Cola&Bimber

1.7K 55 22
                                    

Dziś maiłam iść a po urodzinową imprezę bliniaków bo se tak wymyślili.

Ja pierdole.

Dzień minął spokojnie w sumie przesiedziałam w pokoju ale nie wyszła bym bez pogadanki z Vincentem. Więc o 19.30 jak była gotowa poszłam do salonu, gdzie czekali na mnie Vince, Shane i Tony.

-Nie spieszyłaś się Hailie.- Powiedział mój najstarszy brat.

-Oj naprawdę straciłam poczucie czasu długo czekaliście?- powiedziałam teatralnie. Vince przymknął oczy i ewidentnie policzył do 10 a potem zaczął.

-Hailie masz wrócić dziś do domu i nie pic za dużo napojów procentowych, a wy macie jej pilnować żeby wróciła do domu przed 3. I żadnych chłopaków, Hailie.

Okej czyli mało ale konkretnie. żadnych chłopców oczywiście, czyli kobiety na dziś wieczór.

-Rozumiecie?- zapytał na co pokiwaliśmy głowami ruszyliśmy w stronę wyjcie.

Jechaliśmy a ja już wiedziałam ze Będą fajne dziewczyny i alkohol. Zapomniałam wspomnieć ze miałam na sobie czarna miniówkę, marynarkę i trapery również czarne. Wysiedlimy przed jak willi od razu ruszyliśmy w stronę Willi

-Nazwisko.- powiedział ochroniarz, który stał przy drzwiach.

-Monet.- powiedzielimy jednoczenie.

Facet wpuścił nas do rodka gdzie była taka stypa że ode chciało mi siê tam siedzieć.

-O moneci końcu wpadli.

-Siema.- powiedział Shane

-O i przyprowadzili jaką ślicznotkę jak masz na imię- powiedział dotykając mojego ramienia.

-We się odklej ode mnie.- powiedziałam.

-Jak masz na imię?- zapytał ze zmarszczonymi brwiami na co zadałam zaczepnie głowę popatrzyłam mu prosto w oczy umiechnêłam siê złowieszczo i powiedziałam.

-Hailie Monet.

Nagle siê ode mnie odczepił w ogóle to impreza jakby stanęła usłyszałam że to aż upuścił szklankê z wrażenia. Popatrzyłam na Shane on na mnie i zaczêlimy siê głośno miaæ. Podeszłam do niego a on podał mi drinka. Prawie od razu siê napiłam.

Mocne cholerstwo.

-Ło kurwa mocne to. Co to w ogóle?

-To drink.- odpowiedział z uśmiechem

-A skład?- zapytałam podśmiechując.

-Cola&Bimber- odpowiedział

-Ja pierdole doba gamy w co zanim siê upije.

-Dawać w butelkę- powiedział ktoś z tyłu

po chwili już siedzielimy w dużym kółku i kręciłam butelką. Trafiłam na jakiego chłopaka 7/10 wiem że jest z mojego rocznika.

-Prawda czy wyzwanie.- powiedziałam prawie od razu

-wyzwanie.- powiedziała ja porozglądałam siê chwile po pomieszczeniu i powiedziałam

-Zjedz banana bez użycia rąk.- wstałam i podałam u banana

-Jak ma to kurwa zrobić.- powiedział chwile poprzeklinał aż w końcu zrobił zadanie zabawnie to wyglądało

Potem siê odkleilam i nic nie pamiêtam. Po kolejnym drinku już siedziałam obok dziewczyny która wpadła mi w oko. Blondynka około 1,50m mocne 8,5/10, duże piersi ale dość szczupła. Chuj wie jak jak poderwalam. potem nic nie pamiętam. Pamiêtam za to jak cudowna była w łóżku chod powiedziała mi chyba ze jest dziewica.

Zostawiłam ją w jednej z sypialni bo zasnęła a potem poszłam szukać jakie innej. Mam tylko w pamięci prześwity nagich kobiet nie licząc słodkiej blondynki ją pamiętam doskonale ale oprócz niej to jeszcze chyba 5 innych a potem zrobiłam blondynki po raz drugi i zasnęłam obok niej.

Autorka<3

Jak wam się podoba?

jakieś pomysły?

Rodzina MonetWhere stories live. Discover now