Próba wyjaśnień i senny prezent

117 11 38
                                    

***** obecnie, Komenda Łódzka*****

*****pół godziny później*****

-Masz kawę- Piotr postawił kubek kawy na biurku Gutka i z niepokojem w oczach spojrzał na aspiranta, który siedział oparty plecami pochmurnie o oparcie swojego fotela i wpatrywał się bezmyślnie w punkt biurka. Kiedy Bielski usłyszał głos komisarza, podniósł głowę i spojrzał na niego z pytaniem w oczach.

-Co jest?- spytał, a komisarz bez słowa wskazał palcem na kubek.

-Dzięki- aspirant wziął kubek, ale nie wypił ani łyka, tylko tak siedział. Po chwili ponownie spojrzał na komisarza.

-Co z tym Gołębowski?- spytał po chwili, a Piotrek westchnął.

-Zaraz ma przyjechać do nas- powiedział po dłuższej chwili, a aspirant w milczeniu kiwnął głową.

-A ty?- spytał po chwili Górski, a Gustaw podniósł lekko głowę i spojrzał w bok.

-Nie wiem... ja naprawdę nie wiem- powiedział po dłuższej chwili- Z jednej strony wciąż nie mogę uwierzyć w to, że... Jacek chciał zabić Luizę, ale z drugiej strony... Przynajmniej moi przyjaciele mogą już w spokoju spoczywać. W końcu Jacek zapłaci za to, jak naszą paczkę zniszczył.

-Cóż... nie wiem, co mam ci powiedzieć- po chwili Piotrek odsunął krzesło, na którym usiadł i spojrzał na swojego kolegę.

-Może to, co powiem teraz, wyda ci się dość... prymitywne i... oczywiste- zaczął, powoli dobierając odpowiednie słowa- Ale każdy stracił kogoś cennego... Ja też straciłem kogoś, kogo kochałem i którą brutalnie mi odebrano...

-I szef pewnie też powie, że też pragnąłeś zemsty za jej śmierć?- zapytał Gutek z ironią w głosie, a Piotr po chwili kiwnął głową.

-Chciałem się zemścić i chciałem go zabić- powiedział- Ale kiedy złapałem tego gnoja... Nie potrafiłem tego zrobić...

-Mimo wszystko...- dodał, a Bielski spojrzał na niego- Wiem, że ona by mi nigdy nie wybaczyła, gdybym tego zrobił... I jestem pewny, że Luiza też by nie mogła wybaczyć, gdybyś nacisnął za spust.

-Szef mnie powstrzymał- mruknął aspirant, a potem wypił łyk kawy.

-Jestem pewien, że gdybym cię nie powstrzymał, to jednak nie oddałbyś strzału- powiedział Piotrek, a Bielski nie odpowiedział na te słowa.

-W twoim przypadku Luiza żyje i w końcu powinna się obudzić- dodał Piotrek po chwili, patrząc na aspiranta- Na pewno wtedy porozmawiacie ze sobą i wszystko sobie wyjaśnicie.

-Zobaczysz, jeszcze między wami wszystko się ułoży i będzie tak, jak dawniej- powiedział na zakończenie komisarz, a wtedy Gustaw spojrzał na swojego szefa z niedowierzaniem.

-Szefie... między nami nigdy się nie ułoży. Nigdy nasza relacja nie będzie tak, jak wcześniej- powiedział poważnym tonem, a Górski

-Gołębowski przywieziono na komendę- wtedy do biura weszli komendant, a zaraz za nim szły Lucy z Martą- Znajduje się obecnie w pokoju przesłuchań i czeka na któreś z was.

-Mogę go ja przesłuchać?- spytał nagle Gutek, a wszyscy zgromadzeni spojrzeli na niego z pewnym niepokojem.

-No... nie wiem...- mruknął komendant- Ale jesteś pewny, że dasz radę?

-Obiecuję, że nie rzucę się na niego z pięściami- powiedział Bielski, a inspektor Mędrzak po chwili kiwnął głową.

-Ale wiedz, że my będziemy przyglądali się temu przesłuchaniom- powiedział, a aspirant w milczeniu kiwnął głową.

Stara  Miłość Nie Rdzewieje?Donde viven las historias. Descúbrelo ahora