Być beztalenciem i kochać śmierć

121 8 3
                                    

Mówią mi, że jestem jebanym beztalenciem. Nic nie umiem. Jestem do niczego. Ale to nie prawda. Przecież umiem tak wiele rzeczy.

Umiem użalać się nad sobą.

Umiem płakać bez powodu.

Umiem bez powodu dostać ataku paniki.

Umiem się ciąć i patrzeć na piękno moich ran.

Umiem wypalić dwie paczki papierosów dziennie, by zatruć swój organizm.

Umiem doskonale udawać szczęśliwego.

Umiem bać się ludzi.

Umiem spierdolić życie sobie i innym.

Umiem wyobrażać sobie swoją śmierć, za każdym razem na inny sposób.

Umiem być pierdolonym masochistą i kochać ból fizyczny, który zagłusza ten psychiczny.

Umiem ciągle przepraszać i brać na siebie winę za wszystko.

Umiem wciąż zawodzić i ranić moich bliskich.

Umiem być zjebanym idiotą.

Mimo to jest coś, czego nie umiem zrobić...



Nie umiem się zabić...



Próbowałem już trzy razy. Nie potrafię czwarty. Jest tak źle, a nie potrafię tego zakończyć...



Dlaczego?...



Mam już dosyć...



Chcę zniknąć...


(Trans) BoyWhere stories live. Discover now