To był spokojny dzień. Rano zjadłam naleśniki na śniadanie i poszłam pobiegać. Zadzwonił mój telefon.
Vince.
Odebrałam.
H:Witaj Vince. Coś się stało?
V: Wracasz dziś do domu. Dylan i bliźniaki już po ciebie lecą.
H: Uderzyłeś się w głowe?
*śmiech hailie* czy po prostu cię pojebało?Rozłączyłam się. Poszłam pouzupełniać jakieś dokunenty. Po kilku godzinach zadzwonił do mnie shane.
H: Witaj Shane.
S: Gdzie jesteś?
H: W domu Alexa. Podam wam namiary.
Rozłączyłam się i wysłałam im lokalizacje domu. Poszłam do Alexa.
H: Alex..
A: Ta?
H: Poznasz dziś moich 3 braci. Przyjerzdżają po mnie. Ale mam zaniar zostać przez kilka dni.
A: Fajnie że ich poznam ale okropnie że jedziesz.
Pociągnął mnie za rękę więc wylądowałam na jego kladce piersiowej.
H: Będą za jakąś godzine.
A:Rodzice wracają dopiero za 3 dni.
H: Będzie ciekawie.
Kilka minut później zasneliśmy. Obudził nas dzwonek do drzwi. Wstałam zaspana i otworzyłam drzwi. Do domu weszli Shane, Tony i Dylan.
H: Witajcie, chłopcy.
S:Siema.
T:Cześć.
D:Siema..
Poszliśmy do kuchni gdzie był już alex i robił kawe.
A: Alexander Evans.
Podał im dłoń a oni mrukneli swoje imioneH: Napijecie się czegoś?
Pokręcili głowami.H: Tam są pokoje z łazienkami. Idźcie i ogarnijcie się po podróży.
Wstazałam głową na odpowiedni korytarz.S: Okej.
Poszli grzecznie w strone pokoi. A my zaczeliśmy pić kawe i rozmawiać o wszystkim i niczym. Potem poszliśmy na spacer z bliźniakami i wallym.H: chłopaki z ja wyjeżdżam w najbliższym czasie.
(MT - MATT | MX- MATMT:Nie.
H: To nie było pytanie.
MX: Mamusiu zostań z nami proszę.
Powiedział i wziął mnie na ręce.H: Maximiliam. Odstaw. Mnie. Na. Ziemie.
On delikanie mnie odstwiłi poszliśmy do kawiarni. Oni dystutowali o tym, że powinnam zostać, a ja jadłam brownie, słuchając. Potem napisałam chłopaką że jesteśmy w kawiarni. Nie wiem ile tam siedzielismy ale potem przyszli chłopcy. Przywitali się ze wszystkimi i usiedli. Potem poszliśmy do domu. Nie odzywałam się za dużo. Nie czułam potrzeby ani nie miałam na to ochoty. Wieczorem jeszcze pracowałam do późna i zasnęłam w ramionach alexa.
-Cześć słoneczko
H: TY? Nie to nie może być prawda.
-Wróciłem, nie cieszysz się?
H:Nie podchodź.
- Spokojnie szkrabie.. i tak cię znajdę...
Obudziłam się. To był popierdolony sen. Popatrzylam na zegarek 3.19 zeszłam na dół i napiłam się wody. Potem wróciłam i popatrzyłam na telefon. Zobaczyłam wiadomość:
To nie koniec...
Autorka<3
Sorki za krótszy rozdział.
Dziękuje za tyle pomysłów i większość napewno wykorzystam.Jak ci się podoba daj ☆
YOU ARE READING
Rodzina Monet
Historical FictionA co gdyby Hailie była połączeniem Vincenta i Tonego? A co gdyby lubiła motory, sporty i wyrażała sie elokwętnie? Kto był by jej ulubionym bratem? To historia wzorowana na Rodzinie Monet. Hailie w tej historii traci mame gdy ma 15 lat a nie 14.