122

7.6K 615 31
                                    


Luke wstał z łóżka i po cichu poszedł do salonu. Dziewczyna leżała na kanapie z książką w ręce. Zerknęła na niego i wróciła do czytania.

-Mógłbyś się ubrać. - powiedziała, przekręcając stronę.

-Nigdy ci to nie przeszkadzało. - wzruszył ramionami i uniósł jej nogi. Usiadł na kanapie, po czym ułożył je na swoich udach.

-Jesteś głodny? Zrobiłam naleśniki. Są w kuchni.

-Nie bądź obojętna. - wyrwał jej lekturę i odłożył na stolik.

-Zrobiłam ci jedzenie. Troszczę się. - usiadła.

-Porozmawiajmy. - powiedział od niechcenia. Bał się zaczynać ten temat.

-A teraz niby co robimy?

-Skarbie... - spojrzał na nią, prosząc. Pragnął mieć to już za sobą.

-Dobrze, przepraszam. Mów. 

-Nie wiem, dlaczego taki byłem. Ufam ci, a zachowałem się jak idiota. W dodatku to, co wtedy napisałem... Najpierw coś robię, a potem myślę. Arz chciała się ze mną spotkać. Zgodziłem się. Zaczęła cię oczerniać. Chyba dlatego byłem trochę chamski. Dopiero potem do mnie dotarło, że to fałszywa żmija. Kocham cię i przepraszam. Bardzo mi przykro.  - spuścił głowę, jak dziecko karane przez mamę.

-Nie mogłeś ze mną porozmawiać?  Zapytać, czy to prawda? Nie jesteśmy już mali. Musimy załatwiać sprawy jak dorośli.

-Wiem, wybacz. Chyba zatrzymałem się w rozwoju. - Sophie uśmiechnęła się lekko i przytuliła do niego. Odetchnął z ulgą i objął ją ramionami.

-Nie chcę się kłócić. Tęskniłam... - szepnęła. Pogłaskał ją po plecach i dał buziaka w czoło. Cieszył się, że udało im się pogodzić. Wiedział, że dziewczyna nie do końca mu to odpuściła, ale miał nadzieję, że nie będzie mu tego wypominać.

-Film? - zaproponował.

-Jak za starych, dobrych czasów. - pokiwała głową i przyniosła laptopa. Zapowiadał się miły dzień.

If you had a twin, I would still choose you. // L.HWhere stories live. Discover now