No dobra, napiszę wam trochę o moich związkach, bo niezbyt mam komu, a sam przestaję to wszystko ogarniać, choć i tak pewnie nikogo to nie obchodzi. To wszystko jest mega porąbane. Bo przecież to nie jest chyba normalne, że trzynastoletni dzieciak jest w szóstym związku, prawda? Pierwszy raz zakochałem się mniej więcej w wieku 9 lat. Był to chłopak z mojej klasy. Zaczęliśmy chodzić ze sobą w listopadzie, na początku trzeciej klasy. Zerwał ze mną w czerwcu. Jak się później okazało, zrobił to, bo jego mama nie chciała, żeby jej synek był z "chłopczycą". W drugim związku byłem w czwartej klasie, z moją najlepszą przyjaciółką. Zerwała ze mną po pół roku, gdy dowiedziała się, że typek, w którym się podkochiwała, próbował mnie zgwałcić. W następnych dwóch związkach byłem w piątej klasie. Z dziewczyną z klasy wyżej, która była tego samego rocznika, co ja i z chłopakiem o rok starszym. W szóstej klasie byłem tylko w jednym związku, z osobą genderfluid. Mój obecny związek trwa już od początku lipca. Marcin jest osobą niebinarną. Ma 15 lat i niestety mieszka 118 km ode mnie, ale nie przeszkadza nam to. Mam szczerą nadzieję, że ten związek się uda. Choć moi przyjaciele uważają, że za szybko się przywiązuję. I że związki na odległość nie mają przyszłości ;-;. Eeeee... Więc.. Do następnego.
~Kami
(Aktualizacja: jestem po dwóch kolejnych związkach i od 28.08.2023 jestem w dziewiątym związku)
CZYTASZ
(Trans) Boy
RandomBędę tu pisał głównie o mojej dysforii, problemach, sytuacjach z życia i przemyśleniach. Uznajmy, że będzie to coś na kształt mojego dziennika. Z góry przepraszam za przekleństwa i mój dziwny humor.
