Luiza leżała na ziemi, na której zaczęła się pojawiać kałuża brunatnej krwi, która z każdą chwilą się powiększała. Dziewczyna, pomimo wiedzy, że została postrzelona, nie czuła bólu, który by o tym świadczyło.
Aspirant Fudalska próbowała wstać, lecz nie miała siły, by nawet zmusić się, że próbować wstać. Policjantka z każdą chwilą czuła, że traci siły i pomimo tego, że starała się nie zamykać oczu i trzymać przytomność do przyjazdu policjantów oraz wsparcia, to jednak u niej bezsilność zaczęła wygrywać i koniec końców Luiza powoli zamknęła oczy i straciła przytomność.
*****w tym samym czasie*****
Gutek, nieświadomy tym, co się stało z Luizą, siedział w salonie, gdzie przeglądał coś w swoim tablecie i popijał sobie herbatę z cytryną. W pewnej chwili Bielski wyszedł z czytnika, a potem wszedł na galerię i chwilę później, z lekkim uśmiechem przeglądał zdjęcia, gdzie była Luiza. Sama czy też z Gutkiem.
Aspirant z lekkim uśmiechem przyglądał się tym zdjęciom, jednocześnie też zaczął przypominać sobie wydarzenia z ich kolacji, jak śmiali się w trakcie rozmowy, jak zaczęli tańczyć...
Jak się przytulili do siebie podczas tańca.
Jak omal między nimi nie doszło do pocałunku.
-,,Prawie... dopóki Lui nie uciekła z niewiadomego powodu"- pomyślał aspirant, ale tym dość niedługo się zamartwiał.
-,,Pewnie musiała poprawić makijaż"- dodał w myślach policjant.
Kilka minut później Gustaw odłożył tablet na stole i powoli też zaczął uświadamiać sobie z pewnej prawdy, która od dłuższego czasu chodziła mu po głowie.
Że on jednak wciąż coś czuł do Luizy.
Gutek nie wiedział, co miał zrobić z tą prawdą. Jednak... jeśli faktycznie los tak chciał, że oni ponownie się spotkali, by znowu być razem... Jeśli los jednak chciał im dać drugą szansę... Może faktycznie powinni spróbować być razem.
-Ja nie wiem, co będzie- mruknął Bielski, jednocześnie też wyciągnął z kieszeni spodni swój telefon i spojrzał na ekran telefonu z pewnym namysłem. Czuł strach, jak Luiza zareaguje na jego słowa.
Mimo to, jego serce czuło, że powinien walczyć o swoje szczęście.
O swoje prawdziwe szczęście.
-Dobra... raz koziej śmierci...- chwilę namysłu mu zajęło podjęcia aspiranta decyzji. Policjant odblokował swoją komórkę, wszedł w kontakty i wcisnął słuchawkę koło ikonki ze zdjęciem Luizy i przyłożył go do ucha i czekał na odbiór.
-,,Cześć, tu Luizka! Jeśli w tej chwili nie mogę odebrać telefonu, to prawdopodobnie jestem zajęta albo nie żyję. Proszę zostawić wiadomość, może oddzwonię później."- głos młodej policjantki ze skrzynki głosowej rozległ się z jego telefonu. Gutek z lekkim uśmiechem pokręcił głową, kiedy usłyszał takie wypowiedziane przez nią słowa.
-Cześć, Lui!- przywitał się Gutek z lekkim uśmiechem, a potem westchnął.
-Chciałem ci powiedzieć- zaczął lekko poddenerwowanym głosem- Że ten wieczór z tobą był... bardzo się dobrze bawiłem z tobą i faktycznie powinniśmy częściej tak wychodzić... tak we dwoje... Ale... nie o tym chciałem z tobą rozmawiać... Chciałem... O czymś innym porozmawiać... Ja... To trochę dla mnie trudne... Dla mnie to dość poważny temat... I zarówno ja, jak i ty... powinniśmy naprawdę o tym porozmawiać, ale ta rozmowa... raczej nie jest chyba na telefon... Więc jeśli odsłuchasz tę wiadomość, to oddzwoń do mnie, bardzo cię proszę.... To do usłyszenia!
![](https://img.wattpad.com/cover/218583990-288-k479563.jpg)
CZYTASZ
Stara Miłość Nie Rdzewieje?
RomanceJest to historia o aspirancie z łódzkiej komendy, Gustawie Bielskim, a także o pewnej policjantce, gdzie ich drogi wkrótce się ponownie przetną... Jak ich historia się potoczy?... Sami sprawdźcie!