Ogłaszam światu: jestem chłopcem

267 26 6
                                    

Ostatnio przyjaciel zapytał się mnie, jak to „wszystko" się zaczęło. Pamiętam poszczególne etapy, gdy jeszcze byłem dumny z bycia dziewczyną. Choć dla społeczeństwa zawsze byłem chłopczycą. Mała, zawsze uśmiechnięta, trochę nieśmiała dziewczynka w za dużych okularach, kolorowych koszulkach, dżinsach i brązowych włosach związanych w wysoki kucyk. Uwielbiała bawić się z chłopcami, ale z dziewczynkami czasem też. Z chęcią bawiła się zarówno autkiem jak i lalką. Czasem założyła jakąś sukienkę, ale na ogół ich nie lubiła. Uwielbiała jak babcia zaplata jej warkocze, bo nie lubiła rozpuszczać włosów, przeszkadzały jej. Mama i tata zawsze powtarzali jej, jaka jest ładna. Uwierzyła w to. Była rozczarowana, gdy poszła do podstawówki. Chłopcy jej nie lubili, mało osób chciało się z nią bawić, dzieci mówiły, że jest dziwna. Więc zatopiła się w świecie książek i wymyślonych historii. Pomyślała sobie, że fajnie jest być sobą, bo i tak nigdy nikomu się nie spodoba. Marzyła o wielkiej miłości, ale wiedziała, że na nią nie zasługuje. Co jest ze mną nie tak?-Myślała. Piąta klasa-nowa szkoła, klasa, znajomi i nowe wyzwania. Starała się dopasować do innych dziewczynek z klasy, choć było to trudne. Legginsy, balerinki, Koszulki w pastelowych kolorach, brokatowe opaski, rozpuszczone kręcone włosy i ładne kolczyki. Uśmiechała się, z chęcią rozmawiała z innymi i żartowała. Udawała, że wszystko jest dobrze, choć tak naprawdę było jej smutno. Wiedziała, że jest troszkę inna. Zakochiwała się nie tylko w chłopcach, ale też w dziewczynkach. Miała dziwne zainteresowania. Ubierała się inaczej. Jednak szósta klasa ją zmieniła. Zniknęła wesoła śliczna dziewczynka, której mamusia powtarzała, że jest śliczna i cieszyła się z tego, że jest taka dojrzała i jak na swój wiek ma duże piersi. Była dumna ze swojej ładnej sylwetki. Była. W szóstej klasie pokochała oversizowe ubrania. Trampki, szersze koszulki z nadrukami w jej ukochanym stylu punk, biżuteria z naturalnymi kamieniami i skinny jeans. Rówieśnicy zaczęli mówić, że jest emo. Nie wiedziała, co to znaczy, ale denerwowało ją to. Zaczęła zauważać, że coraz bardziej nie lubi i wstydzi się swojego ciała. Czuła się dziwnie. Zupełnie jakby nie była sobą. Zazdrościła chłopcom w jej wieku. Dużo czytała i wiedziała o tym, ze istnieje cos takiego jak niebinarność czy transpłciowość. Była przerażona tym, że może dotyczyć to jej. Obcięła włosy i zawsze związywała je w kucyk. Czuła się z tym lepiej. Śmiała się z tego, że są ludzie, którzy czasem mylą ją z chłopcem. W głębi duszy była jednak z tego dumna. Bo nie była dziewczynką. Może tylko na zewnątrz. Bała się jednak do tego przyznać. W końcu jednak przestała nosić dziewczęce ubrania. W internecie czuła się bezpieczniejsza. Znalazła przyjaciół. Zaczęła używać imienia Kamil i mówić o sobie jak o chłopcu. Uwielbiała to, wtedy naprawdę czuła się sobą. Nastały wakacje. Poznała transpłciowego chłopca, który wyjaśnił jej, co i jak. Badała swoją seksualność. Teraz nie była to Ona. To był On. Trzynastoletni transpłciowy chłopiec. Kamil. W końcu odważył się zrobić coming out przed rodzicami. Ci jednak go nie zaakceptowali i uznali, że jest nienormalny. Zabolało go to. Jednak dla wszystkich innych był chłopcem. Siódma klasa. Wszyscy przyjaciele i znajomi używają wobec niego męskich zaimków. Jest dumny. Marzy jednak o tym, by w pełni wyglądać jak chłopak. Ścina włosy jeszcze krócej. Nosi obcisłe staniki sportowe, by nikt nie widział jego piersi. Ubiera się w typowo chłopięce ubrania. Niektórzy mówią, że wygląda jak cispłciowy chłopak. Cieszy się. Jest szczęśliwy, że w końcu może pokazać światu swoje prawdziwe ja.

Do następnego,

~Kami<3


(Trans) BoyOnde as histórias ganham vida. Descobre agora