domu usłyszeliśmy straszny hałas, z początku wzięliśmy to za oznaki dobrej zabawy jednak już po wejściu do salonu zobaczyliśmy szarpiące się ze sobą dziewczyny. Nie to złe określenie... Hope siedziała okrakiem na Nicole i usiłowała uderzyć ją w twarz ale dziewczyna broniła się rękoma a Stella usiłowała zrzucić Holi z nóg Nicole. Niall od razu zainterweniował i jednym szybkim ruchem podniósł Hope z ciała swojej dziewczyny i pomógł Nicole wstać.
- co Ty odpierdalasz?!- warknął na nią Niall
- to jakaś wariatka! - naskoczyła Nicole wybuchając płaczem i mocno wtulając się w ramiona chłopaka.
-ja wariatka?! Dziewczyno wylałaś na mnie celowo drinka! - warknęła Hope i znowu chciała do niej podejść lecz Stella w porę zagrodziła jej drogę
- Hope i to jest powód żeby rzucać się na ludzi?- warknął Niall a Hope jeszcze bardziej poczerwieniała ze złości
- twierdziła że sypiam za kasę do licha! Że sypiam z Dannym, bo jest bogaty! -
- dramatyzujesz, na pewno nie miała nic złego na myśli - powiedział Niall, pierwszy raz w życiu, na prawdę pierwszy raz Niall nie stanął w obronie Hope, był tak zaślepiony tą swoją gwiazdeczką, że zapomniał jaka jest Holi. Hope nigdy nie bije niewinnych ludzi... nigdy nie zaczyna bójki... to jest u licha Hope!

Patrzyłam na niego i nie wierzyłam własnym oczą. Nie wierzył mi tylko jej, no tak.. kim ja i licha jestem koło Nicole. Dobrze mówiła, on tańczy tak jak ona mu zagra.
Chciałam się rozpłakać jak małe dziecko
- powinnaś ją przeprosić- zauważył Niall i po prostu zastanawiałam się czy nie przyjebać teraz i mu.
- Niall przesadzasz, Holi na prawdę nic nie zawiniła, byłam tu cały czas- przypomniała Stella
- nie zawiniła? Okładała ją pięściami do kurwy! Co jest z tobą nie tak?!- warknął Niall
- spokój! - warknął nagle Issac tak głośno, że wszyscy w pomieszczeniu podskoczyli ale nastała upragniona cisza.

- zagrajmy w coś - zaproponował Mark i wszyscy sie zgodzili
- róbcie co chcecie, muszę się położyć - powiedziałam
- nie no co ty jest dopiero pierwsza- powiedział Josh ale widząc moją minę odpuścił całkowicie.
- idę z tobą- powiedział Danny
- wiesz... pod warunkiem że mi zapłacisz- zaśmialiśmy się i poszliśmy na górę do mojego pokoju.

- przesadził- powiedział gdy znaleźliśmy się na górze
-nawet nie wiedziałam że jesteś bogaty- zauważyłam
- wiem Hope, nie tłumacz mi się. Chodźmy spać, nie wyglądasz za dobrze- przyznał
- mogłam zrobić największe gówno na świecie, ale on zawsze stał za mną murem- przyznałam
- musi ci być przykro-
- nie chce już o nim gadać, najlepiej by było gdybym wcale nie musiała na niego patrzeć już nigdy więcej -
- więc patrz na mnie - powiedział
- nie jesteś na mnie zły? Ja na prawdę nie chciałam jej uderzyć, ale to co powiedziała ....-
- wierzę Ci Holi. Wiem jaka jest Nicole, nie powinnaś może jej od razu bić ale może nauczy się traktować innych normalnie- przyznał
- rany... mogę się w tobie zakochać ?- spytałam i mocno go przytuliłam. Położyliśmy się na moim łóżku w ubraniu, ułożyłam głowę na jego klatce i po prostu słuchałam jak bije jego serce.
- jesteśmy przyjaciółmi?- spytałam
- Holi ile Ty wypiłaś?
- jesteśmy ?
- tak Hope, jesteśmy - wyszeptał i zaczął głaskać mnie po głowie tak że nawet nie wiem kiedy usnęłam.

Josh

Szliśmy z Niallem do pokoju gościnnego bo Nicole poszła już się tam położyć, gdy mijaliśmy pokój Hope, Niall się zatrzymał słysząc rozmowę
-mogłam zrobić największe gówno na świecie ale on zawsze stał za mną murem-
- musi być ci przykro- powiedział Danny a my przywarliśny do drzwi jeszcze bardziej
-nie chce już o nim gadać, najlepiej by było gdybym wcale nie musiała na niego patrzeć już nigdy więcej -
- więc patrz na mnie- Niall odszedł z prędkością światła
-poczekaj. Dziwisz jej się?- złapałem go jeszcze na korytarzu i spytałem szeptem
- miałem stać i patrzeć jak okłada mi dziewczynę ?!- spytał również szeptem
- mogłeś jej po prostu wysłuchać a nie wrzeszczeć. Chodźmy spać jutro ta wielka impreza-

***

Wstałam chwilę po szóstej, Danny spał na drugiej połowie łóżka, nie naruszył mojej przestrzeni ani przez moment..co było dziwne bo zasypialiśmy wtuleni.
Weszłam pod prysznic i starałam się spłukać z siebie wydarzenia z poprzedniego dnia. Nie wiem ile tam siedziałam... Ale od czasu...sytuacji z Alanem tylko woda potrafi mnie uspokoić. Daje mi chociaż chwilowe zapomnienie tylko wtedy mogę oczyścić umysł.
Narzuciłam na siebie letnią sportową sukienkę i jeszcze z mokrymi włosami zeszłam do kuchni chcąc w ciszy wypić herbatę.
Nie dane było mi to zrobić ponieważ przy wyspie kuchennej już siedziała Nicole.
- głupio się czuję. Nie powinnam Cię tak atakować wczoraj- zaczęła od razu a ja byłam w szoku
- co?-
- odkąd się pojawiłaś Niall jest całkiem inny, ciągle zamyślony, nie zwraca na mnie uwagi, byłam zazdrosna chociaż wiem że przecież jesteście rodziną. Mimo wszystko przepraszam, za te wszystkie słowa -
- ja przepraszam za twarz- powiedziałam widząc niewielkie limo pod jej prawym okiem
- nigdy nie byłam o niego zazdrosna, mamy luźny związek i do tej pory mi to nie przeszkadzało ale ostatnio już nie daje rady-
- spokojnie ja nie do końca chce słuchać o waszym życiu seksualnym- zauważyłam a ona przytaknęła głową na znak że rozumie.
- planuje zmienić uczelnie w przyszłym semestrze- powiedziałam
- jak to?
- wolę jednak studiować tu w okolicy, mieć blisko przyjaciółkę i rodzinę. My z Niallem nie wiemy czy jesteśmy rodzeństwem. On nie chce zrobić testów wraz z moim ojcem- dodałam czując się winna dziewczynie chociaż tyle
- więc wy możecie nie być rodziną? - była w szoku - spaliście ze sobą?!- wiedziałam że padnie takie pytanie
- kiedyś jak jeszcze nie wiedzieliśmy o tym wszystkim. Potem ja wyjechalam a on poszedł na studia i oto cała historia-
- mój Boże ... ja myślałam że wy na prawdę się traktujecie jak rodzeństwo... a Ty po prostu jesteś jego byłą?! -
- nigdy ze sobą nie byliśmy wyluzuj, po za tym on teraz ma Ciebie i widać że bardzo mu zależy, a ja spotykam się z Dannym-
- jest niezły co?- zaśmiała się zmieniając od razu ton.
-tak to prawda. Jest niesamowity-
- cześć dziewczyny, cześć Niall- do kuchni wparował Danny wymijając wcześniej Niall'a. On podsłuchiwał?

Zostaw mnie (PM3)जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें