-Jeden strzał w klatkę piersiową- powiedział Leon, kiedy policjanci stali nad nim i nad ciałem śpiewaka, a technicy sprawdzali pomieszczenie, gdzie zastrzelono artystę. Tymczasem aspirant Luiza Fudalska rozmawiała z jednym z pracowników opery, a Gutek dyskretnie ją obserwował, wciąż nie mogąc uwierzyć w to, że ją widzi.
-Śmierć o razu na miejscu- dodał Berger, podnosząc głowę i patrząc na policjantów- Resztę powiem tradycyjnie po sekcji.
-Jasne- powiedział Piotrek, a potem zerknął na Bielskiego, który wciąż patrzył na policjantkę, z którą kiedyś wiele łączyło.
-W porządku?- spytał, a aspirant odwrócił głowę i spojrzał ze zdziwieniem na szefa.
-Tak...w porządku wszystko- powiedział, starając się mówić swobodnym tonem. Jednak Górski nie uwierzył w jego zapewnienia, ponieważ spojrzał na niego z politowaniem.
-Gucio, przecież widzę, że coś jest nie tak- odrzekł komisarz, a Gustaw nie odpowiedział - Skąd ty znasz tą dziewczynę?
-Mówiłem, że z Szczytna- mruknął aspirant- Chodziliśmy do szkoły policyjnej. Potem przez pewien czas razem pracowaliśmy.
-I co się stało, że...zerwaliście kontakt?- zapytał Piotrek, ale to pytanie chłopak zbył to milczeniem. Po chwili Gustaw spojrzał na swojego szefa.
-Przepraszam...musze coś...- mruknął cicho, a potem ominął komisarza i powolnym krokiem podszedł do dziewczyny, która skończyła rozmawiać z pracownikiem i wyszła z pomieszczenia.
-Luiza!- zawołał policjant, biegnąc w kierunku dziewczyny, a ta, słysząc jego głos, zatrzymała się i odwróciła głowę.
-Co jest?- spytała, kiedy Gutek stanął blisko niej. Bielski nie odezwał się od razu, tylko przez chwilę patrzył na nią wzrokiem pełnym żalu, które dziewczyna znała i z trudem się powstrzymała, by nie spuścić głowy czy odwrócić wzrok na bok. Jednak wiedziała, że być może tylko pogorszyć sprawę .
-Co się stało?- spytała ponownie, starając powiedzieć to twardym tonem, co było trudne ze względu na drżenie w jej głosie- O co chodzi?
Przy dopiero trzecim pytaniu Gutek zdał sobie sprawę, że stoi w milczeniu przed panią aspirant.
-Nie wiedziałem, że jesteś w Łodzi- powiedział, a Fudalska stłumiła westchnięcie. Dziewczyna przymknęła oczy, odetchnęła ciężko, a potem otworzyła oczy i ponownie spojrzała na chłopaka.
-Nie wiedziałam, że pracujesz tutaj- powiedziała aspirant- Jestem na urlopie i postanowiłam tutaj przyjechać, bo to miasto bardzo mi się podoba i pochodzę z jego okolic.
-Fajnie wiedzieć- mruknął Bielski, a potem spytał z nutą sarkazmu w głosie- Fajnie, że miałaś ze mną kontakt przez ten czas, kiedy się nie widzieliśmy
-Gutek, przepraszam cię- dziewczynie w każdej chwili było coraz bardziej było trudno rozmawiać z nim- Po prostu...trudno to wyjaśnić.
-No faktycznie- odrzekł kpiąco Bielski, parskając śmiechem- Bardzo trudno jest wytłumaczyć się, czemu przez kilka lat nie dawało się znaku życia, a jeszcze bez słowa wyjaśnień czy pożegnania po prostu się wyjechało.
Luiza Fudalska zrozumiała, że Gutek jest na nią- łagodnie rzecz ujmując- zły za to, że kilka lat temu wyjechała bez jakiekolwiek słowa wyjaśnienia. Jednak zrozumiała i nie miała mu za złe, że był na nią zły z tego powodu. Mimo to, dziewczyna czuła się urażona, że policjant tak na nią naskoczył.
-Ty nie wiesz wszystkiego- powiedziała, a chłopak spojrzał na nią ze zdumieniem- Ja...musiałam nagle wyjechać...bo prostu...są rzeczy, które nie da się tak po prostu wyjaśnić.
![](https://img.wattpad.com/cover/218583990-288-k479563.jpg)
YOU ARE READING
Stara Miłość Nie Rdzewieje?
RomanceJest to historia o aspirancie z łódzkiej komendy, Gustawie Bielskim, a także o pewnej policjantce, gdzie ich drogi wkrótce się ponownie przetną... Jak ich historia się potoczy?... Sami sprawdźcie!