Gitarowy telefon oraz rzeka załamania

143 11 16
                                    

*****pół godziny później*****

Luiza w miarę się uspokoiła po telefonie od Neptuna i obecnie siedziała już w salonie na swoim łóżku, gdzie trzymała na rękach swoją czerwoną gitarę akustyczną i na początku brzdąkała na jej strunach w pewnym zamyśleniu, a potem spojrzała na swoją gitarę. W pewnej chwili przypomniała jej się pewna piosenka i zaczęła ją grać. Chwilę później też zaczęła ją podśpiewywać.

-I am not the only traveler... who has not repaid his debt... I've been searching for a trail to follow again... take me back to the night we met- śpiewała cicho, jednocześnie też skierowała głowę ku niezasłoniętego oka, gdzie można było zobaczyć pojawiające się gwiazdy na niebie.

-I had all and then most of you, some and now none of you ... take me back to the night we met I don't know what I'm supposed to do, haunted by the ghost of you... oh take me back to the night we met...- chwilę później Fudalska ponownie spojrzała na swoją gitarę, trochę bardziej energicznie poruszała swoją różową kostką po strunach. Nagle rozległ się dzwonek od komunikatu z jej telefonu. Dziewczyna szybko odstawiła swoją gitarę na podłodze, chwyciła znajdujący się obok niej telefon i sprawdziła, kto postanowił gadać z nią na kamerkach. Kiedy zobaczyła zdjęcie Gutka, zdziwiła się, ale po chwili kliknęła zieloną ikonkę telefonu.

-Gutek? Stało się coś?- spytała z niepokojem, kiedy na ekranie pojawiła się twarz Bielskiego- Bo raczej wątpię, że tak za mną się stęskniłeś, że chciałeś przed snem mnie zobaczyć.

-Cześć- przywitał się, ale było widać, że coś go gryzie- Mam nadzieję, że cię nie obudziłem.

-Nie, nawet się nie kładłam- powiedziała trochę żartobliwie, lecz widziała, że z jej partnerem coś się dzieje.

-Gutek, co się dzieje?- zapytała- Wyglądasz, jakbyś coś przykrego cię spotkało.

-No... można tak powiedzieć- chłopak westchnął ciężko. Luiza widziała, jak on gdzieś szedł z telefonem, a potem odwrócił się i wtedy zobaczyła szczątki naczyń, które leżały na podłodze w kuchni.

-O matko! To jakaś wichura przeszła czy jakieś inne tornado?- spytała ze zdumieniem w głosie pani aspirant, a policjant wtedy westchnął ciężko.

-No... można chyba tak nazwać- Gutek westchnął ciężko. Po chwili wszedł do kuchni, gdzie postawił swój telefon na stole, podbierając go o solniczkę i pieprzniczkę, a potem odsunął się od stołu.

-To Jowita trochę potraktowała moje naczynia- odrzekł ciężkim tonem, a potem zaczął powoli je zbierać z podłogi.

-Rany... czemu to zrobiła?- zapytała Fudalska, a Bielski spojrzał na nią.

-Widziała mnie i ciebie podczas jedzenia lodów- wyznał, a Luiza lekko pokiwała głową- A później jej koleżanka powiedziała, że nas widziała w pizzerii.

-I tak się zdenerwowała?- spytała dziewczyna, a chłopak westchnął ciężko.

-To za mało powiedziane- powiedział- Ona dostała jakiegoś szału i zaczęła rzucać na podłogę szklanki i kubki, a na koniec próbowała rzucić w moim kierunku kubek. Na szczęście trafiła w ścianę, a potem wyszła z mojego mieszkania.

-No nieźle... przykro mi- powiedziała Fudalska, a Bielski westchnął ciężko.

-Ja jeszcze nigdy nie widziałem jej w takim stanie- wyznał przytłaczającym tonem, a potem spojrzał na odłamki szkła i porcelany- Dopiero teraz w miarę się ogarnąłem... Wciąż jeszcze nie mogę się otrząsnąć... Przez chwilę naprawdę myślałem, że ona mnie zabije...

-O Jezu...- Luizka nie wiedziała, co odpowiedzieć.

-Ile ci rozbiła naczyń?- zapytała niepewnie, a aspirant spojrzał na szczątki kubków i szklanek, a potem na zawartość szafki.

Stara  Miłość Nie Rdzewieje?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz