one hundred

8.8K 637 159
                                    

Jest i 100 ♥♥
Co do okładki, to dam szansę nowej. Możliwe, że jeszcze wrócę do poprzedniej, ponieważ jestem do niej troszkę przywiązana ♡

***

iamcalumbaby: czekamy przed domem

kissmyass: jeb się

iamcalumbaby: z przyjemnością

kissmyass: nie chcę nigdzie lecieć

iamcalumbaby: jak ci się znudzimy, to pojedziesz do rodziców

kissmyass: -.-

Sophie wyszła z domu z walizką i torbą podróżną. Michael wysiadł z auta i pomógł wsadzić jej wszystko do bagażnika. Było jej trochę głupio gdzieś z nimi jechać, w dodatku, że nie pozwolili jej zapłacić za bilet. Pojechali na lotnisko. Znalazło się kilkoro fanów, którzy prosili o zdjęcia. Po kilku godzinnym czekaniu na lot weszli do maszyny i zajęli swoje fotele. Soph miała miejsce od okna, a koło niej usadowił się Cal. Cieszyła się z tego powodu. Lubiła wszystkich z zespołu, lecz on stał się jej prawdziwym przyjacielem. Złapała go za rękę przy startowaniu. Dla obydwojga był to najgorszy moment.

-Nie chcę się z nim widzieć... - zaczęła rozmowę.

-To twój chłopak.

-Który jest w stosunku do mnie podły. Kocham go, ale sam stwierdził, że może mieć każdą.

-On chce tylko ciebie, wierz mi. Jeszcze przy żadnej dziewczynie nie był taki szczęśliwy. Nie przejmuj się. - pogłaskał ją po kolanie. Westchnęła cicho i zaczęła zastanawiać się, co teraz robi Luke. Miała jedynie nadzieję, że nic głupiego i że wszystko sobie wyjaśnią. Założyła słuchawki na uszy i przytuliła się do ramienia Caluma. On objął ją lekko i zasnęli. Przespali praktycznie cały lot z przerwami na toaletę i posiłek. Ku ich szczęściu podróż minęła spokojnie, bez żadnych komplikacji. Przy wyjściu Ash potknął się i całował ziemię. Przyjaciele mieli niezły ubaw, z resztą nie tylko oni. Michael miał nadzieję, że jakaś fanka to nagrała. Odebrali swoje walizki, a Azjata zaczął się za kimś rozglądać. Po chwili podszedł do nich uśmiechnięty blondyn. Spojrzał na Soph i chciał ją przytulić, ta jednak odsunęła się. Luke westchnął i zrobił zbolałą minę.

-Ash, idzimy po kawę?  - zapytała i ruszyła w stronę automatu. Irwin pobiegł za nią.

-Jak bardzo jest zła?  - Hemmings zadał pytanie pozostałej dwójce.

-Tak bardzo, jak twoja mama, gdy dowiedziała się, że ruchałeś się bez zabezpieczenia w wieku siedemnastu lat. - Cliffo poklepał go po ramieniu.

-Kurwaaa, to musi być fatalnie... - Lu przeczesał grzywkę nerwowo. Gdy tamci wrócili z napojami, wszyscy poszli do auta. Brunetka trzymała się jak najdalej swojego chłopaka. W samochodzie jednak Hemmo zajął miejsce obok niej.

-Nie dąsaj się... - dał jej buzi w policzek. Zerknęła na niego.

-Będę. To, co pisałeś mnie bolało dupku.

-Wiesz, że cię kocham.

-Właśnie coraz bardziej w to wątpię. - odwróciła głowę w stronę okna, a z oczu Luke'a można było wyczytać ogromne cierpienie. Wiedział, że przesadził, lecz nie miał pojęcia, jak to naprawić. Przytulił ją mocno do siebie i głaskał po ramieniu. Ten gest zawsze ją uspokajał, tak samo jak mizianie po włosach.

-Czemu tu jestem? - szepnęła.

-Nie chcę spędzać urlopu bez ciebie. Pomyślałem, że się ucieszysz...

-Ucieszyłabym się, jakbyśmy przyjechali razem, bez żadnych kłótni...

-Musiałem coś załatwić.

-Ukryć swoje dziecko, czy coś?  - jej kącik uniósł się lekko do góry.

-Coś w tym stylu. Przepraszam cię. - westchnęła.

-Pocałujcie się wreszcie! - Ashton wydarł się na całe auto. Para zapomniała, że ma widownię.

-Pornosa obejrzyj. Może opanujesz swój popęd. - wszyscy się zaśmiali. Telefon Hemmo wydał dźwięk.  Dostał sms. Sophie zerkała mu przez ramię.

mój skarb: wszystko gotowe kochanie ♥

Do oczu dziewczyny od razu naszły łzy.

-Zatrzymajcie auto. - powiedziała.

-Soph, ja... to nie tak jak myślisz!  - blondyn zaczął się tłumaczyć.

-Nie dotykaj mnie! Calum proszę...  - powiedział kierowcy, żeby się zatrzymał. Wysiadła szybko z pojazdu.

-Soph! - zatrzasnęła drzwi i zaczęła biec przed siebie. Łzy ciekły po jej policzkach. Wyjęła telefon z kieszeni i zadzwoniła do taty. Zdziwiony zgodził się po nią przyjechać. Usiadła na ławce i schowała twarz w dłoniach. Nigdy nie sądziła, że Luke mógłby ją zdradzać i tak okłamywać.

If you had a twin, I would still choose you. // L.HWhere stories live. Discover now