-,,Czemu mam wrażenie, że więcej uzupełniam raportów, niż prowadzę śledztwa"- pomyślała ze zrezygnowaniem Luiza, kiedy patrzyła na górę zaległych raportów i westchnęła ciężko, a potem wzięła pierwszy lepszy raport, otworzyła go i zaczęła pisać.
-,,Chryste, po kiego ja kija to odkładamy?"- spytała siebie dziewczyna w głosie i ze załamaniem pokręciła głową.
-,,A mogłam wcześniej je uzupełnić"- dodała w myślach- ,,Ale nie! Wolałam to zostawić na inną chwilę i teraz jazda z tymi papierkami! Nosz cholera jasna!"
Fudalska zebrała się w garść, poprawiła się na krześle, lekko poruszała ramionami i zebrała się ponownie do uzupełnienia papierologii.
-Przyniosłam ci kawy- wtedy do biura weszła Lucyna i z uśmiechem podeszła do biurka dziewczyny, gdzie postawiła na nim kubek z gorącym napojem.
-Dzięki, Lucy- Luiza uśmiechnęła się do pani podkomisarz, a potem wzięła kubek i wypiła łyk.
-Ile już zdążyłaś napisać?- spytała Schmidt, a Fudalska spojrzała na nią.
-Się przyznam szczerze, że dopiero zaczynam pisać- powiedziała ze skruszoną miną- Trochę mi trwało, żeby się zmusić do pisania.
-Aj... to faktycznie słabo- odrzekła Lucyna, a potem spojrzała na stos raportów.
-Słuchaj, jak uda mi się wcześniej skończyć, to wezmę od ciebie trochę raportów- powiedziała podkomisarz, gdy już usiadła przy swoim biurku, a pani aspirant podniosła głowę i spojrzała na nią.
-Dzięki- odpowiedziała z uśmiechem- Ale moim zdaniem to chłopaki powinni nam pomóc.
-Powiedzieli, że jak wrócą po załatwieniu sprawy, to zajmą się papierologią- odrzekła Schmidt, a Fudalska z udawaną powagą pokiwała głową.
-No, chyba że wpadną coś zjeść i zapomną, żeby nam pomóc z tymi raportami- mówiąc to, dziewczyna sceptycznie spojrzała na górę makulatury.
-Więcej wiary w naszych policjantów- odrzekła policjantka ze śmiechem, a Luiza mimowolnie parsknęła śmiechem.
-Mam wiadomość!- kilka minut później do biura weszła Marta, która wydawał się być czymś zadowolona.
-Jaką?- spytała Lucyna, a Luiza podniosła głowę znad raportów i spojrzała na Grabską.
-A zgadnijcie- powiedziała komisarz i patrzyła na nie z wyczekiwaniem.
-Będą podwyżki?- spytała Fudalska- Jeśli tak, to dobrze, bo planowałam kupić szafkę na książki
-Ktoś dostanie awans?- zapytała Lucy, ale Marta na te dwa pytania pokręciła głową.
-Wszyscy z komendy zostaliśmy zaproszeni na jutrzejszą imprezę z okazji rocznicy pracy komendanta- oznajmiła Grabska.
-Aaaa, o to chodzi- Fudalska mruknęła rozczarowana i wróciła do uzupełnienia raportów.
-A gdzie to będzie?- spytała Schmidt, zainteresowana się zaproszeniem jej szefa.
-W tej knajpie ,,Pod żurawiem" pod Łodzią- powiedziała Grabska, która usiadła naprzeciwko podkomisarz- Nasz szef prosił, by nikt nie kupował mu prezenty, ale może zróbmy zrzutkę na jakiś upominek.
-Dobry pomysł- powiedziała Lucyna, a Luiza przewróciła oczami.
-Dobrej zabawy- powiedziała Fudalska, a kobiety spojrzały na nią ze zdziwieniem.
-Ty nie zamierzasz przyjść?- spytała Schmidt, a pani aspirant ponownie podniosła głowę i spojrzała na nie.
-Jakoś nie mam ochoty- przyznała, a potem założyła kosmyk włosów za ucho- Ale na upominek dla Starego się dorzucę.
VOUS LISEZ
Stara Miłość Nie Rdzewieje?
Roman d'amourJest to historia o aspirancie z łódzkiej komendy, Gustawie Bielskim, a także o pewnej policjantce, gdzie ich drogi wkrótce się ponownie przetną... Jak ich historia się potoczy?... Sami sprawdźcie!