Kolejny coming out, transfobia i mój ojciec

445 26 14
                                    

Ostatnio nie miałem siły na cokolwiek, ale dzisiaj czuję się lepiej, więc postanowiłem coś napisać. Minęły już prawie dwa tygodnie od mojego coming outu przed tatą. Mogło być gorzej, jednak dobrze też nie było. Powiedział, że jestem psychiczny i nienormalny. Że chore jest to, że wogóle dopuszczam do siebie myśl, że jestem trans. Wolę nie powtarzać innych trasfobiczych tekstów kierowanych w moją stronę. Moj ojciec ma typowo prawicowe poglądy, ale czasem naprawdę przesadza. Jest transfobem, homofobem i rasistą. Według niego osoby trans powinny się leczyć, a osoby innych orientacji uważa za psychiczne. Jego rasizm jest już na tak zaawansowanym poziomie, że jak byliśmy w Zakopanym i zobaczył idącą ulicą muzułmankę, powiedział bardzo głośno "No japie***le już wszędzie są te je***e ciapaki". Jest zwolennikiem znęcania się nade mną psychicznie. Jak byłem młodszy kilka razy zdarzyło się nawet, że mnie uderzył. A moja matka jest zbyt od niego uzależniona, by mnie przed nim bronić. Totalnie nie daję sobie z tym rady. Nie wiem, co mam z tym wszystkim zrobić. Mój chłopak i moi przyjaciele mnie wspierają, ale to nie wystarcza. Chciałbym mieć tolerancyjnych rodziców, ale niestety to niemożliwe. Jeden z tekstów mojego ojca zranił mnie najbardziej: "Nawet, jeśli przejdziesz tą pieprzoną tranzycję, dla mnie zawsze będziesz dziewczyną i tak będę cię określał, bo to chore. W głowie ci się poprzewracało przez ten internet". Zastanawiam się, skąd, do cholery wzięło się jego podejście. To, że moja babcia miała wywalone na niego i musiał radzić sobie sam, nie znaczy, że ze mną musi tak być. Mam nadzieję, że u was jest lepiej. 

Do następnego,

~Kami

(Trans) BoyTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang