Poważna Rozmowa

4K 89 32
                                    

-Przykro mi z powody śmierci twoich bliskich, ale mam nadzieje, że szybko podniesież sie po tej stracie. Na starcie chciałbym zaznaczyć, że nietoleruje kłamstw. U nas w rodzinie bardzo dba sie o szacunek i dobro rodziny- tu zrobił przerwe aby zaznaczyć, że on o te rzeczy dba najbardziej. Lecz zbyt długo się nieodzywał więc to ja zadalam pytanie

-Jasne, lecz byłabym wdzięczna gdybyś przeszedł odrazu do konkretnego celu tego spotkania.-Vince sie lekko zdziwił, że śmiałam mu przerwać, ale mówił dalej

-Będziesz uczyć się w prywatnym liceum, do którego chodzą jeszcze bliźniacy, czy musze wspominać o używkach?

-Jeśli chodzi o używki to ja pale, czasami też zdaża sie arkochol.-Vince zmarszyczył brwi

-Jak często pijesz i palisz?

-Pale pomaga mi redukować stres i złość, a pije zazywczaj na imprezach mocniejsze trunki, wieczorem natomiast preferuje wino lub piwo.- Vince kiwną głową na znak, że rozumie.

-Uważam, że 15 lat to zawcześnie na umawianie się na potencjalne randki z płcia przeciwna mam nadzieje, że rozumiesz.

-W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że jestem BI sexual. I inforuje, że większość moich przyjaciół i znajomych to właśnie płeć męska.

-Jasne, rozumiem. Na tej kardce są zapisane nasze numery telefonów. Najlepiej odrazu je zapisz i prosiłbym abyś zawsze odemnie odbierała. Masz jakies pytania?

-Nie. Nie mam.

-A więc możesz iść.

Wstałam z kanapy i wyszłam, poszłam do salonu gdzie odziwo byli wszyscy oprócz Vinca który był w biblotece, a Will mówił że żadko sie to zdaża.

-Siema-powiedział jeden z bliźniaków

-mhm- mrukną drugi

-Cześć- już wtedy wiedziłam że ten drugi to tony. Usiadłam na kanapie nie daleko shane, wyciągnełam telefon by sprawdzić wiadomości od chłopaków.

-Ej Hailie, a to prawda to co mówił Will?-codezwał sie nagle młotrzy bliźniak. Popatrzyłam na niego ze ściągniętymi brwiami i powiedziałam.

-A co mówił Will?

-no, że lubisz sport i motoryzacje- dopowiedział starszy bliźniak wtedy ostro popastrzyłam sie na Willa, który nie wiedział co ma zrobić, ale wróciłam do patrzenia na Tonego.

-Tak. Interesuje sie tymi rzeczami.-H

-Jakie sporty?-S

-Lubie koszykówke, siadkówke i piłke ręczną, ale lubie też akrobatyke.-H

-a motoryzacja?- T

-Najbardziej motory.

-A właśnie droga hailie pokarz mi swoje prawo jazdy bo słyszałem, że masz.-V

-Jasne na auto czy motocykl?- zapytałam chłopcy sie zdziwili nie wiem dlaczego.

-oba.-V

Poszłam po moje prawa jazdy i gdy wróciłam dałm Vincowi je do ręki i powiedział

-Potem przyniose ci do pokoju- i wyszedł

-Za którym razem zdałaś?-D

-Motocykl za 1, auto za 2, bo przy pierwszym razie nie zdałam teorii.- rozszerzyli oczy z niedowierzania.

-Ja zdałem za 3 razem auto przez teorie- powiedział shane

-nikt nie pytał, ale okej.- tu zaintrygował sie nawet tony

-...e..a kiedy ty masz urodziny?-S

-30 listopad, coś się stało?-H

-nie, nie -mrukną shane tak właśnie chwile rozmawialiśmy, a potem była kolacja na szczęście była lassania(nwm czy dobrze) usiadłam obok willa i vinca. Po kolacji życzyłam bracią dobrej nocy i poszłam do pokoju, przebrałam sie i poszłam spać.

Autorka<3
Jak wam sie podoba?

Rodzina MonetМесто, где живут истории. Откройте их для себя