Poranna rozmowa, opętanie Grzegorza i prawda wychodzi na jaw

116 9 49
                                    

*****pięć lat temu*****

Gutek z lekkim wszedł do pokoju z kubkami gorącej kawy, gdzie podszedł do łóżka, na którym jeszcze spała spokojnie Luiza, przykryta niebieską kołdrą. Stanął nad nią, a potem pochylił się i pocałował policjantkę w policzek.

-Pobudka- szepnął do jej ucha. Lui mruknęła cicho, a po chwili odwróciła się w jego kierunku, otwierając powoli oczy.

-Cześć- przywitała się z nim, lekko się uśmiechając.

-Cześć- Bielski odwzajemnił uśmiech, a po chwili z szafki wziął kubki i jeden podał policjantce -To dla ciebie.

-Dzięki- dziewczyna usiadła na łóżku i wzięła od chłopaka kubek, z którego się napiła- Uwielbiam cię.

-A ja cię kocham- powiedział Bielski ze śmiechem, patrząc na nią. Jednak po chwili spoważniał.

-Jak myślisz, uda nam się spokojnie porozmawiać z komendantem odnośnie naszego przenoszenia?- zapytał z niepokojem, a Fudalska westchnęła ciężko.

-Nie wiem... może się okazać, że komendant na spokojnie nas wysłucha, albo... nie będzie chciał nas słuchać- Luiza wypiła łyk kawy, a potem przeczesała swoje włosy palcami i spojrzała na Gutka, który z lekkim uśmiechem delikatnie pogłaskał ją po jej ramieniu.

-A ty się boisz, że mogą nas rozdzielić?- spytała, a Gutek westchnął ciężko.

-I to bardzo- odrzekł po chwili, patrząc na nią prosto w oczy- Ale mam nadzieję, że jednak tego nie zrobi.

-Ja też- mruknęła Fudalska. Po chwili zmieniła temat- Ty też uważasz, że to przeze mnie chcą nas przenieść?

-No... wiesz...- Gustaw postarał się dobrać odpowiednie słowa- Najpierw to ciebie chcieli przenieść, ale... nie chciałaś. Nawet po naszej rozmowie...

-No tego nie nazwałabym rozmową- mruknęła policjantka, a policjant spojrzał na nią ze zdziwieniem.

- A ty byłaś na mnie zła?- spytał, a wtedy Fudalska spojrzała na niego, a potem westchnęła.

-Byłam- powiedziała wreszcie, a potem spojrzała na niego z wyrzutem w oczach- Wiesz, jak mi było przykro, jak powiedziałeś mi takie rzeczy? Jak sobie o tym przypomnę, to znowu mnie zbiera złość!

- Ale mimo to jednak wybaczyłaś mi za moje słowa i zapomniałaś o tym!- przypomniał jej policjant.

- Bo cię kocham, kretynie!- mruknęła dziewczyna z lekkim poirytowaniem, a funkcjonariusz się z tego ucieszył, ale dość szybko spoważniał.

-Czyli co? Muszę znowu cię przeprosić?- spytał, a Lui ze zdziwieniem i z zaciekawieniem spojrzała na niego.

-Co masz na myśli?- spytała, a wtedy Bielski lekko się uśmiechnął.

-No... mam pewien pomysł, jak cię przeprosić...- zaczął, kiedy odebrał dziewczynie kubek z kawą, gdzie postawił na szafce, a potem lekko popchnął już roześmianą Lui, a on sam znalazł się nad nią i oboje czule się pocałowali.

*****półtorej godziny później*****

-Grzesiek, usiądź wreszcie, bo zaraz ścieżkę zrobisz- Jeremi z politowaniem, gdy obserwował Kopczyka, który nerwowo chodził po biurze, gdy natomiast reszta jego kolegów siedziała spokojnie przy swoich biurkach.

-Mam siedzieć, kiedy w biurze szefa toczą się nasze losy?- zapytał Grzegorz, kiedy spojrzał na swoich kolegów z pewnego rodzaju obłąkaniem- Właśnie Góra decyduje, czy mają gdzieś nas wysłać, czy wyrzucić na próg!

Stara  Miłość Nie Rdzewieje?जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें