Rozdział dwudziesty ósmy / Pomiędzy nami, klasami

794 93 14
                                    

Napieprzanie się w szkole to codzienność, mniejsze czy większe, bardziej znane lub mniej ale są. Większość osób uważa że bójki są fajne. Ale co jeśli do niej pójdzie cała klasa na inną? Fakt, więcej zamieszania, lepsze widowisko i tak dalej jak to by określili fanatycy takich rzeczy. Tylko czy są lepsze niż małe solo dwóch dresów?
Następnego dnia, po wyjaśnieniach jakie Yuuichiro otrzymał od Shinoy, Krul wprowadziła swój plan w życie tak jak obiecywała.
Przed samymi lekcjami zebrała wszystkich z klasy i ustawiła w jednym rzędzie przed głównym wejściem, na schodach, czekając na fioletowowłosą. Lest Karr, Asura i Krul Tepes, Lacus Welt, Rene Simm, Chesse Belle, Horn Skuld, Akane Hyakuya, Mikaela Shindo, cała IIb.
Znaczna większość osób nie znała planu działania przywódczyni klasy jednak, mimo to, poszli za nią. Taki jej urok i siła retoryki.
- Mika, co się stało że musimy tu tak stać? Wiesz o co chodzi Krul? - zapytała szeptem Akane kuzyna.
- Krul chce jakiś plan wprowadzić w życie. Jaki? Nie mam bladego pojęcia. - odparł pochylając się do niej dyskretnie - Ale mam dziwne przeczucia co do tego.
- Ja też... Oby nie było z tego kłopotów.
Nie trzeba było długo czekać by w bramach szkoły ukazała się grupa Shinoy z nią samą na czele. Cała piątka spojrzała na siebie zdziwiona, najbardziej Yuu.
- No w końcu raczyłaś się zjawić, Shinoa. - wyszła parę kroków do dziewczyny różowo włosa kołysząc wąskimi biodrami - Czekaliśmy na ciebie.
- Coś się stało, Krul-chan? - uśmiechnęła się zjadliwie słodko.
- Może tak, może nie. Słyszałam że grzebiesz przy pewnym związku w naszej szkole, prawda? Yuuichiro i Mikaela? Mówię prawdę? - uśmiechnęła się zadziornie zerkając na chłopaków.
Czarnowłosy spojrzał na swojego ukochanego z lekkim wyrzutem. Ten tylko wzruszył ramionami i pokręcił głową niczego nie świadomy.
- Skąd to możesz wiedzieć? Ubzdurałaś coś sobie~?- odparła spokojnym głosem brązowooka.
- Mam swoje sposoby. Po co to robisz? Zazdrosnaa~?
- Zamknij się w końcu, nie ma jeszcze semestru ani końca roku, za wcześnie na wojnę. - wtrącił się Kimizuki swoim chłodnym głosem.
- Jaką wojnę? - zapytał szeptem Mikaela powietrze.
- Co roku nasze klasy rywalizują o miano najlepszej. Pod koniec semestru i roku szkolnego. Nie mam pojęcia co planuje tym razem siostra ale może to wyjść na złe nam wszystkim jeśli dojdzie do bójki. - odparł ściszonym głosem Asura - Jest trochę nie przewidywalna, tak jak i Hiiragi. Radzie ci na nie uważać.
- Nie chcę wszczynać wojny już teraz ale... Jak Kuba bogu, tak bóg Kubie. Jeszcze raz taki występek z twojej strony a skończy się źle. - różowowłosa skrzyżowała ręce na płaskiej piersi drążąc w dziewczynie wzrokiem.
- Grozisz nam? - prychnęła milcząca do tej pory Mitsuba.
- Owszem, tak jak wy Mikaeli. - odeszła wolnym krokiem do swojej klasy i jednym gestem wskazała, by weszli spokojnie do szkoły a zaraz za plecami pokazała dziewczynom środkowy palec.
- Już widać czemu przezywają ją Królową Krul... Ma całą klasę w garści. - westchnął Kimizuki poprawiając okulary - I jej manipulacja nawet podczas rozmowy...
Zaczęła się cicha wrzawa w której nie brał jedynie udziału Yuu zamyślając się nad tym, co się stało.
Skąd Krul Tepes o wszystkim wie? Nie gadałem z Asurą o tym, Mika też nie należy do skarżypyt. Więc skąd? Podsłuchiwała nas wczoraj? -powtarzał w głowie jak zahipnotyzowany.
- Yuu? - wytrąciła chłopaka z zamyślenia Sangu.
- He? - podniósł zaskoczony wzrok
- Wiesz co to miało oznaczać?
- Ymm... Nie... Mika też nie wie.
- Skąd wiesz że nie wie?
- Kręcił głową nieświadomy jej planu.
- Mógł kłamać.
- On nie kłamie, Mitsuba. - zacisnął dłonie w pięści w kieszeniach spodni.
- Ten rok nie zapowiadał się normalnie i taki nie jest... - westchnęła głośno blondynka.
- Może chodźmy do klasy już? Nie będziemy się pchali do niej po dzwonku, jeszcze ktoś nas ściśnie w przejściu. - zaproponował Yoichi.
Wszyscy jednocześnie zgodzili się z jego słowami zamieniając plan w czyn.
Podczas zmiany obuwia Yuuichiro tak bardzo odpłynął do krainy niebieskich migdałów, że nawet nie zorientował się kiedy przed nim ustał Mika we własnej osobie a reszta jego przyjaciół poszła pod klasę.
- Cześć, Yuu-chan. - przywitał się z delikatnym uśmiechem opierając ramieniem o szafki.
- Ou... Hej Mika, nie zauważyłem cię.
- Nie szkodzi. Słuchaj... Bo ja... - zaczął cicho robiąc długą pauzę - Nie podoba mi się to wszystko. Te tajemnicze fotografie, stalkerzy, puszczone plotki o nas a teraz jeszcze konflikt międzyklasowy... Nie tak wyobrażałem sobie nasz związek...
Przez głowę zielonookiego przeleciał najciemniejszych scenariusz którego tak się obawiał odkąd zrozumiał jak bardzo kocha blondyna, jak bardzo chce x nim być już na zawsze.
- Mika... Ty chcesz... Ze mną... Ze... Zerwać...? - wyjąkał.
- Co? Zerwać? Nie, nigdy głuptasie. Skąd ci to przyszło do głowy? - zaśmiał się głośno - Chciałem powiedzieć, że mimo wszystko, cokolwiek stanie nam na drodze, nie ważne co czy kto to by był, przejdziemy przez to razem. - by dodać otuchy i prawdziwości swych słów, Mikaela posłał chłopakowi delikatny ale pełen miłości i szczęścia uśmiech.
Policzki zielonookiego przybrały piękny, czerwony kolor pomidorka. Na duszy ulżyło gdy jego głupie domysły spełzły na niczym.
Nie zważając na okoliczności w jakich się znajdowali, przytulił go wieszając się na szyi blondyna a ten natychmiast objął go w pasie.
- Skąd wzięło cię na takie wyznania? Hmmm~? - zaśmiał się cicho koło ucha.
- A tak jakoś wzięło. Nie można~? - cmoknął delikatnie purpurowy policzek chłopaka zerkając w stronę korytarza.
Przez krótką chwilę mignęła w nim postać Krul i Shinoy wyglądających na nich zza rogu.
Szeptały coś między sobą nie wyraźnie dla uszu kochanków.
- Można, można~. Nikt ci nie zabrania~. - odwrócił nieco w bok zawstydzony wzrok.
Stali w siebie wtuleni krótką chwilę trwając dla nich znacznie dłużej.
- Yuu-chan? - zaczął Mika ściszonym głosem.
- Hmm? - spojrzał w pełne miłości, błękitne oczy ukochanego.
- Masz może czas dziś wieczorem?
- Hmmm... Tak, a co?
- Mam dla ciebie małą, ale taką tyci tyci niespodziankę. - zaśmiał się cicho blondyn.
- Oooo. A co to za niespodzianka?
- Jak powiem to nią nie będzie już. - mrugnął jednym oczkiem tajemniczo.
- Oh ty... - nadął policzki.
- Dowiesz się wieczorem, skarbie~. - cmoknął krótko spierzchnięte, słodkie wargi czarnowłosego słysząc pierwsze zazdrosne westchnienia niektórych dziewczyn - Ale teraz, chodźmy na lekcje by się nie spóźnić. Odprowadzę cię.
- Mhm. - przytaknął główką z większym burakiem niż posiadał wcześniej.
Yuuichiro w jednym momencie zebrał plecak zakładając go na ramię i poszedł za blondynem do swojej klasy.
Ciekawe co to za niespodziankę wymyślił znowu. - zaśmiał się w myślach chłopak.

_____________________________________________
Tak więc, zaczął się nowy rok szkolny. Yeaa~... Nope.
Mimo wszystko kochani, życzę wam by minął on wszystkim szybko, z dobrymi ocenami, radośnie, żebyście zdali do następnej klasy bo inaczej nici z MikaYuu ;3 He he~
I ogólnie, by te dziewięć następnych miesięcy było dla was radosne a na ponure ~

New Storyحيث تعيش القصص. اكتشف الآن