Skrzynka wspomnieć, nagła stopklatka i wiadomość od szefa

103 7 2
                                    

-Jezus Maria, serio będę musiała znowu mieć do czynienia z tym facetem w kitlu od siedmiu boleści- mruknęła po dłuższej chwili Luiza, kiedy podniosła się i spojrzała na Gutka, który patrzył na nią rozbawionym wzrokiem.


-Wybacz za to aferę- Luizka ze wstydem założyła kosmyk włosów za ucho, kiedy spojrzała na Gucia- Przestraszyłam się tylko faktu, że Królczyk mógł zabić Sonię.

-Spokojnie, nie musisz mu się tłumaczyć- powiedział Bielski, patrząc na nią ze zrozumieniem- Po prostu chciałaś się ratować przed nim... Tylko szkoda, że musiało ucierpieć biedne krzesło.

Fudalska spojrzała na niego z politowaniem, a potem westchnęła i spojrzała w bok.

-Mam tylko nadzieję, że Królczyk zrozumie- powiedziała po chwili.

Wtedy do pokoju weszła Lucyna, gdzie zamknęła za sobą drzwi.


-Na szczęście udało mi się ubłagać tego doktorka, żeby nie zgłaszał tego, co nabroiłaś i że omal nie zabiłaś go krzesłem- oznajmiła Schmidt, a dziewczyna przewróciła oczami.

-Dzięki- mimo wszystko pani aspirant odetchnęła z ulgą -Ale chyba mi nie odpuści tej jutrzejszej wizyty.


-Tego to ja niestety nie mogłam go namówić- powiedziała Lucy- Ale muszę powiedzieć, że to i nawet lepiej, uspokoisz się bardziej... Prosiłam go, żeby zadzwonił do mnie, jeśli się nie pojawisz, lub nie będziesz chciała przybyć.

-Serio? Co ja jestem? Więźniem?- Fudalska z niedowierzaniem spojrzała na panią podkomisarz, a potem westchnęła ciężko i postanowiła zmienić temat, by jakoś nie zwariować przez tę wiadomość.

-Dowiedzieliście się czegoś?- spytała Lui, kiedy poprawiła się na łóżku i spojrzała na swoich kolegów z zaciekawieniem.


-Przesłuchaliśmy narzeczonego twojej znajomej- wyznała Lucyna-Powiedział, że Sonia nie mogła mieć wrogów.

-Wcale się temu nie dziwię- była naprawdę spoko kumpelą- Fudalska pokręciła głową.


-Różyc powiedział, że dzisiaj ma się spotkać z adwokatem jego narzeczonej, który ma odczytać jej testament. Mamy z nim pojechać na to spotkanie- powiedział Gutek.

- No dobrze... A możecie mi nagrać to spotkanie?- zapytała pani aspirant, a dwójka policjantów spojrzała na siebie. Po chwili pani podkomisarz westchnęła.


-No dobrze- Lucyna niepewnie się zgodziła- Ale pod warunkiem, że Ty już nikogo nie zaatakujesz krzesłem, dobrze?

-Dobrze, mamo- Luiza przewróciła oczami, a policjanci mimowolnie parsknęli śmiechem.

*****godzinę później*****

Piotrek wraz z Lucyną, z Martą, z Gutkiem i z Alexem byli na spotkaniu z adwokatem Sonii na odczytanie jej testamentu. Lucyna nagrywała wszystko za pomocą kamerki zainstalowanej w torebce.


-,,Ja, Sonia Malus"- mecenas Konrad Kolski czytał ostatnią wolę zmarłej-,,Zapisuję mojemu narzeczonemu Michałowi oraz mojej córce Magdalenie mieszkanie, oraz zawartość skrzynki, którą przechowuje mój adwokat, mecenas Konrad Kolski"

Mecenas dokończył list, a potem z szafki wyciągnął zieloną skrzynkę.

-Niestety, nie mam do niej kluczyka- powiedział, dając mężczyźnie skrzynkę.

Stara  Miłość Nie Rdzewieje?Where stories live. Discover now