Sercowe rozterki i śnieżna ucieczka

155 10 16
                                    

*****sześć lat temu*****

-Ty tutaj jesteś!- Rozalia z wyraźną ulgą w głosie, kiedy odnalazła swoją przyjaciółkę, która stała koło drzwi do sali.

-Wszędzie cię szukałam! Gdzie ty się wałęsasz?- spytała Rozka, a Luizka bez słowa machnęła ręką, by ona nie przeszkadzała jej.

-Co ci jest?- dziewczyna ze zdziwieniem odwróciła się w kierunku, gdzie Luiza patrzyła. Szybko zrozumiała, czemu dziewczyna dziwnie się zachowywała- kilka metrów od nich stał Gutek, który z uśmiechem rozmawiał z Elwirą.

-No proszę! Czyżby nasza Luiza Fudalska była zazdrosna o Gustawa Bielskiego?- spytała ze śmiechem Rozalia, a jej przyjaciółka westchnęła ciężko.

-A weź, daj spokój!- mruknęła zdenerwowana. Rozka wtedy ze zdziwieniem spojrzała na nią i wtedy zobaczyła, że w jej lazurowych oczach zaczęły się gromadzić łzy.

-Ej, ty płaczesz?- spytała ze zdziwieniem. Nowak położyła rękę na jej ramieniu i patrzyła na nią ze zmartwieniem w oczach. Luiza nie odpowiedziała i bez słowa spuściła głowę, a chwilę później na jej policzki wypłynęły łzy.

-Jezu, nie płacz- Rozalia była zdumiona zachowaniem dziewczyny i przytuliła ją do siebie, by ją uspokoić. Luizka zaszlochała głośno i szybko wydarła łzy z jej twarzy.

-Wybacz... po prostu- powiedziała głosem przytłumionym od płaczu- Od kiedy wróciliśmy z wyjazdu na jezioro... Gutek zachowuje się, jakby to, co było między nami... że nic się nie wydarzyło... To takie... przykre...

-Oj, moja biedna... Już dobrze- Rozalia mocniej przyciągnęła ją do siebie, a Luiza z trudem się uspokajała- Nie płacz, on nie jest tego wart... Naprawdę...

-Rozka, powiedz mi- spytała Fudalska po paru minutach, kiedy Gutek, po skończonej rozmowie z ich koleżanką z klasy, gdzieś zniknął im z oczu. Nowak kiwnęła głową i spojrzała na nią ze zmartwieniem w oczach.

-Co ja mu takiego zrobiłam, że ledwie ze mną rozmawia?- spytała dziewczyna, a jej przyjaciółka nie wiedziała, jak na to pytanie ma odpowiedzieć.

-Nie wiem... Naprawdę nie wiem, co ja mam ci odpowiedzieć...- odrzekła Nowak, a potem lekko się do niej uśmiechnęła.

-Ale nie przejmuj się- powiedziała Rozalia, a Luiza spojrzała na nią- Z tymi facetami tak jest- najpierw się może wydawać, że facet jest normalny, a potem się okazuje, że mu brak piątej klepki, szósta się sypie, a siódmą gdzieś wcięło.

-Więc także więc... dokończyła dziewczyna- Nie należy się nimi przejmować, bo cholera wiadomo, co może im odwalić.

Luizka nie odpowiedziała na jej słowa, ale trochę poczuła się przez swoją przyjaciółkę pocieszona.

*****godzinę później*****

-E, stary!- Grzesiek w mniej niż minutę dobiegł do Gutka, który był w dość pochmurnym nastroju i wręcz powłóczył nogami.

-Matko, zamieniłeś się nogami z żółwiem czy co?- Kopczyk patrzył na niego z politowaniem, a Bielski pokręcił głową.

-Też się cieszę, że cię widzę- mruknął chłopak, a jego kumpel zareagował zdziwieniem na jego zachowanie.

-Gutek, co jest?- lekko walnął go w ramię, a ten się skrzywił.

-Nic- burknął Gustaw, a Grzegorz pokręcił głową.

-No dobra, jak tam uważasz- mruknął. Po chwili Grzesiek zmienił temat- Widziałem zapłakaną Luizkę i Rozkę, która ją pocieszała. Wiesz coś może o tym?

Stara  Miłość Nie Rdzewieje?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz